Najem mieszkania

umowa rzecz święta, sfałszowana czy nie. Jeśli jest w niej zapis bez osób trzecich to może Ci naskoczyć. Cały czas myślę, jak by tu zdobyć namiary na prawdziwą właścicielkę...

nie musi zgłaszać do US. Wystarczy, że wykaże przychód w picie

nie jest ważna. Natomiast bezczelnością jest fakt, że osoba która sfałszowała umowę jeszcze Cie straszy. Powiedz mu, że zgłaszasz sprawę na policję i do us

Nic na tym nie zyskasz,ale z pewnoscia poniosa konsekwencje karne z tutulu nie placenia podatku .

nie jest wykazany przychód w picie za 2011 rok

i bardzo dobrze! skoro robi takie rzeczy to niech ponosi teraz tego konsekwencje!!

ja w swoich umowach zawsze mam napisane, że wymiana zamków i eksmisja czyli natychmiastowe rozwiązanie umowy następuje tylko w przypadku zalegania z opłatami, interwencji policji/notorycznych skarg sąsiadów czy zniszczenia mienia w samym mieszkaniu i/lub na klatce schodowej. Jeśli płacisz na czas nie może Ci wymienić zamków. Ale jeśli jakiś pieprznięty desperat to spodziewać się można wszystkiego.

"nie musi zgłaszać do US. Wystarczy, że wykaże przychód w picie" bzdura. Najem mieszkanie jest rozliczany w innym picie i w innym terminie niż zwykły, nawet jeśli nie masz działalności gospodarczej.

z tego co wiem to prawo mowi ze mosialabym zalegac co najmniej z 2 natepujacymi po sobie oplatami za czynsz zeby dostac od wlasciciela najpierw ponaglenie pisemne do zaplaty a zaraz potem natychmiastowe wypowiedzenie, a ja po pierwsze nie zalegam a po drugie nie mam w umowie takiej adnotacji o ktorej piszesz wiec zastosowanie maja przepisy KC

I. Wypowiedzenie umowy najmu zasady ogólne Zgodnie z ogólnymi zasadami, strony stosunku najmu mogą ustalić w umowie stosowny według własnego uznania termin wypowiedzenia. Jeśli jednak nie zamieszczą takiego postanowienia będą obowiązywać ich tzw. terminy ustawowe. Długość terminu ustawowego uzależniona jest od tego, w jakich odstępach czasu płatny jest czynsz z tytułu umowy najmu. Gdy czynsz płatny jest: w odstępach czasu dłuższych niż miesiąc najem może zostać wypowiedziany najpóźniej na 3 miesiące naprzód na koniec kwartału kalendarzowego, miesięcznie strony mogą wypowiedzieć umowę na miesiąc naprzód na koniec miesiąca kalendarzowego, w krótszych odstępach czasu wypowiedzenie możliwe jest z zachowaniem trzydniowego terminu. W przypadku, gdy najem jest dzienny, strony uprawnione są do wypowiedzenia umowy na jeden dzień naprzód. Uwaga! Jeżeli czas trwania najmu jest oznaczony (np. umowa została zawarta na 2 lata), wynajmujący oraz najemca mogą wypowiedzieć najem tylko w wypadkach przewidzianych w umowie. Jednak, jeśli wystąpią szczególne okoliczności strony nie są zobowiązane do zachowania wymienionych terminów wypowiedzenia. Są zatem uprawnione do zakończenia łączącego ich stosunku natychmiast, a więc z chwilą złożenia wypowiedzenia o określonej treści. II. Wypowiedzenie umowy najmu lokalu przez wynajmującego Wynajmujący lokal może wypowiedzieć umowę najmu bez zachowania terminów wypowiedzenia, jeśli najemca dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu co najmniej za dwa pełne okresy płatności. Jednakże w takiej sytuacji powinien on uprzedzić najemcę o swoim zamiarze, jednocześnie udzielając mu dodatkowego miesięcznego terminu do zapłaty zaległego czynszu. Konieczne jest przy tym, aby upomnienie najemcy zostało sporządzone na piśmie. Jeśli wynajmujący nie wypełni wskazanych obowiązków, a więc nie wyśle do najemcy pisemnego upomnienia i wypowie stosunek najmu bez zachowania terminu wypowiedzenia wypowiedzenie najmu będzie bezskuteczne. W praktyce oznacza to, że umowa nie ulegnie rozwiązaniu i stosunek najmu będzie trwał nadal.

