Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LiVia_999

MODA NA PÓŹNE MACIERZYŃSTWO!

Polecane posty

Gość LiVia_999

Kiedyś kobiety uważały, że pierwsze dziecko powinno się mieć przed 30-stką, a najlepiej koło 20-stki. Teraz coraz więcej kobiet decyduje się na dziecko w wieku 30-40 lat. Mi z jednej strony podoba się taka moda, ponieważ mam 22 lata i nie czuję się ani trochę gotowa na dziecko. Uważam, że najpierw człowiek powinien sobie trochę pożyć i skupić się na własnych przyjemnościach zanim poświęci się dziecku. Cieszę się, że na razie nie mam dziecka i bardzo dziwię się dziewczynom w moim wieku, które świadomie zostają matkami. Z drugiej strony coraz więcej kobiet zostaje matkami mając prawie 40 lat! To już z kolei przesada w drugą stronę. Z jednej strony człowiek chce pożyć, mieć coś od życia i powiększyć rodzinę wtedy gdy będzie na to w pełni gotowy, z drugiej jednak wiadomo, że młodsza matka zawsze ma lepszy kontakt z dzieckiem, mniejsze problemy z zajściem w ciążę itp. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 24 lata i jetem w drugiej ciazy planowalismy z mezem kazde dziecko i jestesmy zadowoleni ze swoich decyzji jak dziec beda prawie dorosle bede miec 40lat i wtedy mozna korystac z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzooo
glupia moda, wiem z doświadczenia, młodzi rodzice lepiej wychowują dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuyfyuf
Urodziłam dziecko mając 33 lata (pierwsze i będzie jedyne). Nie widzę minusów. Zajście w ciążę? Przy pierwszej próbie (w sensie pierwszego stosunku, który mógł prowadzić do ciąży), takiej na żarty więc to coś w rodzaju wpadki. Ciąża? Wzorcowo. Dziecko? Zdrowe, mądre, spokojne. Żałuję tylko że nie czekałam dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzooo
33 lata to nie 40 mi w tym wieku też się wydawało, że mogę gory przenosić a koło 40 okazalo sie, że się sypię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu młoda matka ma lepszy kontakt z dzieckiem? czemu ma mniej problemów z zajściem w ciążę? to chyba nie jest takie oczywiste? myślę, że mniejszy ma to związek z modą, a większy z ostatnim dzwonkiem na macierzyństwo, z przewartościowaniem swojego świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do fuyfyuf
Żartujesz? Bawić się pieluchami późną 30 tką ? Ciesz się że masz teraz bo już czas najwyższy. Moja znajoma ma 36 lat i ciąża choć na początku dodała blasku jej twarzy po porodzie odebrała chyba całą młodość. Zmęczenie i brak już młodzieńczego wigoru powoduje że ona ma dość a gdzie tu jeszcze do odchowania tego dziecka? Jak będzie mieć już porządne zmarszczki to dziecko dopiero pójdzie do szkoły i dopiero zaczną się wywiadówki, klasówki i cała ta zabawa oraz potem wiek dojrzewania. Według mnie wielką głupotą jest pchanie się grubo po 30tce w ciążę i dzieci, pozatym dzieci potrzebują oprócz mądrości rodziców także ich energii i siły oraz pomysłowości czego nie brakuje młodym natomiast starsi już bardziej odczuwają zmęczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzooo
dokładnie :) za późnym macierzyństwem pieją tylko te, co wpadły koło 40 albo te co go nie doświadczyły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie takich
a ja się dziwię kobietom, które w wieku 20 lat niby to czuły instynkt macierzyński. Ja w tym wieku szalałam, imprezy w akademiku, studenckie życie...hm piękne czasy. Nawet przez moment nie pomyślałam o ciąży, dziecku, rodzinie. Kurde, w wieku 20 lat sama byłam dzieckiem. Kiedy wy się wyszumiałyście, wybawiłyście? Ładować się w pieluchy tak na samym starcie? Ja dopiero mając 28-30 lat poczułam, że dorosłam do macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie takich
