KLUBIK KUREK DOMOWYCH

gosh, taki domator od zawsze? ;) oj dziewczyny z wagą, to jest ostro zakręcony temat ;). bo też nie sztuką jest głodzić się i ważyć 50 kg przy wzroście 170 cm, bo to głupota jest...

Do końca czerwca chcę zgubić jeden rozmiar. Motywacja jest:) zaczęłam miesiąc temu, ale nie postrzegam tego jako diety, ale jako zdrowy styl życia:) dietetycznym zagraniem jest rezygnacja z cukrów i słodyczy oraz braku jedzienia po 18.

Powodzenia dziewczyny :) Ja po urodzeniu małego będę się dietować :D

ja jestem tego zdania,że kobieta powinna mieć pupe i cyc:) dlatego 62-64 kg przy wzroście 169 w zupełności mi wystarczy a jeśli chodzi o wycieczki to kiedyś się zgadałam z siostrą i same pojechałyśmy do Zakopanego ja byłam w 5 miesiącu ciąży a ona w 4 i do tego wziełyśmy ze sobą jej synka 2 -letniego

gosh urabiaj męża, urabiaj :) Mój znowu uwielbia i wyciaga mnie za każdym razem, a to przejażdżka rowerowa, a to wyjazd turystyczny. On to sportowa dusza, także siła rzeczy i ja w tym biorę udział:

Vicoleta 62-64 to moja wymarzona waga :)

my lubimy wjazdy, ja trochę bardziej niż mój mąż, ale on też dość łatwo daje się namówić...myślę że to ważne dla zwiazku, dla rodziny...

Tak sie wtrące do waszej rozmowy.Macie racje kobieta nie powinna byc za chuda,szczególnie gdy zaczynaja sie pojawiac pierwsze zmarszki na twarzy,co co z tego że figura jest zarabista gdy twarz wygląda na pomarszczoną i wysuszoną,dlatego moim zdaniem kobiety po 30-tce lub po ciązy powinny wazyć z 3 kg wiecej niż wsakzuje norma wg wzrostu. Przy 169 cm waga 62 jest akurat aby wyglądac apetycznie i seksownie a nie jak suchar

a ja sie tym nie przejmuje zbytnio. wiem ze jak kupie bilety do siostry i powiem ze lece tylko z Olą a on niech robi co chce jak nie chce to wiem ze sam mnie samolotem nie pusci i to bedzie podroz wymuszona:)

no ja przy 163 cm i wadze 51 kg nie wygladam jak suchar i twarz wyglada duzo lepiej niz kiedys. tak wiec po ciazy to mam tylko rozstepy.

gosh to też jakiś sposób:D

No tak ale wymuszony wyjazd, to też nie wiem, czy dobry pomysł...chyba że ma tak, że dzień pomarudzi ;), a później jest ok, to wtedy tak :)

Dziewczyny poradźcie mi jakie kwiatki będą dobrze rosły w nasłonecznionych oknach?

można też innym sposobem wymusić wyjazd:) wieczorkiem przygotować fajną kolacje z winkiem później wspólna kąpiel i po czymś takim raczej nie odmówi :-P aha i obiecać,że na wyjeździe będzie jeszcze lepiej :)

Gosh ale pewnie lepiej wygladałaś na twarzy ważąc 55 niz teraz,ale pewnie sie nie przyznasz,bo Wy kobity to jakies dziwne jesteście co innego widzicie w lustrze niz jest w rzeczywistości a im szczuplej tym lepiej,a uwierzcie nie w każdym przypadku. pOZDRAWIAM wAS kURKI

Hej:) czytałam sobie Wasze wpisy własnie i widzę że topik odżył co mnie bardzo cieszy:) ja mam ok. 172cm i ważę aktualnie 61, przed ciążą zawsze ważyłam 56-58, byłam bardzo szczupła, ale nie jakaś wychudzona, miałam krateczkę lekką na brzuchu... oddałabym wszystko żeby mieć taką figurke jak wczęsniej, ale teraz niestety jest ta odwisła skóra na brzuchu (widać to szczególnie jak się nachylę), kilka fałdek. Poza tym własnie brzuchem to wszystko jest ok tak jak przed ciążą, zero rozstępów, no może piersi trochę straciły jędrności, ale w końcu powiększyły się bardzo a teraz znowu takie średnie. Bałam się że jak będe dl,ugo karmić to mi potem sama skóra zostanie jak go odstawię, bo moja sąsiadka tak miała, po drugim karmieniu dosłownie sama skóra jej została, ale na szczęście ja mam to duże c, lub małe d:) My dzisiaj mamy drugą rocznicę ślubu:) Ale ten czas leci, dwa lata temu się pobraliśmy, ale było wesele fajne, a teraz już synek 15 miesięcy ma:) Wtedy nigdy bym w to nie uwierzyła, że za dwa lata bęe miała prawie półtoraroczne dziecko. W ogóle jak zaczynaliśmy się starać to myslałam że to potrwa tak przynajmniej ok. pół roku a tu od razu niespodzianka, pierwszy cykl starań i ciąża:)

