nadgorliwi rodzice

Mam problem ze swoją matką, w tym roku bede mial 21l mieszkam ok 250km od nich na stancji z powodu studiów. Moja matka wydrukowala oczywiscie moj plan zajec, codziennie rano do mnie dzwoni czy wstałem po nocy.. pozniej w ciagu dnia z 3-4razy zalezy od tego ile mam zajęc. Jesli gdzies chce wyjsc to oczywiscie ciagle problemy i jakies krecenia nosem. Najgorsze jest to, że nasza rozmowa to nic konkretnego doslownie 5min stale pytania i stale odpowiedzi z mojej strony. Probowalem z nia rozmawiam ale nic nie daje... tak samo najlepiej zebym przyjezdzal co tydzien nigdzie nie wychodził i zamulał w domu... Nie rozumiem jej, może ktoś z was tak miał albo jakieś rady?

musisz starac sie odcinac powoli pepowine

Wiem, ale jak żeby przyniosło efekt

Mam ten sam problem. Czy ma ktoś pomysł, jak zacząć ich delikatnie nastawiać, że to już przesada? U mnie, można wykrzyczeć im to w twarz, ale mimo wszystko nie stać mnie na to by całkiem się im przeciwstawić... Dlatego chce, aby sami do tego doszli, że może wystarczy już tego sprawdzania... To naprawde jest męczące.