Marchewka, ziemniak..... gdzie kupujecie?

Mój szkrab skończył 4miesiące i chcę mu dawać marchewkę i ziemniaczka. Pytanie- gdzie kupujecie marchewki i ziemniaki?

na cmentarzu zwykle kupuję. Największy wybór.

w sklepie z warzywami ..

OD PRAVIKA PROSTO Z POLA

inaczej powiem: bo w sklepach z warzywami są warzywa jak wiadomo, ale są pełne nawozów i chemii

czy nie zaszkodzi się dziecku dając mu warzywa tego typu...............? czy nie lepiej już kupować słiczki?

ja chodze na targi/place z warzywami... i jak juz bedziesz kupowac to narazie wstrzymaj sie od nowalijek, chyba ze ziemniaczki polskie bo narazie duzo nawozu w tym a jak juz kupujesz to wybieraj zawsze najmniejsze sztuki bo w nich jest najmniej tej chemii:)

ghjvvb- dzieki wlasnie o taka wypowiedz mi chodzilo

haha, a w słoiczkach według ciebie chemii nie ma? Wszędzie jest, nawet na polach u rolnika. Według ciebie rozpylone gówienko lepsze niż chemia? Hmm, nie przesadzaj mamuśko, bo nawet warzywa te prosto z pola usytuowanego tuż przy drodze szybkiego ruchu mają te wszelkie paskudztwa. I nie chroń tak swojego dziecka, bo nie struje się chemią z ziemniaka, to zaatakuje go chemia z owocu, mleczka "prosto od krowy", jajeczka od "kury wolnobiegającej" ale czegokolwiek innego. To życie po prostu :) A nadmierna ochrona prowadzi do wyjałowienia i braku odporności na cokolwiek

ja uwazam ze swoiski nawoz na warzyka jest mniej szkodliwy, z reszta to czuc ze wtedy warzywa maja jakis smak. u nas sa warzywka, mamy swoje kurki, ale na marchewke czy ziemniaczka trzeba jeszcze poczekac

ludzie z własnym ogrodem mogą sobie wyhodować co chcą, w wielkim miescie raczej trudno z tym, bo na balkonie nic mi nie wyrośnie :) A na targach sprzedają niby własne produkty rolnicy, ale kto ich tam wie... czy nie kupują gdzieś tam jak sklepy tylko napiszą że własne :)

mam córke 8 mies z alergią o tez musze uwazac co je. nie kupuj młodej marchewki i ziemniaków. mają sporo chemii, nawozów i pestycydów, pytaj o ,,stare z ubieglego roku

"nadmierna ochrona prowadzi do wyjałowienia i braku odporności na cokolwiek" To jest prawda ale nie dotyczy zdrowego, nieskazonego jedzenia, ludzie skad takie pomysy??? od kiedy to podawanie warzyw bez pestycydow i jajek ekologicznych prowadzi do wyjalowienia i braku odpornosci?? wrecz przeciwnie, bo eko jedzenie ma duzo wiecej wartosci - wiecej witamin, skladnikow mineralnych, antyoksydantow.

"u nas sa warzywka, mamy swoje kurki, ale na marchewke czy ziemniaczka trzeba jeszcze poczekac" - to mówi dorosła kobieteczka czy może dziewczyneczka z przedszkoleczka ?

Ja osobiście na Halach Banacha, bo mam najbliżej.

na allegro kupuję.