Jak zapomnieć o ukochanej osobie

Nawet zauwazylam :D zapisalam sobie Ciebie jako Serducho ;p hah, przyzwyczailam sie juz :D

Czuje ze w realu to nie przejdzie...:P juz sie odzwyczaj:D

No raczej nie wyobrazam sobie mowic do Ciebie Serducho :D ale pisac lubie i cicho ;p

Hah jeszcze nikt tak nigdy do mnie nie mowil :D sam bym nie pomyslal ze w ogole mozna:P

Trzeba bylo sobie wybrac inny nick... :D

Nie mow mi teraz ze to moja wina:P Dobra ja spadam, siostra mi tu glowe wierci ze chce z kompa skorzystac... Jakby co to do jutra:P paaa:)

Ja nie mam tego problemu bo w domu 3 kompy :D kazdy ma swojego :D pa Serce :>

Jakos tu cicho dzisiaj...:P

Ja wlasnie ide myc i suszyc wlosy :p trzeba sie na lody uszykowac... A tez nie jestem pewna czy cos wyjdzie z tegp bo juz moja matka problemy robi ze ona nie jedzie wiec nie wiem czy ojciec nie stwierdzi ze mu sie nie oplaca :P ale jeszcze pytal niedawno czy jedziemy to moze nie ma zamiaru odwolac

Boze jak mnie ta kobieta wkurza.... Wczoraj sie klocili z ojcem dosc ostro a i tak chciala jechac na lody... Dzis sie nie klocili a ona nie wiadomo czemu nagle nie chce jechac i obrazona. A ojciec mowi ze sam ze mna jechal nie bedzie. No ja pierdole...

Nie denerwuj sie...:) Jak nie teraz to innym razem... No ja wiem, tez bym chcial sobie z toba zamienic pare slow na zywo jesli juz mamy do siebie tak blisko...:) Na szczescie masz wakacje mozesz przyjechac kiedy chcesz:) Bylbym sklonny nawet poswiecic Ci swoj czas:) Wiec nie denerwuj sie nie warto...

No ale wkurwia mnie bo dobrze wiedziala ze mam sie z Toba zobaczyc to chociaz z laski swojej by sie poswiecila. Bo dobrze wie tez ze ojciec ze mna sam nie pojedzie bo mu szkoda chyba paliwa na 2 osoby. A ta chuj, pojechala sobie gdzies sama i zadowolona

Ależ Ty nerwowa:P Spookojniee:) Agata nie wkurzaj sie no trudno swiat sie nie konczy na dzisiejszym dniu:)

No zla jestem bo jeszcze cos po drodze mialam zalatwic... A ona to chyba specjalnie sie tak zachowuje. Zeby tylko na zlosc mi zrobic. Chodzi kurwa i tylko tak szuka czego by sie czepic albo w czym moze mi zrobic na zlosc. Juz od jakiegos czasu.

Widzisz uwziela sie na Ciebie:) No juz spokojnie...:) Szkoda nerwow juz nic nie zrobisz...

Probowalam cos tam do ojca zagadac... Ale dla niego liczy sie tylko tyle ze sam ze mna jechal nie bedzie

Dobrze trudno... No przeciez nic sie nie stało...:)

No stalo sie bo od tygodnia bylo zapowiedziane ze jedziemy a nagle nie bo matka ma jakies fochy

Kobiety nie odgadniesz...:P

Dobra ja tu sobie zarty jak zawsze robie a Ty sie denerwujesz... No wiadomo tez sie nastawilem... Trudno sie mowi Agata no juz naprawde spokoj:)

A wez przestan... Moze ojca namowie. Bo bym chciala jeszcze galązki dla szynszyla zerwac :P i na tym mi zalezy tez bardzo bo mam wrazenie ze niedlugo mi ten szynszyl zdechnie, a zgrzyta zabkami to moze ma za duze... Pogryzlby galazki i moze udaloby mu sie te zabki poscierac troche

Czego Ty sie potrafisz dopatrzec...:P Szynszyl zebami zgrzyta?:D A moze tak ma byc?

Nie ma tak byc bo nigdy tak nie robil. To objaw choroby jakiejs albo za dlugich ząbkow. Czytalam jakis temat na forum o szynszylach, szyszek zachowywal sie bardzo podobnie do mojego i okazalo się ze mial sepse i zdechl. A moj tez moze miec bo miał ostatnio ranke w uszku, moze mu sie wdalo jakies zakazenie. Nie mam pojecia ale jutro zabieram go do weta... I wiecej zadnych szynszyli ;/

Tak dostalas w kosc, ze juz teraz zadnych szynszyli tak?:p Zawsze tak jest, ze na poczatku sie na cos napalisz i chocby nie wiem co sie dzialo musisz to miec. A potem wychodzi, ze wiecej z tym problemow niz to warte... A wiem, ze jak sie zgrzyta zebami to mozliwe ze ma sie jakiegos pasozyta...

No ja tez tak pomyslalam, ale nie ma skad tego pasozyta miec. Nie wiem... Pogadam z wetem. Wiesz Serducho... Ja nadal bym chciala szynszylki miec, ale to sa tak delikatne zwierzatka ze moze byc sporo problemow z nimi. I mi by to nie przeszkadzalo, bo ja go moge zabrac do weta, moge mu kupic co potrzebuje, ale moja matka na nic sie nie zgadza. Do weta nie, zabawki mu nie kupie, ziol mu nie kupie, witamin mu nie kupie... No nic po prostu. Bo dla niej szynszyl to glupie zwierze i najlepiej jakby go nie bylo.

Nie wiem, ale chyba kazda matka taka jest... Ja mam to samo!:p Mowilem nieraz, ze przytargam chocby jakiegos malego kota to co?" Niee! Nie ma znoszenia zadnych smierdzacych kotow do domu!" I na tym koniec rozmowy:P Ale powiedzialem sobie i tak, ze przy najblizszej okazji i tak postawie na swoim:P No ale nie ma co mowic. Bez dwoch zdan zwierze w domu to obowiazek i z tym trzeba sie liczyc;/ Spojrz o czym my teraz rozmawiamy:) haha bardzo na temat;]

Dobra Serce. Mam dobra wiadomosc... :D ide sie szykowac dalej, ojciec mnie zabierze jednak ;p

Okej:)

Tak do 16:30 powinnam skonczyc sie malowac :P napisze Ci zreszta sms jak bede wyjezdzala

Jestem:) Troche mi sie przeciagnelo:P