byłem na studiach uważany za bardzo bystrego - wstyd mi teraz

iść do prostej fizycznej pracy po co się wmawia młodym ludziom że będą kimś jak się będą dobrze uczyć? po to żeby ich upokorzyć?

Wiesz taki kraj - uczysz się, zakuwasz, poświęcasz czas by potem konkurować o stanowisko bez szans na sukces. Pierwsi są Ci ze znajomościami niestety. A Ty swoje wykształcenie możesz w dupę wsadzić. NIESTETY.

u mnie w firmie magistrów na pęczki, pracują w dziale sprzedaży w charakterze sprzedawców, inni na produkcji i nic tu nie ma do rzeczy papierek.Trzeba miec jeszcze odrobinę praktyki i co najważniejsze- szczęście w życiu.Ja miałam na studiach / dawno temu, żadne tam licencjaty, normalne studia magisterskie/ koleżanke mało zdolna, która nauka kosztowała naprawdę sporo wysiłku bo była tępa i sama tak o sobie mówiła.A po latach okazało się,że zrobiła największa karierę zawodową, spektakularny sukces finansowy i jak się to ma do zdolności i talentu? Zyczę wytrwałości i powodzenia.