Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

młoda kura domowa

chyba zaczynam osaczać mojego męża...

Polecane posty

Gość żona bluszcz
jesteś w ciąży, hormony też na pewno nasilają Twoje reakcje; masz prawo do fochów; fajnie, że chcesz się zmieniać, że widzisz swoje błędy, ale nie bądź dla siebie zbyt surowa, szczególnie teraz. Ja w pierwszej ciąży musztrowałam mego męża do przesady, kiedyś później mi powiedział, że kiedy znikał mi z pola widzenia śmiał się z tego, jaka potrafiłam być okropna i "groźna" ;-) Normalnie pewnie byśmy się starli, ale w ciąży schodził mi z drogi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznę od tego, że z nim porozmawiam i go przeproszę. bo wiem, że przeginałam. czy on to tak odbiera? na pewno tak, skoro po kilku moich namolnych telefonach przestaje je odbierać i pisze esa: będę za godzinę. skoro ostatnio woli spędzać czas z bratem niż ze mną. skoro coraz częściej sięga po piwo. i skoro po raz pierwszy od sześciu lat powiedział mi: zejdź na ziemię. nie wiem co ja chciałam, zabrać mu całą jego przestrzeń? wymagać, by każdą wolną chwilę spędzał wyłącznie ze mną? przecież jeszcze chwila i on będzie mną rzygał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mimo tego wszystkiego jaka ja potrafię być dla niego okropna, on nigdy w odpowiedzi na te moje pretensje nie był chamski, bezczelny, agresywny, zawsze tylko powtarza: kochanie czy ty nie przesadzasz? bez kitu, nawet jak ja do niego z ryjem, to on do mnie "kochanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo :) ja też chciałam być takim bluszczem, nie w stosunku do męża ale do chłopaka, dopiero od jakiegoś czasu wyluzowałam... zauważyłam, że gdy siedzę w domu i się nudzę to mi głupoty po głowie chodzą i też tak wydzwaniałam, wsciekałam się sama nie wiem na co następnym razem jak on wychodzi to Ty tez gdzies wyskocz z koleżanką, jesteś w ciąży ale na soczek wyjść przecież możesz albo na jakieś dobre jedzonko wieczorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość new new !
A moim zdaniem to Ty masz racje .Dlaczego masz siedziec sama w domu ,w ciązy itd.Ja jestem chyba podobna do Ciebie .Zycie chciał takie ,rodzina dom to niech siedzi a nie ze facet robi co chce a kobieta ma tesknic pozwalac na wszystko i czekac wiecznie czekac ,a do tego spelniac kazdą meza zachcianke.To Ty powinnas byc teraz najwazniejsza a nie jego odskocznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslij wypowiedz
hej :) no i jak Ci idzie? ja jestem w podobnej sytuacji. Zdaje sobie sprawe, ze moge za bardzo ograniczac, wiec tego nie robie. Jeszcze nigdy nie zdazylo mi sie nagabywac mojego chlopaka do szybszego powrotu, czy dzwonienia jak jest z kims na piwie 2x w ciagu godziny, ale wydaje mi sie, ze daleko mi do tego nie jest. Dawno to zauwazylam i walcze tak jak Ty. Ja nie wiem dlaczego dziewczyny takie sa. Dlaczego tak bardzo kontroluja? Moj chlopak tak jak Twoj maz - "przyjsc po Ciebie? potrzebujesz czegos na wyjscie na piwo? baw sie dobrze!" a moze oni czuja to samo i chca nas szybko przy sobie, tylko z racji ze nie sa tak emocjonalni jak kobiety potrafia trzymac jezyk za zebami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×