Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hanka mama franka

Nietakt ze strony chrzestnego? Jak myślicie

Polecane posty

Gość Mamuśka007
Dwa dni temu była u mnie znajoma, zjadła 3 kawałki ciasta... ja wczoraj u niej ledwo zmieściłam 3 takie syte były... no ale nie mogłam pozwolić aby ona nie odwdzięczyła mi się w 100%. Ledwo dopiełam spodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
ale kawa była syfiasta, że też ta biedota może takie świństwo pić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
u mnie się nie nazrecie za darmo o nie, co to to nie. nie jestem naiwna, potrafie liczyc, kalkuluje kazdego kotleta i kazdą herbatę tudzież kawę. Z rewizytą chodzę owszem, ale zjadam tylko to co u mnie zjedli goscie, co skrupulatnie notuję w swoim notesiku. Kasy tez mam wiele, kilkaset zlotych wydałam na prezent dla chrzesniaka, ale na urodziny drugie juz nie dostanie bo te chamskie rodzice mnie nie podziekowali, wogole bede musiala robic dobra mine do zlej gry i sie bede usmiechac fałszywie, to mi wychodzi najlepiej, bo ja znam zasady kindersztuby, i wiem co można zeżrec a czego nie tykac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
UWAżajcie bo ja Czając się w krzakach udaję kleszcza , a poza tym nowe znajomosci nawiązuję przez domofon :) mało tego, codziennie w nocy jęczę do rury od kaloryfera aby sąsiedzi myśleli, że posiadam jakieś życie seksualne .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
UWAżajcie bo ja Czając się w krzakach udaję kleszcza , a poza tym nowe znajomosci nawiązuję przez domofon :) mało tego, codziennie w nocy jęczę do rury od kaloryfera aby sąsiedzi myśleli, że posiadam jakieś życie seksualne .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Kindersztuba jest podstawą mego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
A jak kto nie może w podzięce zaprosić na rewizytę to WON z mojego cudownego życia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miernoty
Ja natomiast z wielkim skupieniem malującym się na mojej rodzynce i z rozwartym do nieprzytomności odbytem nakładam sobie na głowę opakowanie zbiorcze od wafelków Prince-Polo i żegluję na zdechłym krokodylu po Jeziorze Mamry czując jak ze wzruszenia moje gardło zaciska się i wydaje charakterystyczne dla posłanki Senyszyn skrzeki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miernoty
ja natomiast z wielkim skupieniem malującym się na moich wargach i z rozwartym do nieprzytomności odbytem nakładam sobie na głowę opakowanie zbiorcze od wafelków Prince-Polo i żegluję na zdechłym krokodylu po Jeziorze Mamry czując jak ze wzruszenia moje gardło zaciska się i wydaje charakterystyczne dla posłanki Senyszyn skrzeki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakiera lol
ze skupieniem to ja notuje ile kotletów mam zjeść w niedziele u wujka Zdzisia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Dosyć podszywacze! Nie macie ani ogłady ani odrobiny godności ludzkiej. Nie wypada przychodzić bez prezentu na imprezę, albo gdy wiemy że takiej też nie wyrządzimy. To jest po prostu niegrzeczne. Brak kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka to BURAK
A może miał na mysli prezenty od rodzicó. Tak jak ktos napsał grzestni sa od pomocy w wychowania w wierze a nie od prezentów! na szczeście coraz więcej cgcrzestnych odchodzi od dawania np. na przyjęcie quadów na rzezcz bibli izłotego łańcuszka zkrzyzykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicopowieszmi
oczywisie sama tak zrobie, dam max 300zł jako chrzestna do tego kupie biblię. myslę ze spokojnie wystarczy a nawet zdecydowanie za duzo, bo powinno byc max 200zł. i co zjecie mnie że jestem skąpa ? heheh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
