Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BABA JAAAAGA

rodzice jedynaków - czy Waszym dzieciom czegoś brakuje?

Polecane posty

Gość BABA JAAAAGA

zastanawiamy się z mężem nad drugim dzieckiem, ale w sumie bardziej jesteśmy na NIE. i stąd moje pytanie do rodziców jedynaków - czy według Was waszym dzieciom czegoś brakuje, w związku z tym, że nie mają rodzeństwa? uważacie, że ich dzieciństwo, a poźniej dorastanie było by inne - fajniejsze, gdyby mialy rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie bardzo brakuje
drugiego dziecka--ale mam takiego męża,że nie umie na nas zarobić,więc drugie pozostanie tylko w kwestii moich marzeń. Niezaradne dziadzisko. SYnek tak chciałby mieć rodzeństwo(ma 11 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BABA JAAAAGA
ale chodzi mi o spojrzenie na sprawę z perspektywy wychowania dziecka - czy uważasz, że drugie dziecko miałoby jakiś pozytywny wpływ na życie tego pierwszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama fajnej dziewczynki
Brakuje. Nikt nigdy z nią nie będzie tak grał w chińczyka jak siostra lub brat, nikt nie zbuduje bazy z koców na balkonie tak jak ona z siostra lub bratem. Żadna koleżanka/kolega nie będzie wieczorem przed snem opowiadała jej historyjek, łaskotała ją w nogi, zabierała kołdrę czy śpiewała piosenki. Żadna koleżanka nie zrozumie dlaczego ciasto mamy jest najlepsze i że tata robi najlepsze łaskotki. NIKT nie będzie się bawił z dzieckiem tak jak drugie dziecko. I nie zastąpi rodzeństwa nawet tysiąc koleżanek bo koleżanki nie uczostniczą w życiu rodzinnym, które dla dziecka jest magiczne. Dlatego moja dwuletnia córka na trzecie urodziny przestanie być jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama jedynaka
synek ma prawie dwa latka. brakuje mu kontaktu z dziećmi, tak się do nich garnie, że aż serce się kraje. podobnie jak koleżanka wyżej nie dość, że mój mąż nie potrafi i nie chce zarobić na rodzine to w dodatku jest kompletnym dupkiem. ja się już powoli ogarniam, robie prawo jazdy, kurs księgowej, dorabiam w domu i jak tylko wyjdę na prosto chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko. tylko kiedy i z kim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie bardzo brakuje
no pewnie. Bracia to bracia;) Mają wspolne tematy,pomagaja sobie wzajemnie,uczą sie obowiązków. Rodzeństwo to wspaniała sprawa--sama mam siostrę o 7 lat starszą. Jak rodziców zabraknie to tylko ona mi zostanie. Gdybym tylko miala zaplecze finansowe to bym sie nie zastanawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama fajnej dziewczynki
A po latach nikt nie zrozumie wspomnień dziecka z dzieciństwa tak jak rodzeństwo. To rodzeństwo będzie się przekrzykiwało w "a pamiętasz", podczas gdy my, stare pryki będziemy się cieszyć, że oni pamietają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
ja mam jdynaczke i po trudnej ciąży nie chciałam nastepnego.. ale teraz sie przekonuje powoli, chyba odczekam ile trzeba po cesarce i postaramy sie o nastepne. Mam siostre, moja mama zmarła niedawno a ojciec dzwoni 3 razy w roku - na urodziny i święta... cięzko by mi było gdyby nie siostra, znajomi przychodzą i odchodzą.. facet raz czasem jest fajny a czesem to bym go zagryzła/.... a siostra jest siostra, znamy sie tyle czasu ze cięzko zeby mnie czyms powaznie zdenerwowała. a jka mama zmarła to tylko z nia mogłam powspominac te dobre i nie całkiem dobre chwile z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam synka,jedynaka,w sierpniu skonczy 3 latka.Napewno brakuje mu rodzenstwa...Zawsze mialby w domu kogos oprocz mnie i taty.A tak,sam sie bawi(zabawa z mama czy tata to nie to co zabawa z bratem czy siostra)...Chcemy miec drugie dziecko,ale najpierw musimy odkuc sie finansowo :/ Ja mam 3 braci,maz ma brata i siostre.Nie wyobrazamy sobie zycia bez nich,mamy wspolne wspomnienia.Nie wyobrazam sobie odbierac to "uczucia"mojemu synkowi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Ja na razie mam jedno dziecko, ale chcemy mieć więcej. Za to sama jestem jedynaczką. Mogę Ci powiedzieć, że wszystko ma zalety i wady. Zalety: 1. Bliski kontakt z rodzicami, często bliższy niż w wypadku większej ilości dzieci. 