i zauważyłam, że te wczesne matki - nastolatki to praktycznie są bez wykształcenia, bez jako takiej szkoły, często potem bezrobotne, bez jakichkolwiek perspektyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie popadajmy w skrajności
Między matką- nastolatką, a matką 40-latką jest aż 20 lat!!! najlepszego czasu na to, by zostać matką. Gdyby go zawęzić do tego, by kobieta miała czas w spokoju skończyć studia i nie szaleć z ciążą tuż ptrzed czterdziestką to mamy świetny czas 10 lat między 25, a 35 rokiem życia. Wg mnie taki czas to optimum i tego się trzymam. Pierwsze dziecko urodziłam mając 25 lat. Byłam męzatką, miałam skończone studia i pracę. Po urlopie macierzynskim wróciłam do pracy, popracowałam ponad 3 lata i urodziłam drugie dziecko mając 29 lat i ponownie po macierzyńskm jestem w pracy. Jeśli zdecydujemy się jeszcze na trzecie dziecko (nie wiem) to maksymalnie do mojego 33 - 34 roku życia. Jak będę mieć 40 lat to moje starsze dziecko będzie mieć 15 lat i cieszy mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Moja mama urodziła mnie sporo po 30-stce. Mimo, że była dobrą mamą, widziałam mankamenty późnego macierzyństwa: użeranie się z nastolatką, kiedy samemu ma się klimakterium, konieczność utrzymywania dziecka, kiedy samemu jest się już emerytem itp. Dlatego uważam, że dzieci najlepiej urodzić przed 30-stką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lihhhhhhhhhhhh
pierwsze dziecko w wielu 33 lat. stabilizacja finansowa, stabilna praca, brak problemów mieszkaniowych, brak frustracji, że przez dziecko nie moge czegoś tam - gdzieś iść, gdzieś jechać, czegoś tam zobaczyć. Nie w związku z tym potrzeby podrzucania dziecka do babć gdyż chcę iśc na imprezę/jechać na wakacje/mam zjazd na studiach. Nikt mi nie mówi co i jak mam robić, bo nie jestem od nikogo zależna, więc jak babcie marudzą - mówię, że ja robię to tak i nie muszę się spinać, denerowować, że MUSZĘ być miła bo jak mi dziecka nie weźmie wieczorem to nie pójde na bibę. Ja już się wyszalałam solo, teraz z mega spokojem nastawiam się na dziecko :) Uważąm, że zrobiłabym krzywdę sobie i dziecku gdybym urodziła te 10 lat wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mama dwojeczki
Pierwsze urodzilam w wieku 30 lat, drugie w wieku 32 i uwazam, ze byl to wiek idealny. Oboje z mezem mielismy jakis tam plan na zycie (wiesz: studia, praca, podroze, doswiadczenie, status materialny...) i na tym skupilismy sie juz zaczynajac studia. Teraz mamy 33 lata, jestesmy ludzmi bardzo dobrze sytuowanymi, ja wypracowalam sobie pewien status zawodowy i moge pracowac godzinowo tak jak chce, godzac z latwoscia macierzynstwo z praca (pracuje 20 h w tygodniu), mamy pania do pomocy w domu, ale dziecmi zajmuje sie sama (starszy syn chodzi 3 razy w tygodniu do prywatnego przedszkola). Finansowo jestesmy calkowicie ustabilizowani i niezalezni. Ja gdybym jeszcze raz miala zaczynac wszystko od nowa, zrobilabym dokladnie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lihhhhhhhhhhhh
do Mamuśki007: uważam, że zawsze możena znaleźć powód dla którego wychowanie dziecka nazywa się użeraniem. Ja np widzę mankamenty wczesniejszego macierzyństwa - np użeranie się z niemowlakiem gdy się ma kolokwium na głowie. Mnie też mama urodziła po 30-tce, pamiętam jak przechodziła klimakterium, ale nigdy nie dała nam odczuć, że się z nami użera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mama dwojeczki