Daria to uroczysty dzień dla Was :) Planujesz coś specjalnego?

nikodem dużo zalezy też od kształtu twarzy, czasami jak ktoś ma te kilka kg więcej to na buzi zaraz robi taka pyza, a inna osoba może sporo przytyć a na buzi dalej bedzie sucha. TAk jak z typem sylwetki, niektóre kobiety przytyją nawrt 10kg i mało to widać a niektóre przybiorą 2-3 kg i od razu robią się takie pulchne. Ja zawsze chciałam mieć sylwetkę klepsydry, piękne wcięcie w talii, widocznie zarysowane biodra, a niestety jestem takim patykiem trochę, zero talii, wąskie biodra. To co w sobie lubię to długie szczupłe nogi, szczupłe ramiona i plecy, a to co mnie zawsze denerwuje to ten brzuch, zawsze jak przytyłam nawet 2kg to tylko na brzuchu było widać. J

hehe troche sie usmiala bo przypomnial mi sie jeden wieczor jak to specjalnie dla niego wlasnie zrobilam kolacje mala poszla spac zapalilam swiece ladnie sie ubralam i go zawolalam on przyszedl popatrzyl na mnie pocalowal usiadl zjadl i poszedl spac rzucajac "zmeczony jestem,kladz sie tez a nie sie wydurniasz". ot cala filozofia-to czlowiek trudny. zyjacy tylko praca,nie ma takiej chwili zeby nie mowil o niej. to wolne wzial bo jest przemeczony i sam nie daje rady. ja go nie chce zmuszac i nie bede do niczego,wymagajaca tez nie jestem. kocham go to sie liczy ale dla mnie po prostu na pierwszym miejscu jest dziecko pozniej on,najpierw dziecko idzie spac,pozniej mam czas dla meza i czesto jest tak ze gdy ja koncze swoja prace on juz spi.

wlasnie ja mialam zamiast policzkow pyzy,nie bylo widocznych kosci policzkowych,teraz widac twarz i jej ksztalt a nie wklesle policzki czy cos w tym stylu. ja zeby tak wygladac musialabym wazyc z 45 wiem bo kiedys tyle tez wazylam i tyle to az nie chce bo jak kosciotrup.

gosh nieżle, może następnym razem zoragnizuj wyjście do restauracji:)

czekam az sie cieplej zrobi to bede mu nad glowa gadac aby ruszyl sie bo go corka wlasna przestanie jak tate traktowac tylko kogos kto tylko przychodzi na noc i rano wychodzi.

daria, to serdeczne życzenia z okazji rocznicy ślubu, kolejnych szczęśliwych lat razem! :)

właściwie to nie planuje nic wyjątkowo uroczystego, pogoda okropna,leje strasznie, synek ciągle jęczy, mąż załatwia formalności związane z nowoą pracą którą zaczyna od poniedzialku (badania), po południu jedziemy do teściów i do babci, mamy mszę za dziadka, mielismy jechać wcześniej zeby sobie oberwać truskawki (na mrożenie), ale jak tak pada to może jutro pojedziemy znowu. Może jakąś kolację zjemy razem (pewnie coż zamówimy), napijemy się winka, może obejrzymy jakiś ciekawy film (mój facet to maniak filmowy), albo... będziemy koić ból ząbkującego:)

o Daria no właśnie to gratulacje! ale to dopiero 2 lata:) jak będzie 20 to będzie jeszcze wiecej:)

gosh, to faktycznie nieźle z tą kolacją :D. wiesz właściwie to lepiej niż taki lekkoduch, który o rodzinie nie myśli...

Dziewczyny poradźcie mi jakieś kwiatki, proszę. Bo jestem w kropce:(

mikoto, kurczę z tymi kwiatkami, hmm ja mam w domu nawet sporo, ale mówiąc szczerze wszystko na czuja robię i jakoś się trzymają ;)...nawet zbytnio nie wiem, jak się nazywają, coś o nich czytałam, ale nazwy pozapominałam ;)

daria, to faktycznie wam się szybko zeszło z tymi, jak to się teraz mówi staraniami ;)...no ale z tym, to tak jest, że nigdy nie wiadomo, choć z takiego pragmatycznego punktu widzenia, to jak się planuje, to lepiej zacząć wcześniej niż później...choć ja jestem sceptyczna, co do haseł i statystyk, że np. w pewnym wieku, to już są trudności z zajściem, uważam że w każdym wieku mogą być trudności...

ja sie nie znam mam kaktusy,storczyki yucce (?) bambusy szable i cos tam nazwy nie pamietam