2. Lepsze możliwości rozwoju - rodzice mają fundusze na zainteresowania dziecka, bo nie muszą ich dzielić 3. Lepszy start w życie - łatwiej pomóc na starcie jednemu dziecku niż większej ilości 4. Często większa dojrzałość, bo więcej przebywa z dorosłymi Wady: 1. Większe obciążenie oczekiwaniami rodziców 2. Często mniejsza samodzielność (do nadrobienia) 3. Trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi dziećmi (u mnie problemu nie było, ale mama zawsze dbała, żebym miała dużo kontaktów z rówieśnikami) 4. Egoizm, nieumiejętność dzielenia się z innymi (można wypracować) 5. Często duże ambicje, bywają wygórowane 6. Często kłopoty z "odcięciem pępowiny", również dla rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jedno i jedno zostanie nic mu nie brakuje - rodzice zawsze maja czas na zabawę, czułości i wspólne spędzanie czasu, kontakt z rówieśnikami zaspokaja w przedszkolu a potem na placu zabaw, ma sporo kuzynostwa więc będzie miał rodzinę jakby nas zabrakło My mamy sporo rodzeństwa i w zasadzie nie utrzymujemy relacji. W. swojej siostry zaledwie rok młodszej nawet nie zaprosił na ślub i wesele bo kontakt zerowy - nie uważam żeby rodzeństwo było czymś niezbędnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dwojke i jest wiele zalet, ale tez wiele wad...duzy ma 5 lat, mala 2,5.... zalety: -wspolne zabawy gdy mama jest zajeta -wieczorne harce w lozku, chihranie pod koldra duzy stal sie bardzo otwarty do innych dzieci -mala jest ponad swoj wiek bystra, potrafi wiele rzeczy ktore rowiesniki bez starszego rodzenstwa nie potraia wady -chetnie spedzalabym wiecej czasu z duzym, sam na sam, chetnie pogralabym z nim czesciej ale mala sie wcibia wszedzie, chce byc pepkiem swiata -klotnie -stres przy przygotowaniu do wyjscia, do lozka - wkoncu 2 to nie jedno :) podsumowujac, jestem zadowolona z naszej decyzji o drugim dziecku, mysle ze zalety przebijaja wady, trzymanie za raczke obojga jest nie do opisania...miodziu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergtg
Ja nie chcę krzywdzić córki rodzeństwem. We własnym domu i rodzinie ma z kimś rywalizować? Nie wydaje mi się to dobre dla dziecka więc córka zostanie jedynaczką. Jest za to dalsza rodzina, jakieś kuzynostwo, koleżanki i koledzy, zwierzęta domowe. To dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz jej to samo za 20 lat ... Albo gdy Ciebie zabraknie i nie będzie miała nikogo naprawdę bliskiego. Oszalałabym w pierwsze 2 lata dorosłości gdyby nie brat na którego mogę liczyć i który może liczyć na mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergtg
Niejednokrotnie jej to powiem, bądź spokojna. Dziewczyno, mam prawie czterdziestkę i trochę o życiu wiem. Otoczona jestem i rodzinami z jedynakami, i takimi np z dziewięciorgiem rodzeństwa, więc nie próbuj mnie pouczać jakbyś tylko ty miała skąd brać opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Ale jedynak nie odczuwa braku rodzeństwa. Bo trudno odczuwać brak czegoś, czego się nigdy nie miało i czego się nie zna. Poza tym wiele osób ma zerowe lub bardzo powierzchowne relacje z rodzeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
Ja Jestem jedynaczka I od kiedy pamietam chcialam rodzenstwo ,bylam zazdrosna I bardzo nieszczesliwa kiedy moje kolezanki siedzialy w domu z rondzenstwem a Ja sama jak paluch I do tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
