Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ncvheuh

Przyjaciel chciał mnie uderzyć...

Polecane posty

Gość ncvheuh

Wczoraj byliśmy na imprezie, zaufane grono, sami znajomi. Kameralnie 7 osób. 18 koleżanki. Chłopaki pili troszkę za dużo, my skończyłyśmy na lampce wina. Łukasz - mój przyjaciel, przy nim zaczęłam wierzyć w przyjaźń damsko -męską. Powiedziałam mu, żeby wszedł do domku byliśmy nad jeziorem bałam sie o niego. Usłyszałam : Spier* Kur**, jakiś czas później było Stul ryj. Stwierdziłam, że jest pijany i to wina alkoholu. Poszliśmy na spacer, wszyscy. Jeden z chłopaków kopnął Łukasza, akurat stałam obok, odwrócił się, myślał, że to ja chciał mnie uderzyć. Kolega stanął w mojej obronie. Nie wiem, co by było gdyby nie on. Pierwszy raz się go wystraszyłam. Dziś powiedziałam mu o tym, nie pamiętał, przeprosił, było mu wstyd. Nie wiem, co robić, czuję, że tracę zaufanie do niego. Poza tym słyszałam, słowa których nie powinnam, odnośnie tego, że jestem nikim, nie ważna też jak był pijany. Za to też przepraszał, przysięgał, że tak nie jest. Co dalej... Proszę, pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spark,
naiwna idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatasmarkata
za każdym razem jak się najebie to będzie Cie wyzywał i chciał bić a na trzeźwo przepraszał ? dała bym sobie spokój z taką przyjaźnią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfnekfkjfd
nie wróże tej przyjaźni nic dobrego, radze sie odsunąć. wiele razy miałam do czynienia z pijanymi ludzmi ale nigdy nie spotkało mnie z ich strony nic niemiłego. jeśli on sie zamienia w agresora i to w jak najgorszym wydaniu kiedy puszczają mu hamulce, to znaczy że ma nieźle napierdolone we łbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncvheuh
Jestem naiwna, ale znamy się kilka lat, pierwszy raz coś takiego sie zdarzyło. Jeśliby doszło do tego, żeby mnie uderzył to byłby koniec. Ale ja mu wierzę jednak, jeszcze. Kocham go w jakiś sposób. Było mu wstyd. Ale z 2 strony nic nie bolało tak bardzo jak słowa, te słowa i świadomość, że może byłby wstanie. O damskich bokserach dużo rozmawialiśmy, zawsze twierdził, że takich to trzeba wykastrować, a teraz po pijaku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /(.)(.)\.....
usprawiedliwiaj go, aż Ci porządnie w koncu spuści wpierdol. już jedna tak u mnie dziś jest, około miesiaca wytrzymał co do słów , ze jesteś nikim, to akurat tak jest, że po pijaku wychodzi to o czym się myśli a po trzeźwemu nigdy się tego nie powie. On tak po prostu o Tobie myśli ale siedzi z Tobą bo akurat nikt lepszy się nie trafia ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×