Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co byscie zrobily?

Zostawilybyście swoje dziecko samo w szpitalu?

Polecane posty

Gość chyba pieciolatkowi
chyba jak wytlumaczy matka dziecku PIECIOLETNIEMU ze wroci rano, to nie wpadnie w panike nawet jak sie obudzi w nocy?? przeciez to duze, rozumne dziecko! zastanowcie sie czasami co wypisujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9duijiokd
a po co nawet coś tłumaczyć?! zostawić i tyle! chyba nikt go tam nie zamorduje :-0 ale przewrażliwione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Nigdy w życiu bym nie zostawiła córki samej w szpitalu, nawet jakbym miała spać na podłodze. Koniec dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9duijiokd
zresztą pielęgniarki wiedzą, jak sobie radzić z dzieckiem, które cały czas wyje lub nie chce zastrzyku pracują tam lata, to wiedzą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MTAK, na 7 DNI
Ja swoja 5 latke na 7 dni zostyawilam samą w szpitalu, lezala na oddziale pediatrii.Nie moglismy z nia zostac, a ona bardzi dobrze znoisla pobyt w szpitalu, nie plakala ani nic.Nie ma zadnej traumy, miala dobra opieke,pielegniarki byly bardzo mile do niej, i bawila sie z innymi dziecmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapka
"chyba pieciolatkowi mozna wytlumaczyc ze mama idzie do domu spac bo tu nie moze ale przyjdzie na nastepny dzien wczesnie rano i przyniesie cos dobrego czy tym podobne? strasznie macie te bachory rozpieszczone i wychuchane a potem sie dziwic ze rosna nam mieczaki prawiczki i dzi**i dajace doopy bo inaczej nie sa w stanie zarobic jestescie poyebane " właśnie dzieci takich rodziców się można obawiać, przyjdzie to do mojego dziecka stwierdzi że trzeba "mięczaka" nauczyć życia... każdy robi jak uważa, wypowiedziałam się, dyskutowałam z kim można było miło podyskutować i spadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że przesadzasz. To jest już duże dziecko, poradzi sobie. Zostaw mu sok ze słomką na stoliczku nocnym, jak będzie chciał to się napije. Wytłumacz, że nie będzie Cię tylko kilka godzin i że wrócisz rano. Dziecku krzywda się nie stanie, będziesz z nim w dzień, więc będziesz mieć gwarancję, że nie jest głodny itd. on w nocy będzie spał, mama nie jest mu potrzebna. Kilkanaście lat temu byłam w szpitalu przez miesiąc ( oczywiście na oddziale dziecięcym ), nikt nie został ze mną na ani razu na noc. Nie denerwuj się i nie zamartwiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Ja miałam 8 lat jak zostałam sama w szpitalu. Rozumiałam, że rodzicie idą spać a mimo to pamiętam jak się czułam i w życiu nie pozwoliłabym by tak się czuło moje dziecko. Fakt, że wtedy rodzice nie mieli wyboru. Mój brat miał 5 lat jak był w szpitalu. Co chwilę dostawał w nocy jakichś zapaści z płaczu za mamą. Chciał dzwonić do niej itp. Po powrocie NIE ODZYWAŁ SIĘ DO MAMY. W końcu powiedział, że idzie do sąsiadki mieszkać i poszedł. Taki miał żal. Róbcie jak chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MTAK, na 7 DNI
pozniej chodzila juz do I klasy podts i rowneiz na 10 dni sama byla w szpitalu i nikt z nią nie byl, i jakos ma sie dobrze, zadych histerii nie dowalala bo nie jest tak rozebstiwiona i rozpioeszczona jak inne dzieciaki ktore o byle co w ryk wpadają.Mam grzeczne dziecko i nie mielsimy z nią nigdy problemow ani wstydu nam nie przynosila Byla kilka razy SAMA w szpitalu i dobrze wspomina, a ja czy mąż nie byl jej wcale potrzebny do towarzystwa.Pielegniarki byluy super, a inne dzieic tam tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
"Byla kilka razy SAMA w szpitalu i dobrze wspomina," Pojechałaś po całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MTAK, na 7 DNI
jhajdh " HAHAHA , ta jaasne, 5 latek poszedl do sąsiadki mieszkac i tam mieszkal??? przestac pierodlic bo az to jestt zalosne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka ___
Na sali z moim synem leżał właśnie 5-latek. I temu dziecku coś się "umaniło", że on umrze w tym szpitalu:-0 (potem matka powiedziała, że parę tygodni temu ich stara ciotka zmarła w szpitalu po operacji i pewnie dlatego coś się dziecku poplątało, że on też umrze). Przed zabiegiem wpadł w takę histerię, że wybił sobie zęba rzucają się na łóżku szpitalnym:( koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MTAK, na 7 DNI
TAAK, bardzo dobrze wspomina pobyt w szpitalu za kazdym razem, nigdy zadna przykrosc jej nie spotkala, personel byl bardzo mily.Bylo zawsze pelno dzieic na sali wiec nudo nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Mtak a czy ja powiedziałam, że poszedł mieszkać? Poszedł do niej bo się obraził. Boże co za płycizna intelektualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka ___
moje dziecko, mimo zabiegu, dość dobrze wspomina szpital, ale właśnie dlatego, że ja z nim byłam cały czas, a były inne dzieci, przynieśliśmy zabawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Jak ktoś mówi, że dziecko miło wspomina pobyt w szpitalu to ja nie mam więcej pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio wychodząc ze szpitala z młodszym synem byłam świadkiem jak 7-latek rzucal się na ziemię, kopał, krzyczał, wył dosłownie że on nie chce wracać do domu :D że on chce wrócić do szpitala! bo tam jest lepiej niż w domu! wiec niektóre dzieci dobrze pobyty takie wspominaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MTAK, na 7 DNI
