Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MOTYYLEK

Pragnij mnie na nowo...

Polecane posty

Od jakiegoś czasu zuważyłam że Moje Kochanie jakoś się ode mnie oddalilo....nakreślając jesteśmy ze sobą prawie trzy lata od poł roku mieszkamy ze sobą...na pczątku euforia radość nie mogliśmy się nacieszyć ze jesteśmy w końcu tylko MY wspólne gotowanie pasje itd...jednak od pewnego czasu zaquważyłam że juz nie jestem oczkiem w głowie jak kiedyś...zdaję sobie sprawę ze nie możemy spędzac ze soba czasu 24 h ale ja mam wrażenie że zaczeliśmy spędzać za malo czasu ze sobą...mianowice każde po poludnia naprawa samochodu oraz budowa komina u kolegi....zdarza się że jakieś dwa dni wybiórczo spędzi w domu ale wtedy albo chce odpocząć ewentualnie jak ma sily jakiś krótki spacer....mniedziela dzień świety więc nie robi ale dziś? nie ma go cały dzień ni to sie nie odzezwie ewentualnie krótka rozmowa bo akuat chwilową przerwe ma....czuję że nie jest juz mną tak zainteresowany skończyły się esy pt tęsknie kocham pragne....kiedy go proszę o to że czuję że mamy malo czasu dla sibie od razu jest zly i odpowiada dobrze wiesz że musze to i tamtoi zrobić...wczorajsza sytuacja tez mnie zmartwiła....była u nas jego kuzynka wszystko miło fajnie śmiesznie aż w koń stwierdzial że idzie do domu ja że już straciłam siły witalne zaproponowałam że on ją odprowadzi co? wrocił cztery godziny pożniej:( próbując uzyskać dzisiejsze poranne wyjaśnienie usłyaszałam "dobrze wiesz że bylem z kuzynką nic zlego nie robiłem" i wyszedl dalej budować komin na cały dzień....wiem że to banał ale tęsknie za nim za nami kiedy czulam się tą ważną teraz albo jest zmęczony albo go nie ma i na moje prośby zawsze odpowiada to samo "Przeciez daje ci czulosc...brakuje mi go i nie wiem co zrobic by otworzy oczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WOLĘ BUŁKI SKARBIE
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to Ty otwórz oczy? Przyzwyczaiłaś się, że jesteś oczkiem w głowie i masz go 24/7, a tak jak Wy ma wiele par. Nie dramatyzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam mnie przyzywzczail swoim zachowaniem do tego...nauczylam sie ze wszstko dzieli ze mna i nie rozumiem jego zmiany tak naglej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest nic innego, jak życie i konieczność. Ja z Moim (a mieszkamy razem!) nieraz nie widzę się zdecydowanie więcej niż 24 godziny. Po prostu, takie zmiany, mijamy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×