Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość furiatka...????

boję się, że strace panowanie nad sobą i skrzywdzę swoje dzieci

Polecane posty

Gość idiotkiiiii
ty jesteś niemożliwa, narodź jeszcze ze dwoje troje dzieci, bo widać, że jesteś w tym dobra i ci wtedy przejdzie, a jak ci piszą, że niemożliwe, że matki nie mają dosyć, własnie możliwe,ja mam jedno i napewno nie urodzę więcej tylko po to aby być rozwścieczoną, złą matką tak jak wy królice, wolę mieć jedno i żyć w spokoju, ciszy, bez krzyków, awantur jak wy, co za debile z tych matek, rodzą i narzekają, to po cholerę na tyle dzieci się decydujecie. Też mam wokół siebie takie matki co rodzą i narzekają, to im od razu im mówię w oczy, że są idiotki, które umieją tylko rodzić i narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimma
jeny... jaka niepoczytalność umysłowa? ludzie co wy wygadujecie. cały problem polega na tym, że nikt nie mówi prawdy jak to jest z tym macierzyństwem, że jest zaj... ciężko. Nieważne ile sie ma lat ile dzieci, co najwyżej skala trudności rośnie. Jedne problemy odpadają inne przychodzą. Ja mam 33 lata i 2 dzieci. I też czasem mi się wydaję ze znalazłam się tu przez pomyłkę. Musimy pozwolić sobie na słabości i gorsze dni. nie jesteśmy cyborgami. Jesteś młodziutka to fakt ale takie były decyzje i musisz się z nimi zmierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pani z ostatniego postu
Jakos spokojem od Ciebie nie bije ???? Też jestem mama jedynaka i taka zostane .Ale nie oceniam innych Mam poprzez posiadanie ilosci potomstwa .Ja tak chciałam ,inne mamy inaczej .Nie ty ,tym dzieciom dajesz przysłowiowa kromke chleba .Jezeli chcesz być traktowana normalnie to tak samo traktuj innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pani z ostatniego postu
sorry to do tej od jedynaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia2402
Autorko powiem Ci tylko że mam dokładnie to samo :( Tylko że mój mąż wyjechał za granice pracować i zostałam z wszystkim sama :( Też mam takie myśli jak ty ale wiem że nigdy nie zrobię krzywdy dziecku i ty też to wiesz :) Badania wykazują że 80% matek ma takie myśli w chwili kiedy dziecko jest nieznośne, ale te 80% kobiet tej krzywdy dziecku nie robi :) Co do rad typu wyjdź gdzieś, to faktycznie spróbuj gdzieś czasem wyjść, możesz przecież dzieci zostawić z mężem na godzinkę w niedziele. Nie martw się i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia2402
Do idiotkiii- wiesz co nie wieżę że nigdy nie wrzasnęłaś na swoje dziecko bo takie jak ty krzyczą i denerwują się najwięcej pewnie nawet uderzyłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak Agusia2402
Dobrze mowisz :) Autorka musi poprostu odpocząć . Powiem dalej KAZDA matka powinna odpocząć od dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak Agusia2402
I odpowiem za "idiotkiii- " Tak jako mama jedynaka tez miałam mysli że " udusze " własnymi ręcami :) Dziecko nawet w pojedynke potrafi doprowadzic dorosłego do stanu podwyższonego cisnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj to napisałam do dziewczyn na naszym forum: "Dziewczyny, ale mam kiepski dzień dzisiaj. Jestem pełna frustracji. Czuję, że po prostu nie daję sobie rady poradzić z tym wszystkim. Codziennie rano wstają i ogarniam jedno dziecko, drugie dziecko, mieszkanie, sprzątam, piorę, gotuję. W międzyczasie kilka razy dziennie karmię, przewijam, usypiam, uspakajam, noszę i ja mam to x2. I praktycznie codziennie dzielnie stawiam temu czoła