lihhhhhhhhhhhh "Uważąm, że zrobiłabym krzywdę sobie i dziecku gdybym urodziła te 10 lat wcześniej." Zgadzam sie w 100%. Dodam, ze moja mama urodzila mnie w wieku 30 lat i mamy ze soba rewelacyjny kontakt. Zreszta zawsze mialysmy, wiec to wszystko zalezy od osoby (rodzica), kto jaki kontakt bedzie mial z dzieckiem, a nie od wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennaaaa
Ja mam 35 lat i jestem w 4. miesiacu pierwszej ciazy. Ciaza zostala zaplanowana, udalo sie w 3. cyklu. Jak narazie rozwija sie ksiazkowo. Tez mam swietna i dobrze platna prace. Zdecydowalam sie pojsc na rok na urlop wychowawczy, a po roku dziecko pojdzie do prywatnego zlobka. Wiem, ze gdybym zdecydowala sie na dziecko te 10 lat wczesniej, nie mialabym takiej dobrej finansowej sytuacji jak dzis. Mysle, ze kazdy wiek na zostanie matka ma swoje dobre i zle strony. 10 lat temu nawet nie mialam mozliwosci zostania matka, bo facet, z ktorym wtedy bylam, kompletnie nie dawal sie na ojca, dzis pewnie bardzo bym tego zalowala. Mojego obecnego partnera i ojca mojego jeszcze nienarodzonego dziecka poznalam w wieku 32 lat ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 przed 30
uważam, że super sprawa! może dzieci nie mają takiego ekstra komfortu, że wszystko jest pod nie było zorganizowane, ale rekompensatą jest wspaniały wpływ na wychowanie. Dzieci są elastyczne, grzeczne, umieją się dostosować do każdej sytuacji, są też obyte ( nie siedziały z nianią- tylko wszędzie je zabierałam) przez co pewne siebie, wygadane, mają dużą wiedzę wykraczającą poza wiek, świetnie radzą sobie w grupie.... mój młody jakieś 2 dni temu nawet wystąpił w TV - wybrali jego z całego przedszkola - wszyscy stwierdzili, że jest BEZKONKURENCYJNY. Ze swojego dzieciństwa mam doświadczenia podobne jak "Mamuśka007" mama miła mnie późno - niby miała zaplecze- materialnie miałam wszystko, ale przez mały kontakt z dziećmi stałam się nieśmiała, słabo radziłam sobie w grupę, a przez rodziców czułam się kompletnie niezrozumiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia marynia.
każda uważa że najlepiej tak jak ona ma lub miała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie bylo tak
wpadka w wieku 19 lat ja, mąż 18 Pełna mobilizacja, śłub, praca (studia kńczylismy dopiero w przed 30-tka) W wieku ok 27 lat mieliśmy mieszknie, dwa samochody, kase na coroczne egoztyczne wakacje (na zadnego z rodziców finansowo liczyc nie mogliśmy) Teraz mam 37 lat, 17 letniego syna, dorobilismy sie praktycznie wszystkiego co nam potrzebne, mamy oszczędności. Zwiedzmy swiat, uprawiamy sporty, jestesmy jeszcze młodzi atrackcyjni, pełni zycia. Ciąza zmobilizowała nas żeby wziąc tyłki w troki, troche wczesniej niz nasi rówieśnicy, ale żle na tym nie wyszlismy. Wyksztłcenie tez udało nam sie zdobić, choć później... A kilkunastu z naszych znajomych dopiero po 30 oderwało sie od maminego cycka i raczkują w "dorosłym" zyciu;) Ja, nie załuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mama dwojeczki
kasia marynia. "każda uważa że najlepiej tak jak ona ma lub miała" Otoz to :) No bo najwazniejsze to byc szczesliwym i zadowolonym z wlasnego zycia i wyborow, a jak sie jest szczesliwmym i ma sie szczesliwe dzieci oraz meza, to wszystko gra i taka recepte na zycie mozna polecac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
myślę, ze to nie kwestia mody. Po prostu dzisiaj kobieta może więcej, jest bardziej niezależna, chce się spełniać nie tylko jako matka. Moim zdaniem nie ma co generalizować, ze starsza mam to coś tam, a młodsza to coś tam. Wszystko zależy od człowieka. I nieważne jest czy późne czy wczesne macierzyństwo. Najważniejsze, zeby macierzyństwo było świadome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lihhhhhhhhhhhh
