Kto nie stosuje na co dzień kremu z filtrem?

jw

ja

ja. bo mi morde zapychał :o

Bo robią z tego niemal nową religię, a przecież kiedyś ludzie bez tego też się dobrze mieli...

lepiej z tym uwzac, ja wystarczajaco sie chronie od slonca- nigdy sioe nie opalam, przebywam w cieniu, okulary, cos na dekiel to podstawa, stosuje filtr 15 na twarz i nawet w zimie w gorach spelnilo swoje zadanie, wszyscy spalili geby a mojaa blada

Ja stosuję cały rok SPF 30, ale się ostatnio zastanawiam, ile w tym wszystkim jest farmaceutyczno-dermatologicznej propagandy.

filtrow używalam od kilku lat minimum 30 latem i zimą dobrych firm i nie bylam przekonana do tego czy cokolwiek one dają dopoki nie wyjechalam za granice wiosną(nie żadne egzotyki, północ europy mało sloneczka) i stwierdzilam ze zminimalizuje ilośc używanych kosmetykow ze wzgledu na brak miejsca, wygode itd, i co po dwoch tygodniach wygladalam jak lumpiara - wyszlo mi pelno naczynek, skora z czola sie luszczyla platami, na brodzie żólte plamy, pory sie porozszerzaly jednym slowem masakra takze wrocilam po tych 2 tygodniach, teraz minelo kilka miesiecy i moja skora powoli wraca do siebie...

nie wkoorza mnie wcale jak ktos mowi ze to propaganda i glindzenie przynajmniej bede miala lepsza twarz niz ci co tak twierdza i nie uzywaja :)

Ja tak nie twierdzę, tylko się zastanawiam :-) . A tak całkiem, całkiem na serio, to założyłam ten wątek, bo bardziej ciekawiło mnie, jak inni postrzegają temat. Jedno zauważyłam: filtry to chyba jedyna prawdziwa profilaktyka zmarszczek.

filtrrry spoko :P ja mam dosc delikatna skore i brak filtrow bardzo szybko mi szkodzi, pewnie sa takie osoby co moga sie opalac caly rok i szorowac pumeksem po twarzy i filtry im roznicy nie zrobia :P co do zmarszczek to jak sie podsuszylam nieuzywajac filtrow to sie pojawily kreseczki na czole i kurze lapki