Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dobra Kobieta

Czekam na iskre by rozpieprzyc zwiazek w cholerę.

Polecane posty

Gość Dobra Kobieta

mam dosyć. Boże jak go kocham, ile ja w nim widzę...albo kochałam>Albo widziałam.? My chyba jestesmy w takim roblematycznym związku i nam to nie rpzeszkadza. ale juz zaczęło. Od począku, mój chłopak po alkoholu zahowywał sie jak dupek,klnął wyzywa nie panował and sobą. w końcu zaczeło to pom mnie spływać(przyzwyczaiłam sie) i dotarało do mnie że przecież tak nie musi być!! Bo czemu ja mam sie meczyć?Czemu mam być taka dobra? Wybaczać?Udawać że moze sie tak zachowywać?Zawsze jak gdzies idziemy to sie boję. Że zoanwu bd awantura, jak sie zachowa tym razem? Nie bawie sie, tylko przeczekuję do końca imprezy!Zauważyłam, pisalam już w porzednim poście że jego amtka decyduje za nim non stop. On robi wszystko co ona akze. Ja mu powiem,jak chce bym mu poradziła żeby zrobiła tak atak a on sie poradzi matki i zrobi jak chce matka.! Całyc zas tak ejst, a ma 27lat,nie ejst małym chłopcem! W łożu tez, czeka aż ja go zaspokoję a moje potrzeby to chuj,sama niech sobie radze on dojdzie i juz po imprezie!(nawiasem mówiąc,jeśli facet dochodzi szybciej niż wy, to co, kończycie ten zwiazek?> czuje sie sflustrowana i wściekła! Po roku oświadczył e nie lubi sie całować, choć keidyś abrdzo chętnie to rboił, w róznych miejscach i nie zauważyłam by sprawiało mu to jakiś...problem? jakieś przełamywanie się? naprawde nie wiele potrzebuję żby mu to wsyztsko wygarnąć. Nie sjtem brzydka, i głupia samotność mi nie grozi. Tylko ze on tak traci w moich oczach...takabrdzo traci... całą moją miłość...ona porstu wymyka mu się między palcami...Nie weim co powiedzieć. Nie wiem jaki sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
*chodzi oczywiście czy kończycie stosunek/nie związek*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam walnę prawdę
Niestety nie da się tego czytać :( Sięgnij proszę po słownik Literówki i błędy odrzuciły mnie po 4 zdaniach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
mam dosyć. Boże jak go kocham, ile ja w nim widzę...albo kochałam>Albo widziałam.? My chyba jestesmy w takim problematycznym związku i nam to nie przeszkadza. ale juz zaczęło. Od począku, mój chłopak po alkoholu zachowywał sie jak d**ek,klnął wyzywa nie panował and sobą. w końcu zaczeło to po mnie spływać(przyzwyczaiłam sie) i dotarało do mnie że przecież tak nie musi być!! Bo czemu ja mam sie meczyć?Czemu mam być taka dobra? Wybaczać?Udawać że moze sie tak zachowywać?Zawsze jak gdzies idziemy to sie boję. Że znowu będzie awantura, jak sie zachowa tym razem? Nie bawie sie, tylko przeczekuję do końca imprezy!Zauważyłam, pisalam już w porzednim poście że jego matka decyduje za nim non stop. On robi wszystko co ona kaze. Jak mu powiem,(jak chce bym mu poradziła) żeby zrobia tak i tak a on sie poradzi matki i zrobi jak chce matka.! Cały zzas tak jest, a ma 27lat,nie jest małym chłopcem! W łużku tez, czeka aż ja go zaspokoję a moje potrzeby to ch*j,sama niech sobie radze on dojdzie i juz po imprezie!(nawiasem mówiąc,jeśli facet dochodzi szybciej niż wy, to co, kończycie ten stosunek?> czuje sie sflustrowana i wściekła! Po roku oświadczył że nie lubi sie całować, choć kiedyś bardzo chętnie to roibł, w róznych miejscach i nie zauważyłam by sprawiało mu to jakiś...problem? jakieś przełamywanie się? naprawde nie wiele potrzebuję żeby mu to wszystko wygarnąć. Nie jestem brzydka, i głupia samotność mi nie grozi. Tylko ze on tak traci w moich oczach...tak bardzo traci... całą moją miłość...ona porstu wymyka mu się między palcami...Nie weim co powiedzieć. Nie wiem jaki sens... /sorry,spieszę sie jak piszę/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina099
Straszna ortografia. Jeśli mówisz tak jak piszesz to aż dziw , ze kogoś znalazłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubasnyyys
Czytajac to moge stwierdzic jedno, ze to toksyczny zwiazek z niedojrzalym chlopcem, ktory nie chce dorosnac. Kobieto, chyba nie musisz sie zbyt dlugo zastanawiac co z tym dalej robic, bo odpowiedz sama sie nasuwa. Odpowiedz sobie na pytanie czy jestes szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