"mam 2 przed 30" skąd to uogólnienie, że dziecko matki po 30-tce mają być mniej obyte, nieśmiałe, słabo radzące sobie w grupie - jaki to ma związek? "a u mnie bylo tak" - to też jest fajny pomysł na życie, zrobić ciężką robotę do 40 a potem odcinać kupony. Gratuluję :) Wiele jest jednak młodych osób, które nie dały rady tak się zmobilizować jak Wy, muszą wyręczać się dziadkami w opiece nad dziećmi - nie krytykuję, poprostu życie je do tego zmusza. A oderwanie się od cycka po 30-tce? Hm, pewnie dla Was to szokujące, bo już dawno jesteście na swoim, ale to też może mieć swoje dobre strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mama dwojeczki
No ja akurat wyprowadzilam sie od rodzicow gdy mialam 21 lat, wiec tez odbiegam od waszych norm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 przed 30
gdzie ja uogólniam? napisałam tylko jakie ja mam doświadczenia i jak wypadają moje dzieci na tle grupy, gdzie jesteśmy jednymi z najmłodszych rodziców.... tak samo można napisać, że "lihhhhhhhhhhhh" uogólnia - bo wcale NIE MA gwarancji, że po 30 będziesz odpowiedni status materialny - zawsze można popaść w kłopoty finansowe, stracić prace itp:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lihhhhhhhhhhhh
mam 2 przed 30 - pytam poprostu gdzie konkretnie widzisz zwiiązek pomiędzy wiekiem a zachowaniem Twoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 przed 30
w wychowaniu tak jak pisałam, wystarczyło przeczytać. Niby niektóre rzeczy robiłam i robię z konieczności, np. zabieranie dzieci przy załatwianiu spraw służbowych, ale to ma pośrednio świetny wpływ na ich wychowanie, np. dzieci uczą się, że w pewnych miejscach trzeba siedzieć cicho i grzecznie, uczą się kiedy się odezwać, mają też okazję obserwować jak zachowują się dorośli w relacjach między sobą i uczy się od nich.... ... dziecko, które siedzi z ninią i 2x pójdzie do klubu malucha, żyje w zupełnie innym świecie - później często nie wie jak się zachować w świecie dorosłych czy w grupie rówieśników. np. ta głupia sytuacja przed kamerę, mój syn miał okazję widzieć jak się z nią pracuje, a to dlatego, że kiedyś nie miałam go z kim zostawić - trochę musiał się pomęczyć siedząc w kącie, jak robiliśmy pewien materiał dla firmy, ale dzięki temu przedszkolu był pierwszy do wypowiedzi i wiedział jak to powinno wyglądać, a większość dzieci się albo wstydziła albo mówiąc patrzyła w podłogę, mrużyła oczy itp, tak, że ich wypowiedzi nie dało się wykorzystać... .... to oczywiście była banalna mało znacząca sytuacja, ale tak jest często w różnych dużo poważniejszych sytuacjach, po prostu podałam przykład który miał miejsce ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lihhhhhhhhhhhh
no to pokaż mi teraz gdzie ja napisałam, że ja swojego dziecka nie zabieram do urzedu albo, że siedzi z nianią, albo, ze nie ma kontaktu z rówieśnikami? Przeciwnie - wszytsko to ma. Tyle, że robie to z przyjemności a nie z konieczności. PS> nie jestem zainteresowana pyskówką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tu już tyle lat na Kafe i do teraz bawi mnie i dziwi, że pewne tematy zawsze kończą się przepychanką słowną i udowadnianiem sobie kto jest lepszy :D. Co za różnica czy mama po 30 czy przed, grunt żeby wszyscy byli szczęśliwi i spełnieni :D. Mikołaj-01-08-2008 Tymek 22-03-2012 http://pajacyk.pl/ Mikołaj-01-08-2008 Tymek 22-03-2012 http://pajacyk.pl/ Mikołaj-01-08-2008 Tymek 22-03-2012 http://pajacyk.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×