Pobiłam swojego chłopaka

"JEsteś bardzo agresywna" No hola, hola. Nie jestem agresywna! Ja nigdy nie robię tak że np. podbiegam do niego i bez powodu go tłukę! Zawsze mam powód! Przecież złość nie spada mi z sufitu, tylko przez to co on robi lub mówi.

A wy jesteście takie idealne? Nigdy się z facetem nie kłócicie?

moze i z płackeij z powodu mogłaś dać..ale tu powodu nie widzę facet piszę z kolegą o jakieś dziewczynie że kuplowi sę podoba on przytaknął...to nic złego.. po 1. jesteś chorobliwie zazdrosna po2. jesteś agresywna po3. jesteś niedojrzała... rozwaliłaś mu laptop kego uderzyłaś bez powodu więc pogodzć się z tym ze nie chce cię znać pierwze co powinnaś zrobić to go przeprosići się leczyć ma chorobliwą zazdrość i agresja..bo nikt z tobą nie wytrzyma

I według was tak powinien wyglądać związek?Bicie się?Chcecie,żeby wasze dzieci patrzyły jak mama z tata się biją?Przecież to patologia

A jak Twój facet będzie miał "powód" to będzie mógł dać Ci w twarz i przywalić np z łokcia w plecy? No bo skoro jest powód, to można, tak?

No ale dlaczego on miałby mnie uderzyć? Nie daję mu żadnych powodów, a on mi tak.

no tak, on jest ten zły, a Ty jesteś dobra. Powód zawsze się może znaleźć, może jego wkurza coś, o czym byś nawet nie pomyślała.

Kosmita, masz racje. Jak ona coś źle zrobi to też powinnaś dostać w pysk. Zasłużyła to dostała, przecież jak jest powód to trzeba bić.

Nie, znam go od 3 lat, on jest bardzo spokojny, poza tym nie daję mu naprawdę żadnych powodów.

Nikt nie jest idealny.Sama bilam swojego.Pamiętam jak pierwszy raz go uderzyłam,później byle kłótnia to chciałam go uderzyć.Zresztą sam mnie prowokował mówiąc:'no uderz mnie',ale w końcu zapanowałam nad tym.

Ale czy nie uważasz, że gdyby to była aż taka straszna cecha to już dawno by mi ktoś o tym powiedział? Mój facet po tym nawet przeprasza, nigdy nie powiedział że uderzyłam go za mocno czy coś. Poprzedni też się nie skarżył. I tamten mój pierwszy, którego uderzyłam na pierwszym spotkaniu chciał się spotykać dalej. Więc dlaczego mam iść na jakąś terapię?

Ja też raz pobiłam swojego chłopaka. To było 2 lata temu, byliśmy wtedy razem od 4 miesięcy. Dowiedziałam się że spotkał się z ex za moimi plecami, zaczęło się od poszturchiwań i przepychanek, ale on zamiast to jakoś załagodzić, denerwował mnie coraz bardziej, co chwilę mówił coś co mnie wkurzało. Złapałam za lampę, taką dużą i ciężką i walnęłam go w głowę. Gdy się przewrócił, kopałam go w brzuch i krocze, skakałam po nim (a wcale nie jestem szczupła). Stracił przytomność. Zadzwoniłam po karetkę i dopiero wtedy ochłonęłam i zobaczyłam co zrobiłam. Na szczęście mi wybaczył. Od tej pory uderzyłam go tylko raz w policzek, ale nie traktuję tego jak pobicie, tylko efekt kłótni. Ale to wszystko.

autorko jak będą dzieci to będziesz na nich się też wyżywać...

Nie toleruję sytuacji, że mężczyzna bije kobietę, ale odwrotnej tez nie cierpię. Bijesz, bo wiesz, że możesz, Ty i Tobie podobne, ale możecie trafić na kogoś, kto odda ze zdwojoną siłą. Wtedy on będzie damski bokser, a Wy niewinne wrażliwe kobiety, taaaaaaaa.

