Czy mój chłopak mnie olewa?

Jestem ze swoim chłopakiem 8 miesięcy. Ostatnio dużo się kłóciliśmy o jego znajomych. Chodzi o to, że w ostatni weekend spakował rzeczy i pojechał do nich na cały weekend. Miał być tylko w piątek, a w sobotę miał wrócić koło południa. Chciałam jakoś załagodzić sytuację (ogólnie w związku) i przygotowałam pyszną kolację, taką niespodziankę. Napisał mi jednak smsa, że chce pojechać ze znajomymi na koncert, w sumie pytał, czy może, ale bardzo mu zależało, więc się zgodziłam. Postanowiłam, że pojadę do koleżanki na grilla. O północy zaczął mi pisać, jak to się świetnie bawi, a ja no wkurzyłam się, pół dnia przygotowywałam tą kolację, załatwiłam termosy, bo mieszkamy kawałek od siebie, a mieliśmy być u niego. Napisałam mu więc, że również świetnie się bawię, a on z zazdrości pisał już tak głupie rzeczy, że znowu się pokłóciliśmy. W niedziele po południu mnie przeprosił, ale nie przyjechał. Zobaczyliśmy się dopiero wieczorem na godzinkę, pogodziliśmy się. Codziennie pisze do mnie smsy, ale spotkać się nie chce, podobno musi się uczyć, bo jutro ma jego kolega urodziny i będzie impreza. Cholernie mi smutno, bo tęsknię. Przesadzam, czy rzeczywiście mnie olewa? A i zapomniałabym. Powiedział, że w piątek był u kolegi, a okazało się, że był na juwenaliach w innym mieście, tylko nie chciał mnie martwić:-/

poradzi ktoś?

szkoda ze tak klamie, ja nie umialabym byc z kims kto mnie oszukuje. On pewnie uwaza ze to nic takiego..

no cóż, okłamał Cię, to chyba dobitnie oznacza, że przede wszystkim nie traktuje Cię poważnie.

urodziny, impreza.. tak jakby ciebie nie mogl zabrac. Ewidentnie cie zbywa, ale robi to nadzwyczaj delikatnie. Powiedz ze ma sie zmienic, bo inaczej tego nie widzisz. Chyba nie chcesz sie non stop zastanawiac co robi, z kim i gdzie jest.. Od niego sie prawdy nie dowiesz.

No niby tak, ale jak w niedzielę chciałam to zakończyć, bo tak byłam zdenerwowana, to płakał i błagał, żebym tego nie robiła.

zrób porządek w piórniku i idź spać.

fotel jestem dorosła, więc daruj sobie. Pierwszy raz jestem w takiej syt

Powiedziałam mu, że tak nie wyobrażam sobie zwązku. On niby zrozumiał, ale nie wiem, jak to będzie. Może chodzi o różnicę wieku między nami (jestem 4 lata starsza).

Po ile macie lat?

ja 26, on 22

Mysle, ze przez te klotnie troche sie od siebie oddaliliscie. Ale kazdy zwiazek przechodzi trudne chwile. Razem zle, osobno jeszcze gorzej? Zawsze najwazniejsza jest szczera i dluga rozmowa!

daj sobie z nim spokoj, kretacz z niego. jak facet majacy kobiete moze jechac sam do znajomych na kilka dni? a wiadomo co on tam robil? nie wyobrazam sobie zeby moja facet tak zrobil. daj sobie z nim spokoj, ja jestem w tym wieku co ty i uwazam, ze szkoda marnowac zycia dla takiego faceta.

to raczej niekorzystna roznica. Niby nie duza, ale nie w te strone, nie w jego wieku. Nie dziwie sie ze ma takie podejscie. Fajnie miec starsza dziewczyne, koledzy takiej nie maja. Ale dobrze jest tez miec wyluzowane zycie. On nie nadaje sie do zwiazku jakiego oczekujesz.

Tak, uważam, że rozmowa jest najważniejsza. Tak rzadko się ostatnio widywaliśmy. Dziwi mnie to, że np, dzisiaj nie chciał się spotkać. Wczoraj byłam w jego miejscowości, mógł pojechać na pół godziny na kawę, a jednak nie chciał, był podobno zmęczony...

No właśnie wcześnie prawie w ogóle nie wyjeżdżał. Czasem tylko do przyjaciela na jeden dzień. A teraz? Brak mi slów, bo przez ostatnie dwa tygodnie byłam kłębkiem nerwów. Myślałam, że jest na tyle dorosły, bo twierdził, że chciałby już założyć rodzinę.

daj sobie z nim spokoj, i nie lataj za nim jak suka za psem!

Ale ja za nim nie latam. Po prostu proponuję spotkanie, jak to w normalnym związku bywa, a to chyba nic złego prawda?

twój chłopak bardzo cię kocha, jak możesz mieć wątpliwości, przecież wyjazdy bez swojej dziewczyny, koncerty z kumplami i olewka to objawy wielkiej miłości dla polskich dziewczyn

Ja wiem, ze to nie są "objawy miłości", zastanawiam się, czemu tak jest, czemu tak się dzieje. Nie chce go też jakoś ograniczać, nie mam problemu z tym, ze od czasu do czasu pojedzie na dzień do kumpla, ale nie na cały weekend.

Dlaczego tak się dzieje? Ano dla tego, że facet cię nie kocha i woli spędzać czas w innym towarzystwie, a ciebie traktuje jak beczkę na spermę, ot i wszystko. Nie dziękuj.

czyli on robi rzeczy ktore tobie nie odpowiadaja i nie chce zmienic tego, a ty chcesz czegos innego. Zmien faceta na kogos w podobym wieku. Z tego raczej nic nie bedzie. Poza tym raczej watpie zeby 22latek mowil na super serio powaznie ze jest gotow zalozyc rodzine.

czego to sie dziewczynom nie mówi żeby dały dupy

No obiecał, że to zmieni. Martwi mnie fakt, że nie chce się teraz spotkać.. że chyba nie tęskni, chociaż mówi dużo.

a ty głupa słuchaj, wierz mu i tyłka nadstawiaj

Nie chodzi o seks, a ja nie dałabym się traktować jak worek na spermę, chodzi mi tylko o uczucia, on nigdy nie nalegał na seks.

bo seks ma tam, gdzie cię nie zabiera

Może i tak jest, ale jak mam to sprawdzić?. Chcę mieć jasność w tej sytuacji.

Poprosiłam go o hasło na facebooka, niby chcąc coś sprawdzić. On zna wszystkie moje hasła, a ja kiedyś znałam jego, teraz zmienił i z "zasady" mi nie chce podać.

ha ha haaaaaaaaaaaaaa, no przestań już, bo pęknę....... twija głupota jest bezgraniczna, jestem tym osłabiona i ze śmiechu spadłam z krzesła