jhaad .NAPISALAS ze poszedl mieszkac ,tutaj twoj wpis: ". W końcu powiedział, że idzie do sąsiadki mieszkać i poszedł..."" Wiec ty płycizno najpierw zastanow sie co piszesz a dopieor pozniej sie wyklocaj.Masz czarno na bialym ze uzylas takich slow.Przeczytaj poowyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
No mnie by zastanowiło jakby dziecko mówiło, że w szpitalu mu lepiej niż w domu...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Wszystko zalezy od sytuacji i od dziecka. Gdyby moje dziecko bylo sklonne do histerii, placzliwe, baloby sie zostac samo, tez bym samego nie zostawila. Tylko wtedy nalezaloby sie zastanowic dlaczego dziecko zachowuje sie w ten sposob, czy z jakiegosc powodu brak mu poczucia bezpieczenstwa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
No napisałam, że POWIEDZIAŁ, że idzie mieszkać i że POSZEDŁ (nie napisałam, że mieszkać). Zresztą jakbyś użyła swojej ostatniej szarej komórki to stało by się dla ciebie jasne, że 5-latek nie będzie mieszkał u sąsiadki z własnej woli. Kończę tą jałową dyskusję bo dyskusja z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nie ważne jak dobrze gram, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej. Pozdrawiam cię gołębico.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić w dzień deszczowy
Czytam wypowiedzi i po niektórych to na prawde strach. Jedna ma traumę do konca życia, drugi zamieszkał u sąsiadki. Chyba trochę przesadzacie. Boję sie o dziecko ale jestem na tyle sprawna umyslowo ze potrafię zapanowac nad tym strachem i oddzielić rzeczy realne od takich wlasnie o jakich piszecie. Pielegniarki takie straszne? No ciekawe gdzie bo na prawdę w spzitalu jesteśmy tak z 5 razy do roku minimum i jakaś typowo straszna się nie zdarzyła. Teraz sobie przypomnialam oddzial pulmonologiczny na którym lezał syn zimą i byl tam 3 letni chlopczyk bez rodziców bo ci byli w domu z jego dwoma braćmi to trojaczki byly i wszyscy chorzy. Pielęgniarki go zabawiały, nosily na rekach, siedzial u nich w dyżurce calymi dniami, inne mamy z oddzialu też się z nim bawily sama z nim się bawilam. A ja przecież bedę z moim dzieckiem caly dzień. Samo zostanie tylko w nocy jak będzie spalo na kilka godzin uprzedze o tym pielegniarki i pogadam z innymi dziećmi z sali. Jestem pewna ze będa sympatyczne bo dlaczego by tak mialo nie być. Myślę że wszystko bedzie dobrze i tydzień szybko zleci. Martwię się też o tego drugiego bo o ile ten starszy to taki towarzyski czlowieczek to maly to cyc mamusi i nie wiem jak on zniesie ze mnie przy nim praktycznie nie bedzie przez tydzień. Na co dzień jesteśmy razem caly czas bo mąż pracuje poza domem a starszy w przedskzolu. Mam nadzieję ze przeżyje i moze dobrze mu to zrobi. Nie będe się dolowac i martwić że wydarzą się jakieś dziwne historie i tak mam sporo powodów do zmartwień zwiazanych z chorobą dziecka i to wystarczający stres dla mnie. Sam pobyt w szpitalu nie powinien być stresem ani dla mnie ani dla niego i nie bedzie, szczególnie dla niego bo to nie pierwszy raz w szpitalu i nie pierwszy raz bez mamy pierwszy raz w szpitalu bez mamy ale wiem ze sobie poradzi. Bedzie spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam zastanowiło :P w szpitalu dziecko ma rodzica tylko dla siebie, pewnie dostaje nowe zabawki, jakieś łakocie, ma własny telewizor... a w domu...rodzeństwo, koniec taryfy ulgowej :P a że to był szpital niemiecki to rodzic był z dzieckiem caly czas, był fajny kącik zabaw, sale pojedyncze, dziecko miało własny tv w pokoju, do tego rodzice przytargali mu laptop i bajki sobie mógł pół dnia oglądać....żyć nie umierać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszedl do sasiadki mieszklac?
eeee 5 latek powiedzial ze pojdzie do sąsiadki mieszkac i poszedl? to mi sie w pale nie miesci jak gowniarz taki numer moze odwalic. To naparwde okropnie swiadczy o wychowaniu dziecka i jego rodzicach Ja mając 6 lat rowniez 4 dni lezalam sama w szpitalu i zadna krzywda mi sie nie stala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MTAK, na 7 DNI
jhajdh TOBIE doslownie sie w mozgu poprzestawialo i jestes jakas ostro pierdoolnieta .Wyolbrzymiasz wszystko do potegi i traktujesz to jakby dziecku sie jakas krzywda dziala będąc w szpitalu.Nie kazdy ma urwaz i uwierz mi, niektore dzieci, w tym moja baardzo milo wspominają pobyt w spzitalu, i nie piescila sie wcale ze sobą, żadncyh łez i histerii nie bylo Nie kazde dziecko ma traumatyczne wpomnienia tylko dlatego bo mamusia z nim nie siedziala.Moja corka jest bardzo samodzielną osobą, i nie potrzebowala nikogo przy sobie,doskonale czula sie w towaryzstwie innych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Widzę, że tu same gołębice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusie piszą że jak są warunki( łóżko i łazienka) to zostają z dzieckiem a jak do spania jest jedynie krzesło to idą spać do domu... chyba nie o samodzielność dziecka tu chodzi ... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
ciburaszka - chodzi przede wszystkim o zdrowy rozsadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×