Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bbhhjkjk

czy jestem rąbnięta?

Polecane posty

Gość bbhhjkjk

no więc staram się z mężem o dziecko. W tym cyklu zaopatrzyłam się w testy owulacyjne, mierzyłam temp. no i wczoraj chciałam kochać się z mężem w związku z tym, że wszystkie znaki na niebie wskazywaly, że owulacja się zbliża...Mąż wrócił z pracy, kąpiel najpierw jego, potem moja...Wlazłam do łóżka no i chciałam...A on na mnie, że za godzinę, bo mam mokre włosy i mu przeszkadzają. Za godzinę, że zmęczony...i nie ma już siły...Rozbeczałam się jak małe dziecko. Wiedział, że mi zależy, mówiłam mu o testach...Pokłóciliśmy się o to... Dziś test oczywiście negatywny.. Mam takiego doła... Czy ja jestem jakaś walnięta, że tak mi zależy? On niby mowi, że mu też, ale nie rozumie, że kobieta nie zawsze jest płodna, nie zawsze wtedy kiedy on ma ochotę...Teoretycznie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmalaykaa
na moje jest z Tobą wszystko ok... ale faceci tak już maja,ze jak Ty chcesz to on nie...za to jak on chce to Ty musisz... my tez sie staramy o dzidzie,ale lekarz mnie dzis rozczarowal... choc na poczatku wizyty powiedzial,ze ciaza...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaadaisajdjj
faceci ... mój też taki jest. nie wiem, co tu z nimi zrobić Ja mam 35 lat i pora najwyższa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety często zaczynają na punkcie zajścia w ciążę fiksować. No właśnie - mierzenie temp., testy, oglądanie śluzu, nogi do góry po stosunku... A gdzie tu choć odrobina romantyzmu, spontaniczności? Myślimy o dziecku, ale nie mogłabym działać w ten sposób. Dla mnie to wszystko zbyt "techniczne", jesli wiesz co mam na myśli. Wolę czerpać przyjemność z seksu, a dziecko przy okazji. Dodatkowy argument - presja, stres, nie sprzyjają zapłodnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmalaykaa
no właśnie... chociaż odkad staramy się o dzidzie to mój narzeczony stara się jak może pomimo iż jest zmęczony...:) nie martw się ,bedzie wszystko ok i sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ci to
po prostu nie chce cie zapylić i koniec tematu.Zamiast mu pociskać owulacją i seksem na zawołanie, zapytaj czy w ogóle chce mieć tego dzieciaka. Bo coś mi się wydaje, że niekoniecznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby nie było pretensji - nie bronię twojego faceta. Mógl szczerze powiedzieć, że nie ma ochoty, a nie ściemniać. On przecież też nie jest maszyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam radę - wrzuć na luz i czerp radość z seksu bez zabezpieczenia. Jak oboje będziecie zrelaksowani to szybciej i przyjemniej pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbhhjkjk
Chce mieć dziecko. To była nasza wspólna decyzja... Do tej pory nie mierzyłam temperatury ani nie używałam testów, skoro nie zaszłam, to postanowiłam tak spróbować. Nie będę się zagłębiać w szczególy, ale staram się nie robić tego mechanicznie...na prawdę...no nic kolejny cykl przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbhhjkjk
no wiem, tylko trochę szkoda mi tego cyklu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAMEstein aka FIGHTsztajn 666
A wystarczy się tylko w mysię-pisię siurkiem sp00ścić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze... to wyluzuj. Nie dziwię się, że Twojemu facetowi się odechciało. poczuł się jak maszynka do robienia dzieci. Bo już, teraz, zaraz, bo test wskazuje, że mam owulacje. Wyluzuj, Dziewczyno, ciesz się z przyjemnego seksu bez zabezpieczenia. I nikt nie powiedział, że tak, akurat zajdziesz właśnie w tę owulację. Spokojnie, wszystko przyjdzie z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie chcę cię martwić
ale skoro się miga, to jestem więcej niż pewna, że on tak w 100% nie jest pewien czy chce dziecka. Zawsze jest tak, że niby to decyzja obojga, a później jak już się dziecko pojawi i zaczniesz mu wyrzucać, żeby ci pomógł, bo jesteś zmęczona, to usłyszysz, że przecież to ty chciałaś dziecka nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×