zależy. Zazwyczaj jestem wtedy gdy on jest szczęśliwy. Mój humor, wszytsko było uzalenione od niego:( mam dosyć czucia się jak na bocznym torze,zaczynam mieć dosyć jego. Jeśli wiecie o co mi chodzi. ostatnio mipowiedział ze gdyby okazało sie że pracuję w dniu koncertu,na który czekamy od 3mc to pojechałby sam,beze mnie. Później mówił że żartował,ale niewydaje mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubasnyyys
Napisałas, ze boisz sie z nim wychodzic, wiec jak sobie dalej wyobrazasz wasze zycie? Bedziesz drzec ze strachu przy kazdym wyjsciu? W dodatku jest jeszcze jego mama, ktora sluzy mu za mozg, nie potrafi sam rozwiazac swoich problemow, mama mowi mu co ma robic. Ciekaw jestem czy zawsze z korzyscia dla waszego zwiazku czy tylko dla niej lub dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Na temat jego matki jeszce z nim nie rozmawiałam natomiast na temat tego picia-niejednokrotnie.a ostatnio przegiął całkowice. Otóż rozmawiałam z moją koleżanką o czymś tam, i nagle on nazwal nas wredotami(niewiedząc całkowice o czym my rozmawiałyśmy) wstydu mi narobił,głupio mi było starsznie. óźniej zaczął sie na mnie wyzywać,kląć, że ma "mnie dosyć". rzucał mi pieniędzmi,chyba żeby podkreślić swoje chamstwo( bo ja nie pracuję i u mnie bardzo krucho z pieniędzmi,złozona sprawa) a rano przyszedł do mnie,bo oczywiście obrażony spał w innym pokoju, i przepraszł za sam nie wie co. Bo nic nie pamiętał nic;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubasnyyys
Chcesz budowac przyszlosc z osoba ktora lubi zagladac do kieliszka, ktora pozniej wpada w szal, poniza cie i wyzywa? Teraz mozesz odejsc bo nie jestescie po slubie i nie macie dzieci pomysl co by bylo gdybyscie zabrneli za daleko, co dzieci by przezywaly widzac znecajacego sie ojca nad nimi i matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Wiem doskonale o czym myślisz,\Mój ojciec jest alkoholikiem i jestem DDA, Keidy poznałam mojego chłopaka uważałam,że miłośc jest najważniejsza. A on z każdym dniem pokazuje mi że to nie prawda. Nigdy NIGDy mi nie powiedziął że ejstem najważniejsza nigdy. Jak mu mówię że ja go kocham to nie odpowiada w ogóle. albo ja Ciebie też, i tumaczy mi że, on nie lubi okazywać uczuć. Najsmutnijesze ejst to,że keidy osoba która kochasz pokazuje Ci,że Twoja miłość nie ejst nic warta to sam zaczynasz tak myśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisniowyserekk
Czy on w ogole mysli o zalozeniu z toba rodziny, mowi o przyszlosci? Czy tak z toba zyje z dnia na dzien? Iel jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Jestesmy razem 1,5roku. Ikiedys, ok m10mc temu, zapyałam go o to i powiedział ze myśi na serio on as, tak przyszłościowo. Ostatnio po tej kłótni kiedy nic nie pamiętał,mówił o naszych dzieciach. Ale obawiam sie że była to kwestia skruchy bo tym co odstawił. a ja już mam dosyć takich akcjil. Ja mam wrażenie że on nie potrafi sie odciąż od rodziny. Ma 27lat zarabia ponad 2 tys a mieszka z rodzicami. Ja na swoim przykłądzie i mojego brata wiem, ze juz dawno powinien sie jakos odseparować. Chociaż...emocjonalnie?Jakkolwiek. Ostatnio pokłócił sie z ojcem to stiwerdzi ze " wynajme sobie kawalere i sobie zameiszkam sam a nie sie bede denerwował" Sam. Sam.Sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh....
brzmi jak moj eks... z jakiego miasta jestescie bo widze za duzo podobienstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Częstochowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjhf
Nie milknijcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra kobieta
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odejdź póki możesz... On Cię zniszczy, ja miałam cudownego faceta z jednym ALE, notorycznie się upijał... Zakończyłam to, mimo, że jeszcze rok po naszym rozstaniu przyszedł na Walentynki z różą i kartką (napisał, że zawsze będzie mnie kochał), potem wyjechał do pracy do Anglii... Czy żałuję? NIE i jeszcze raz NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A byłam z nim grubo ponad dwa lata... On na własne życzenie zniszczył moją miłość, obietnicami bez pokrycia. To było 4 lata temu, teraz ma u boku cudownego faceta, ma wady jak każdy, ale takie, które da się zaakceptować wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×