jesteś skąpa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicopowieszmi
no coz tak bywa, wolę wydac na własne przyjemnosci moje cięzko zarobione pieniądze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajebie123
Boże ja chrześniakowi kupiłam komórkę za ok 300zł i się cieszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipoik
mój chrześniak miał urodziny kilka dni temu 3 lata i wysłałam zyczenia przez sms i dostałam podziekowania za pamięć i zyczenia...a młodemu powiedziałam ze niespodzianka sie spóźni.bo przed wypłata wie z prezentem pojade za tydz. ale n dzień dziecka to wystarczą zyczenia i czekolada...dziecko ma dopiero 3 lata wiec mało co rozumie od kogo co i jak dostał.. a swoje dzieci nauczyłam tak że nawet z czekolady się cieszą a nawet bardzej z gościa ze przyjedzie ciocia czy wujek i się z nimi pobawią..a syn ma ponad 5 lat i nie materializuje że musi coś dostać ale zeby spędzić z kimś czas.. autorko widze ze wychowujesz dziecko na materialiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipoik
a ty mamuśka jesteś jedną wredną suką!!!!!!!!! bo jak można nie dać dziecku obiadu..no jak... moim dzieciom niczego nie brakuje choć nie przelewa się u nas z kasą ale wiedzą uczą się o oszczędności i pomocy innym.. mój syn tez czasem miął diurkę w skarpecie czy brudne koszulki ale to dziecko i po kilku godzinnym pobycie poza domem jest to normalen..więc moze dziewczynka co przyszła do was po prostu sie pobrudziła na dworze.. ale po 2 jak wiesz że dziecko biedne..to za co je winisz..niektórzy rodzice zasuwają szukaja pracy a kasy nie mają i nie mogą dać dziecku ile by chcieli ale daja miłośc .. i jak widziałaś że dziecko biedne to tym bardziej powinnaś dać koleżance córki obiad..jak mozna zrobić by małe dziecko patrzyło jak inni jedzą..przecież dziecko nie jest niczemu winne... my nie mamy kasy żeby żyć w luksusach ale żeby załować biednemu dziecku wogóle jakiemu kolwiek nawet bogatemu ŻAŁOWAĆ jedzenia jest dla mnie zgrozą... syna co ma ponad 5 lat uczę że musi szanować co ma bo inne dzieci nie mają nawet co jest i że jak czegoś nie szanuję oddamy innym dziecom które będa to doceniali.. i wie co znaczy sie dzielić z innymi dziećmi.choć ma 5 lat to podzieli się nawet kromką chleba z innym dzieckiem. już wolę by moje dziecko było szczodre niż zachłanne i z nienawidzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retetrtfd
zwieracze puszczają od czytania tego tematu. nie wiadomo co śmieszniejsze: podszywy czy to co Mamuśka napisała na serio.. a w ogóle, gdzie ona sie podziała? pewnie kotlety przelicza w myslach przed zaśnięciem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrzestny mojej córki
nie tylko nie daje prezentów(nawet na Komunię nie dostała), ale również nie utrzymuje kontaktu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolinnnnneeeee
Według mnie chrzestny powinien zrobić prezent z okazji: chrztu,roczku,komunii,bierzmowania,osiemnastki i ślubu. Ewentualnie z okazji pozostałych urodzin,o ile zostanie zaproszony.Od prezentów na dzień dziecka są rodzice,a chrzestni tez mają swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska007 powiedz
mi dlaczego robilas wesele na pol wsi skoro byliscie biednymi studentami?no tak jak to na wsi zastaw sie a postaw sie a potem liczy taka idiotka ze jej sie zwroci i kredyty splaci co zaciagnela na wesele :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
