Moja sąsiadka wozi dzieci do szkoły taksówką. To normalne?

po corke i syna..., taksowkarze czekają i odwozą je do domu, dwie rozne szkoły, ta mała to rozumiem, ma 8 lat ale syn 11 - ja w tym wieku sama pieszo wracałam 2km. Szkola od domu jest w odleglosci 1,5km. To chore moim zdaniem, ten chłopak wyrosnie na ciote jak panowie na kafeterii,moglby jechac autobusem te 3 przystanki

nie widzę w tym nic nienormalnego

skoro ją stać...

Głupota, jakby sama ich zawieźć nie mogła hahaha dobre :D:D

piszesz jak stara baba: ja w tym wieku, za moich czasów... Ile masz lat?

To fajnie, będziemy mieli drugiego PRAVIKA :D

zazdrościsz jej? to jej sprawa zajmij sie swoim życiem

Proszek, może ta sąsiadka nie ma samochodu/prawa jazdy?

jej mża haruje w rajchu, nic nie mają - nawet mieszkania porządnego, a ona rozpieprza kasę na taksówki itp. ..ale kto co lubi.

masz racje z tą ciotą , moi rodzice tak na mnie chuchali i wyrosłem na zjebanego prawiczka bez znajomych ipracy, nic nie umiem załatwic

a co ciebie tepa strzalo to obchodzi?? zazdroscisz? stac ja to moze sobie nawet limuzyne z szoferem wynajac i ochroniarzy dla dzieci a ty pilnuj swoich spraw plotkaro

Znam gostka, który jak jest przy kasie to bierze dwie taxi, jedną dla siebie a drugą do swojego KAPELUSZA i każe wozić się po lokalach :D

nie pomyslalas ze omze to jakich wujek czy cos i ona nic nie placi za ta taxówke?:D

fxx - ale z ciebie kurva, typowa polka, wyżej sra niż dupe ma

Czyżby mój nick działał na ciebie tak wymiotnie ? :D

Drzewo baobabowe rośnie powoli. Ale rosnąc powoli mocno wzrasta korzeniami w ziemię. I nawet jeśli pień wydaje się zbyt wątły, mocny korzeń pozwoli oprzeć się burzom i wiatrom. Patrząc na małe nasionko ciężko uznać, że wyrośnie z niego wielki baobab. Klony rosną szybko. Ich korzeń rozrasta się wraz z koroną. Ale klon łatwo złamać, pomimo że wydaje się zdrowszy i dorodniejszy. Daj jej spokój. To że ma dobry kontakt z dziećmi, zasługuje raczej na pochwałę. A fakt że dzieci nie usamodzielniają się przed gimnazjum nie oznacza, że zginą w życiu. Bo życie ma swój własny przepis na to, i często dzieci które mocno wrastają w relacje rodzinne, są zwyczajnie silniejsze i sprytniejsze w przyszłości. Ale normy na to nie ma - więc proszę Cię, nie oceniaj tego w ten sposób, i nie doklejaj łatki obcym dzieciom na podstawie pozorów, zanim Twoje własne Cię zaskoczą.