ciekawe tylko co to za szczególne okoliczności ... Natychmiastowo myślę, że umowę mogłaby rozwiązać z Tobą właścicielka, powołując się na to, że wynajem był bez jej zgody i wiedzy, no ale wtedy wkopałaby syna, który by beknął za fałszerstwo, a Ty i tak powinnaś mieć czas na wyprowadzkę, bo przecież o niczym nie wiedziałaś. Moim zdaniem powinnaś postawić sprawę jasno: rozwiązanie umowy, niechby nawet z 1-miesięcznym wypowiedzeniem, odbędzie się wyłącznie w obecności właścicielki, której dane i podpis (ten sfałszowany) widnieją na umowie. W innym przypadku zgłaszasz oszustwo na policję i oddajesz sprawę do sądu.

skoro płaciłaś na czas, masz potwierdzenia przelewów, masz umowę, gość cokolwiek by zrobił przeciwko Tobie, wkopuje siebie. No musi się dzieciak przyznać matce do przekrętu. Powiedz mu też, że chcesz numer telefonu właścicielki. No jedyny ból to taki, że nie zadbałaś o to, żeby mieć kontakt do właścicielki przy zawieraniu umowy. Przecież cokolwiek by się działo, nawet pożar czy coś to właściciel musi być powiadomiony. A tymczasem wygląda na to, że wszystkie rzeczy załatwiałaś z synem. A co z numerem konta do przelewów? Był wpisany w umowie jako konto właścicielki?

przez caly ten okres nie bylo koniecznosci jakiegos wiekszego kontaktu z wlascicielka bo nic szczegolnego sie nie dzialo a i on wtedy mowil ze matka schorowana itd... co do konta to teraz juz mam wrazenia a wlasciwie to pewnosc ze to jego konto. Bo gdyby bylo matki to przeciez domyslilaby sie albo dopytywala jego co to za pieniadze co mies na nie wplywaja.......

no to pozostaje tylko to, co mówiłam - powiedzieć mu, że albo matka przyjedzie rozwiązać umowę albo nie będzie rozwiązania umowy i tyle, a każdy papier (wzrost czynszu) musi być również podpisany i dostarczony przez matkę, bo inaczej będzie traktowany jako fałszerstwo. Ciekawe czy dane z dowodu się zgadzają z dowodem matki? nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Ja wynajmując podstawiam ludziom dowód pod nos, żeby sobie zdjęcie porównali, bo wiem, że ludzie czasem o takich rzeczach nie pomyślą, zawsze zostawiam swój osobisty nr tel i jak trzeba coś wymienić/naprawić zawsze jestem przy tym obecna. Masakra jakaś, ten synalek. Dużo mu płacisz?

reasumujac sprawa wyglada tak: - posiadam umowe na ktorej sa dane z ksiegi wieczystej włascicielki mieszkania natomiast podpis i numer konta jest syna (podrobil podpis matki) - umowa wyraznie wskazuje 3 mies okres wypowiedzenia - umowa nie jest przez wynajmujacego zgloszona do US i nie odprowadzane sa podatki - syn włascicielki chce zebym sie wyprowadzila juz bo mama ma kogos komu chce wynajac to mieszkanie; straszy mnie ze sie do mnie wprowadzi albo przyjdzie z policja - co moim zdaniem tylko sprawi ze pograzy siebie w tym co zrobil - ja mam 6 letnie dziecko i mam sie chyba pod most wyprowadzic bo jemu tak sie podoba....

A te szczegolne okolicznosci to to: "Wynajmujący lokal może wypowiedzieć umowę najmu bez zachowania terminów wypowiedzenia, jeśli najemca dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu co najmniej za dwa pełne okresy płatności. Jednakże w takiej sytuacji powinien on uprzedzić najemcę o swoim zamiarze, jednocześnie udzielając mu dodatkowego miesięcznego terminu do zapłaty zaległego czynszu. Konieczne jest przy tym, aby upomnienie najemcy zostało sporządzone na piśmie. Jeśli wynajmujący nie wypełni wskazanych obowiązków, a więc nie wyśle do najemcy pisemnego upomnienia i wypowie stosunek najmu bez zachowania terminu wypowiedzenia wypowiedzenie najmu będzie bezskuteczne. W praktyce oznacza to, że umowa nie ulegnie rozwiązaniu i stosunek najmu będzie trwał nadal"