bo kocham te moje diabły, ale czasem są takie dni jak dziś, że siądę i aż płakać mi się chce. Zaspakajam potrzeby wszystkich dookoła i nawet nie wiem kiedy przychodzi wieczór i zapominam o tym, że jestem człowiekiem i też mam swoje potrzeby. Tylko na nie nie ma już czasu. Mój od rana do wieczora w pracy bo dojeżdża 90km więc wychodzi o 4tej a wraca ok.19.45 a Ty babo walcz. Dzisiaj święto a ja dalej sama bo w Berlinie święta nie ma. No szlag mnie trafia;/" Nie wierzę w to, że te wszystkie kobiety, które jadą tu autorkę są zawsze takie super opanowane. Że czasem nie mają dosyć. Bo miłość do dzieci to jedno a zmęczenie to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
DO AUTORKI .... Wiek faktycznie nie ma tu nic do rzeczy. Dzieci sa jakie sa. Jednak kilka praktycznych rad ci sie przyda - piszesz, ze starszy syn ciagle balagani - zabezpiecz szafki kuchenne tak, zeby nie mogl ich otworzyc. Spedzaj z dziecmi jak najwiecej czasu na dworze - jak maly sie zmeczy bieganiem, bedzie grzeczniejszy w domu. odpoczywaj kiedy dzieci odpoczywaja, lub zajmij sie soba w tym czasie. Zaniedbalas sie - dlugie spacery pomoga uporzadkowac mysli a przy okazji jest to aktywnosc fizyczna. Pogadaj z rodzicami i tesciami moze moga choc raz w tygodniu przez pare godzin pomoc ci przy dzieciach? W tym czasie nie sprzataj, tylko odpocznij. Idz do psychologa, bo moze masz depresje i sama nie zdajesz sobie z tego sprawy. Trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka123456
anonimma ma 100 % racji, nie bede powielac tego samego, zdecydowanie zgadzam sie z jej wpisem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim sprawdź sobie
jak TARCZYCA u Ciebie!!! to może być powodem braku cierpliwości i przemęczenia TSH powinno być około 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an2anet
ja mam podobnie :(, mam dwie córeczki 24 mies i 10 mies :) kocham je nad zycie ale ....nie mam juz do nich ani cierpliwosci ani sily :(, przez to uwazam sie za zła matke...wogole za zła osobe, z moim P. zaieniamy 3 zdania dziennie i to najczesciej konczy sie kłotnią on pracuje po 12g ja sama z dziecmi, do pracy tez chodze tez na 12g (wtedy on z dziecmi siedzi w domu),nie cieszy mnie to ze mam sie dziecmi zajac, a co do mysli to nie raz mnie przestraszyly kiedys np gdy jedna za długo plakala w glowie widzialam juz jak ja o sciane rzucam, czy poduszka dusze ale wiem ze nic im nie zrobie to takie kryzysowe mysli ,ciaze bardzo mnie zmienily jestem furiatką, czepiam sie wszystkiego, nic mnie nie cieszy, mam wszystkiego dosc, najchetniej bym uciekla zeby pobyc sama ale nie mam jak, miedzy mna a P wogole nie ma bliskosci bo nie mam ochoty i sily na to, mieszkamy z dala od bliskich wiec sami sie zajmujemy dziecmi , wszystko mnie tak przytlacza ze boje sie o rozpad rodziny....bo ilez moze facet wytrzymac ciagle kłotnie dzień dnia, zero bliskoci, ciagle czepianie zamiast chwalenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furiatka...????
widzę, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji...a co do niektórych Pań które uważają, że matki które mają wiecej niż jedno dziecko to już "fabryka " niech uważają ja do 21 lat mówiłam, że wogóle nie będę mieć dzieci tak jak moje 2 starsze siostry ale się wyłamałam i nie poszłam w ich ślady a po za tym jak ktoś ma za długi język to życie szybko mu go utnie.. pozdrawiam i trzymam kciuki za nas mamuśki (króliczyce)ha ha cudowne określenie ...ŻALLL...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×