Narzeczony nie chce mojej koleżanki na weselu bo jej chłopak jest jego wrogiem

Mam dwie dobre koleżanki które chciałabym zaprosic na nasze wesele. Cała reszta gości jest z rodziny dlatego uwazam że mam prawo zaprosic sobie 2 bliskie kolezanki. Jedna z nich jest samotna i będzie moją świadkową, natomiast druga jest w związku z chłopakiem którego mój narzeczony nie trawi. Kiedyś jeszcze zanim i my i oni zaczelismy się spotykac, mój N i ten chłopak kolegowali się, pózniej się pokłócili o jakieś interesy i przestali się do siebie odzywac. Teraz moja koleżanka jest w związku z tym chłopakiem od roku i pewne jest, że skoro dostanie zaproszenie z osobą towarzyszącą to zabierze jego. Mój narzeczony odkąd powiedziałam mu ze chce zaprosic tą koleżankę kłóci sie ze mną prawie co dzień, że on nie życzy sobie tego frajera na własnym weselu, że nie może na niego patrzec i nie mam prawa zapraszac osoby która jest la niego wrogiem. Ja rozumiem, że on go nie lubi, ale ja nie zapraszam imiennie tego chłopaka, zapraszam moją kolezankę a kogo ona wezmie to juz jej sprawa, przeciez nie moge jej narzuc z kim ma przyjsc. Dzisiaj juz kolejny raz się o to pokłóclismy i juz mam dosc, teraz musze ją zaprosic bo ona wie że ma dostac zaproszenie. I jestem w takiej durnej sytuacji

trudna sytuacja bez wyjścia

Hmm myślę, że w takiej sytuacji nie powinnaś ich zapraszać. Koleżanka i jej facet, a co najważniejsze Twój mąż będą się niezręcznie czuli na tym weselu !! Jeśli chcesz być w stosunku do niej fair, to może wytłumacz koleżance delikatnie sytuację i zaproś ich gdzieś sama po weselu.

Może niech każdy zaprosi swoich gości a drugie sie w to nie wtrąca? Twój facet nie musi tańczyć z tamtym chłpakiem, prawda?? Może traktować go jak powietrze ale nie ma prawa wybierać Twoich gości. Slub bierzecie a para dzieciaków z Was!!

myślę, że mąż jest ważniejszy od koleżanki jeżeli to twoja przyjaciółka porozmawiaj szczrze, zrozumie :)

Tylko że ja wczesniej nie wnikałam w tą kłótnie jaka była między nimi i nie myślałam ze mój N aż tak nienawidzi tego chłopaka. No i jak rozmawiałam z tą koelzanką o weselu to powieziałam jej żeby spodziewała się zaproszenia, ona juz kupiła sukienkę bo pisała do mnie ostatnio. A teraz mój N do mnie z pretensją ze on nie życzy sobie tego człowieka na naszym weselu i nie chce ze mną nawet jechac zeby dac jej zaproszenie

daj kolezance ale powiedz że twój mąż nie cierpi chłopaka i sama ma przyjsc

Własnie teraz mi jest strasznie głupio co mam jej powiedziec "sorry ale jednak nie zapraszam cię na wesele bo mój N nie lubi twojego chlopaka" Jestem wkurzona, bo ja się w jego gości nie wtrącalam, tez zapraszał ludzi których ja nawet nie znam, jego ojciec zapraszał jakichś swoich znajomych i nie mam nic do tego a on mi zabrania zaprosic jedną koleżankę

"daj kolezance ale powiedz że twój mąż nie cierpi chłopaka i sama ma przyjsc" w tym moemncie to jest najlepsze rozwiązanie :)

swojego narzeczonego. Ja nie wyobrażam sobie mieć na weselu jakąś osobę, której nie znoszę czy jest dla mnie wręcz wrogiem. Narzeczony jest ważniejszy od przyjaciółki. Porozmawiaj z nią szczerze, jeśli jest prawdziwą przyjaciółką to zrozumie.