A gdzie ja pisałam o weselu na pół wsi i że byliśmy biednymi studentami? Poza tym za wesele płacicli rodzice..... A kredytu w życiu żadnego nie miałam, nawet na rower:). Nawet się już nie wypowiadam w tym temacie, bo już nie wiadomo kto podszywacz, a kto nie, a poziom wulgarności wielu postów przekracza wszelkie granice. Ale śmieszy mnie, jakie dziwne wnioski powyciągali ludzie z moich postów: dowiedziałam się, że to była bliska przyjaciółka, zaproszona na ślub tydzień ecześniej, która przyszła z rewizytą, specjalnie nie przyniosła prezentu, bo widziała, że go powinna przynieść, a tak w ogóle to jest była biedna i nie miała dachu nad głową :D. Do tego chrześniak miał sam podziękować za prezent, rodzice mieli mnie lizać po stopach, a w ogóle to jako chrzestna nie powinnam mu dawać prezentów na żadne okazje poza komunią, bo nie mam obowiązku, więc to właściwie ja popełniłam nietakt. A poza tym mieszkam na wsi, miałam duże wiejskie wesele, mam albo nie mam dużo pieniędzy, twierdzę, że kindersztuba polega na liczeniu kotletów. I tak najbardziej podobało mi się strwierdzenie, że nie nakarmiłam głodnego dziecka z klasy mojego dziecka. Hehe, moje dzieck0o jeszcze nawet do szkoły nie chodzi! Temat żyje swoim życiem, z pierwotnej dyskusji nic nie zostało, bo zatarła się pod podszywami i wyliczaniem sobie, kto za ile kiełbasę kupuje. Cieszę się, że z patologią mam do czynienia tylko w świecie wirtualnym i mam nadzieję, że tak zostanie :). Pozdrawiam wszystkie podszywy i życzę dalszych udanych igraszek seksualnych ze zwierzętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
a teraz się wszyscy nażremy mojego ulubionego włoskiego jedzenia i skonczymy tą jakże miłą polemikę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joł joł joł ....
Ogólnie to uważam, że nietaktem to jest wymaganie czegokolwiek od chrzestnych z okazji urodzin, świąt, dnia dziecka itepe. Uważam, że to leży , że tak powiem, w dobrej woli obdarowującego. Jak chrzestny uzna, to da, jak ma kasę oczywiście, bo czasem chce dać - a nie ma. Rodzice często szukają "kasiastych" chrzestnych, co jest już przeginką i krzywdą dla dziecka. Bo z podstawowego sakramentu robi się komercyjne wydarzenie, z okazji którego dziecku się należy. A jak nie dostanie - to dupę się obrabia. Szanowni rodzice - więcej taktu , pokory, zrozumienia wobec wiary. Bo chrzest, komunia, ślub - popularne okazje do drenażu kieszeni chrzestnych - to sakramenty, które obowiązują w KK. Jak ktoś nie wierzy, nie ma przekonania, że jest KTOŚ wyższy, niech lepiej dadzą se na spokój, albo założą instytucję do dawania chrztu i komunii cywilnej:classic_cool: jak to już ze ślubami zrobiono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasion
popieram poprzedniczke. Bardzo milo ze strony chrzestnego ze napisal i ze wogole w tym zabieganym świecie pamietał o tym! Chrzestni naszego Adasia czasem przynosza jakis prezencik tak bez okazji a akurat w Dzien Dziecka zadne nie skladalo mu zyczen a tym bardziej nie dawalo prezentów. Wasz Mały na pewno dostał je od Was, a wujek po prostu zyczy zeby bylo ich duzo:) Bardzo fajny wujek! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie jak to jest
Też jestem chrzestną - podwójną, ale moi chrześniacy są jeszcze mali (2 latka) i nawet jeszcze nie umieją mówić. Na Dzień Dziecka nic nie kupiłam bo niedawno mieli urodziny, wcześniej święta, więc prezenty dostali, poza tym widuję ich często i nie widziałam powodu, żeby specjalnie iść w ten dzień do nich (szczególnie, że sama jestem w ciąży i ostatnio nie mam ochoty nigdzie wychodzić, potrzebuję odpoczynku). A wg mnie takie małe dzieci raczej nie powinny oczekiwać czegoś na Dzień Dziecka, sami przecież o tym dniu nie wiedzą, tylko rodzice to napędzają. Jak się z nimi zobaczę to po prostu wręczę im jakieś słodycze i tyle, sama też mam wydatki i nawet gdybym chciała to nie mam nadwyżki pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ipoik
piontka kobietko , jestes rowna , zycze Ci i Twojej rodzinie wszystkiego najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×