dane byly zgodne z aktem wlasnosci matki wiec z dowodem byly napewno zgodne, mieszkam pod Krakowem i place mu 1200 bo czynsz i oplaty osobno

no dziecko to akurat argumentem nie jest. On Cię chce nastraszyć, że się wprowadzi, bo może liczy na to, że się wyniesiesz. Jeśli się wprowadzi to Ci "nowi" ludzie nie wynajmą, więc matka i tak się dowie co się stało. Poza tym jak tylko się pojawi dzwonisz na policję, że dziki lokator próbuje u Ciebie zamieszkać (w umowie masz, że lokal jest pusty). Policja wtedy kontaktuje się z właścicielką i też sprawa dla synalka się rypnie. Poinformuj go, że znasz swoje prawa i jakakolwiek interwencja z jego strony skończy się donosem na policję i do us z Twojej strony, a rozwiązanie umowy może być tylko w obecności właścicielki. I chłopak załatwiony.

sluchajm ja tez kiedys wynajmowalam mieszkanie, na czarno. ktos podjebal wlascicielke mieszkanie do urzedu skarbowego i miala taka kare ze musiala sprzedac mieszkanie zeby to splacic. chytrosc nie poplaca

mogłabyś też po prostu się wyprowadzić, ale za nieuczciwość powinna być kara dla takiego cewla. Nie mam zrozumienia dla takiego zachowania.

a kara to chyba 75% utajonego dochodu. Trochę dużo w porównaniu do 8,5%, który się płaci od wynajmu ;)

Badz twarda i stanowczym glosem powiedz mu-ze bardzo chetnie porozmawiasz z policja,i ze jesli on ich nie przyprowadzi to Ty sama to zrobisz jesli nadal bedzie sie upieral abys sie wyprowadzila. Mozesz jeszcze powiedziec ze pewne instytucje ktore rzetelniej niz policja zajmie sie ta sprawa. Tak mu powiedz i tak nie masz nic do stracenia,a na cwaniactwo trzeba odpowiadac jeszcze wiekszym cwaniactwem,niech mysli ze jestes gotowa postawic wszystko na jedna karte.

ok ja jestem w stanie sie wyprowadzic bo po tym wszystkim nawet nie mam ochoty dluzej tu mieszkac ale nie z dnia na dzien.......... a przez te 13 mies troche nieopodatkowanej kasy mu wpadło jakby nie było.........

ok ja jestem w stanie sie wyprowadzic bo po tym wszystkim nawet nie mam ochoty dluzej tu mieszkac ale nie z dnia na dzien.......... a przez te 13 mies troche nieopodatkowanej kasy mu wpadło jakby nie było.........

i taka jest prawda - jestem gotowa postawic wszystko na jedna karte!! Skoro on sobie tak to wszystko wykombinowal to ja mu tez nie odpuszcze! a nie dosc ze odpowie za fałszersto to jeszcze przed US.

tak, z tym że Ty nie straciłaś na tym, ale w myśl prawa państwo straciło, więc odszkodowanie, a raczej grzywna, pójdzie prosto do skarbówki. nie zostawiłabym tego w takiej postaci. On Ci grozi, pogroź też jemu, a rozmowę najlepiej nagrywaj jako dodatkowy dowód nieuczciwości. I daj znać jak poszło. :)

niech ta oplata idzie w skarb panstwa ale niech poczuje ze ponosi konsekwencje tego co zrobil... bezczelnośc ludzka i chamstwo nie zna granic

Ale jaki Ty widzisz problem w tym zeby go zglosic do skarbowki? Nawet jak zrobisz to anonimowo to dobiora mu sie do dupy,bo kazde zgloszenie jest skrupulatnie sprawdzane bo to ich pieniadze sa,a ponadto za wykrycie oszustwa urzedasy dostaja dodatkowa gratyfikacje.

nie chcialam poprostu byc na tyle chamska i robic wet za wet ale jak widze nie pozostaje mi nic innego

jeśli właściciel nie płaci to uważam, że to jego sprawa i jego ryzyko. Natomiast jeśli jakiś palant próbuje się dorobić na czyjejś własności to powinien za to słono zapłacić.