I powodu do uderzenia nie trzeba za dużo szukać..Wiem,bo sama bilam.Wystarczy byle gowno,żeby wyprowadzić człowieka z rownowagi.Ale kurde trzeba panować nad sobą!Twój jest spokojny,a co będzie jak mu nerwy puszcza?Nikt nie wytrzyma ciągłego poniżania!Nikt.Twój na zewnątrz jest spokojny,a w środku napewno się w nim buzuje.Kiedyś ta bomba wybuchnie.

no cóż, jak określić takie zachowanie? Patologia. bić w takiego błahego powodu? Żałosne. Szkoda że nie oddał, bo skoro Ty możesz bić ( a jest równouprawnienie ) to i on mógł, prawda? odejdź od niego skoro go nie kochasz i spokój :)

Oczywiście że go kocham, skąd podejrzenie że nie? Postanowiłam, że zadzwonię do niego... Zaraz napiszę jak poszła rozmowa.

TEN TEMAT JUZ BYL KILKA MIESIECY TEMU!!!I TE SAME ODPOWIEDZI NA POMARANCZOWO. KTOS SIE Z WAS SMIEJE A WY SIE PRODUKUJECIE!

aha i z miłości go biłaś? to już wiem co znaczy że miłość jest trudna :D

Dziewczyno, to z Tobą jest problem nie z chłopakiem. Nie ma takich powodów, które usprawiedliwiałyby agresję u Ciebie. Kocham - nie biję. Ty po prostu nie potrafisz rozwiązywać problemów inaczej niż przez bicie. Przepełnia Cię agresja. A bicie jest oznaką słabości, nie masz innej odpowiedzi - to bijesz. Masz destrukcyjne skłonności i powinnaś się leczyć. I za co go pobiłaś w ogóle? Za komentarz na gg? a jakim prawem jego archiwum przeglądałaś?

skoro przeglądała mu archiwum gg to znaczy ze mu nie ufa - a jak nie ufa to i nie kocha. Tak czy siak to niezdrowa patologiczna sytuacja albo prowokacja :)

-100/10 marna prowokacja

Zadzwoniłam. Wszystko jest już ok! :) Był trochę mrukliwy, ale po długiej rozmowie w końcu przyznał że mógł tak temu koledze nie pisać. Z twarzą wszystko w porządku, tylko krew leciała mu z nosa. Niestety laptop jest uszkodzony Jutro ma dać jakiemuś koledze do naprawienia

ta dziewczyna jest patologiczna, biciem chce problemy rozwiązywać. Bo "zawsze ma powód" - taaa niedługo zupa będzie za słona heh jest takie powiedzenie: chcesz uderzyć psa, kij zawsze się znajdzie ;/

Ktos prowokuje bo pamietam ten topic kilka miesiecy wstecz a ci sie produkuja, dobre hehehe:D:D

Długa rozmowa 10 minut :D szalejesz !

AUTORKA TO PUSTA BABA KTÓRA SIĘ NIE ZALI TYLKO CHWALI.A TWOJ FACET TO DUPA ALBO MA KULTURĘ ,GDYBYS TRAFILA NA MNIE TO BYM TWOIM DURNYM ŁBEM TŁUKŁ PO SCIANIE AZ BYS SIĘ WŁASNĄ KRWIĄ ZACHŁYSNĘŁA I NIE DLATEGO ZE MNIE UDERZYŁAS ALE ZA LAPTOPA.KROWA ZWYKŁA KROWA I COS MI SIĘ WYDAJE ZE WYGLĄDASZ JAK KROWA

smieszne - ale sie usmialam :D

ale się usmiałam,dziewczyna wszystko zmysliła a wy się dajecie wkręcac.fantuzjuje i widac tak by chciała by bylo:D a tu nic,pewnie nawet faceta nie ma,zalosne...ale śmieszne

poza tym to stary temat,odgrzewany kotlet:)