Pisze z telefonu,prosze o wyrozumialosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdecydowałam się na drugie dziecko po 7 latach i był to najlepszy wybór jaki dokonałam duży syn ma teraz 11 lat mały 4 ale mimo różnicy wieku bardzo ciągnie ich do siebie mały jak tylko nie wraca ze szkoły pyta o brata więź widać między nimi razem często się bawią mój dom stał się weselszy cieszę się że podjełam taką decyzję a nawet czasem załuję że nie wcześniej się zdecydowałam.Ja jestem jedynaczką mój mąż też i jest mi z tym źle dlatego ta decyzja była dla mnie ważna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam trójkę rodzeństwa i nie wyobrażam sobie życia bez nich.Krewni?koledzy ?psy,koty?Śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie a ja zawsze sama sama niby koleżanki przyjaciółki są ale to nigdy nie będzie to samo co rodzina siostra brat wiem że różnie bywa ale i tak żałuje że nie mam rodzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w tej syt.co ta powy
zej brak kasy az mnie w dołkju ściska na drugie dziecko no i jeszcze mój wiek no ale jakbym jutro wygrała w totka to go sram i zaczynam starania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dwójkę 8 i 2,5 nie mam kasy,ale za jakieś 5 lat na pewno strzelimy sobie jeszcze jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w tej syt.co ta powy
ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pioooopi
ja jestem jedynaczką, nigdy nic mi nie brakowało.. Mama postarała się żebym miała wszystko, od zabawy miałam dzieci których mnóstwo było.. jak chciałam się pobawić musiałam się wysilić, dzięki czemu umiem sama sobą się zająć ...z ludźmi również mam kontakt i to bardzo dobry, nabyłam śmiałość która do dziś procentuje w życiu :) Nie czuje się gorsza bo nie mam rodzeństwa, uwazam ze jestem tak samo szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam rodzeństwo
Moje dzieci też mają siebie nawzajem. Na codzień moze się tego tak nie docenia. Choć kontakt mamy dobry. Ale pamietam sytuacje kiedy nasza mama walczyla o zycie w szpitalu. Bylyśmy tam razem. Wtedy bez nich bym sobie psychicznie nie poradziła. Żaden mąż, nawet dzieci nikt nie czul wtedy tego co ja i one- moje siostry i nikt nigdy tego nie poczuje. Ja wiem ze choć czasem się nie zgadzamy, choć nieraz się kłócimy to jak stanie się coś zlego, jakas na prawde trudna sytuacja to one staną za mną murem a ja za nimi. Już się nie raz o tym przekonalam. Mam kuzynostwo, mam znajomych ale na nikogo w życiu nie mogę liczyć tak jak mogę na moje siostry. One moga liczyć na mnie zawsze. Wszystko zostawię, a im pomogę! Ale to zalezy głównie od wychowania. Bo identyczna sytuacja jest w rodzinie mojej mamy. Ona ma bardzo dużo rodzeństwa i wszyscy są tak zżyci. Im do szczęście niewiele potrzeba. Sami mówią ze chyba są dziwni bo nigdzie i z nikim tak się dobrze nie bawią jak we własnym towarzystwie. Stawiam rodzinę na pierwszym miejscu i tego ucze moje dzieci. Myślę że zrozumieją bo widze jak bardzo się kochają mimo wszystkich codziennych sprzeczek i nieporozumień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BUBUBUBUA
Rodzeństwo jest the best! Mój syn na pewno będzie miał brata lub siostrę. Więcej niż dwójki nie planuję, ale zdecydowanie nie chciałabym jedynaka. Większość moich znajomych jedynaków jest egocentryczna. Przy rodzeństwie nabywa się więcej umiejętności społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ''ja mam rodzeństwo'' dokładnie tak samo uważam.Gdy mi było źle u mojego ex mój starszy brat rzucał wszystko i jechał po mnie 50 km bez mrugnięcia okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co........
ja ma synka ktory ma rok, miałam cięzki poród, nieprzespane noce, mąż w pracy itp psychicznie nie mogłam sobie poradzic, jest mi nadal bardzo cięzko. sama mam brata i kontakt swietny, jednak rodzenstwo to wazna sprawa, kiedys jak tak planowałam w marzeniach to chciałam miec 3dzieci, ale teraz się boje, jak ja sobie poradze z drugim dzieckiem? nie mam tu nikogo, zero pomocy, mąż wychodzi o 8 wraca 24 ma wolne dni ale rzadko, wariuje juz momentami i jak mam zapewnic rodzenstwo synkowi? chciałabym ale boje sie ze nie dam rady i ten straszny poród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×