Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jużmammmmma

opóźniona laktacja - dziecko nie chce piersi POMOCY

Polecane posty

Gość jużmammmmma

urodziłam małą przez cesarskie cięcie. do piątej doby po porodzie moje piersi nie wykazywały nawet najmniejszych oznak, że będzie w nich pokarm. przystawiałam córeczkę do tych pustych cycek ssała i się denerwowała więc w szpitalu dokarmiali ją sztucznie. w pierwszych dniach w domu też musiałam wspomagać się butelką i jak już coś z tych piersi leci ona w ogóle nie chce ich ssać. przystawiam - płacz, nawet nie chwyta brodawek. Czy miałyście podobnie? czy udało wam się w końcu nakłonić dziecko do piersi? ja wiem, że mleko modyfikowane jest słodkie a z butli nie trzeba się namęczyć ssąc jak z cycka, ale jestem załamana bardzo chciałabym karmić piersią, a nie mam jeszcze na tyle żeby odciągnąć i dać jej mój pokarm z butli. Pomóżcie co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po miesiącu nauczyłam
to byla prawdziwa walka, dziecko darlo się w niebogłosy i pręzyło, az bordowe od krzyku było, ale ja bylam zdeterminowana. Odićgałam swój pokarm zeby mi laktacja nie zanikla i równolegle próbowałam przystawiac dziecko. Mamam mi pomogla i doslownie przemocą został syn nauczony. Trwało to miesiąc. Karmiłam potem przez 1,5 roku i nadal chciał ssać;-) Ta nauka to była mordęga, ale nie żałuję, nasz pediatra powiedział, że medal mi się należy;-) Wiem, ze niektóre z Was uznają, że niepotrzebnie męczyłam dziecko, no cóż, to Wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhbvcdfrtghyj
kup nakladki i przystawiaj mala,jesli zalapie to z czasem je odstawisz i nauczysz dziecko ssac sutek poki co ratuj sie tym bo w ksztalcie przypomina smoczek i jak raz zaciagnie to zawsze cos w tym kapturku zostanie wiec nie jest tak ze nic nie leci.Powodzenia ja tak karmilam 10 mcy:)aaa i kup avent te najmniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużmammmmma
ja bardzo bym chciała być tak zdeterminowana ale serce mi pęka jak ona tak płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assi
Ja zaczęłam karmić syna dopiero w 14 dobie. Wyluzuj, nie denerwuj się, żeby córci nie kojarzyło się karmienie źle. Przystawiaj ją często, odciągaj, uda się. Ja wprawdzie od poczatku miałam pokarm i chociaż odciągałam przez te 2 tygodnie, to gdy z synkiem wróciłam do domu, zaczął już zanikać. Karmiłam go na okrągło, tez krzywił się na pierś, przyzwyczajony do wielkich dziur w smoczkach szpitalnych. Ale daliśmy radę, później tak mu się spodobało, że 2 lata i 8 miesięcy smykał. Teraz jest dorosły i jest wielkim fanem kobiecych piersi ale to już inna historia hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po miesiącu nauczyłam
ja jestem do tej pory zdziwiona skąd u mnie ta determinacja, bo przez całą ciążę byłam przekonana, ze nie chce karmić piersią w ogóle. Jakiś sprzeciw wewnętrzny czułam i ja taka nowoczesna mialabym karmić piersią, być na każde zawolanie dziecka i takie tam durnoty mialm w głowie, a po porodzie czułam jakąś nieodpartą chęć karmienia, która była tym większa, ze dziecko miało komplikacje zdrowotne i nie pojawiał się u niego w ogóle odruch ssania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz być twarda. miałam poród bardzo ciężki i ze stresu straciłam całkowicie pokarm na tydzień. karmiliśmy Małego 2 tygodnie butlą, bo potem nie łapał piersi, do tego miałam wklęsłe brodawki i musiałam je wypracować laktatorem, nic przyjemnego. ale zawzięłam się, płakał, kopał, wiercił się i złościł, ale przystawiałam bez przerwy jak był najbardziej głodny, bo wtedy musi złapać, bo głodny no i po 2 tygodniach od urodzenia złapał pierś i tak je już piąty miesiąc. byłam głucha na płacz i jęki, wiedziałam, ze się nie poddam, bo pierś jest najlepsza dla dziecka, a nie jakieś sztuczne mleczko. musisz być twarda naprawdę, dziecko w końcu złapie. potem miałam pogryzione brodawki, szła ropa, popękane, ale przetrwałam to i Tobie tez się uda. dziecko umie złapać pierś, tylko trzeba być cierpliwym, wytrwałym i konsekwentnym. na pocieszenie dodam, że położna powiedziała mi, że nie wierzyła, ze uda mi sie karmić, a jednak wygrałam i Tobie tez się uda tylko nie poddawaj się. to najlepsze co może być dla Twojego dziecka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbbbiiiiiibbiiii
A moje dziecko nie było głodne i nic nie jadło przez 2 dni w szpitalu, nikt mi laktatora do odciągania nie doradził, więc piersi nie były pobudzone. Jak wróciłyśmy do domu to nagle strasznie była głodna, mi nawet siara z piersi nie leciała, więc dostała mleko z butelki. Potem dostawiałam do piersi, ale pokarmu było bardzo mało ok 50 ml mleka w obu piersiach. Po 2 miesiącazh dałam sobie spokój. Piersi się nie pobudziły. Wcześniej przeszłam depresje że nie mam mleka, a tak czekałam na swoje upragnione dziecko, robiłam je 3 lata... Dla mnie to była porażka. Czułam się gorsza. Z perpektywy czasu inaczej już na to patrze. Dziecko nie chorowało, całe i zdrowe i piersi w stanie idealnym:) Nie ma się co spinać, co będzie to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużmammmmma
wysłałam męża po te nakładki z avent-u, o dziwo silikon chwyciła od razu i trochę possała. co do męczenia siebie i dziecka to wydaje mi się, że najzdrowsze i najwygodniejsze jest karmienie z piersi. Postaram się iść waszym przykładem i dostawiać często gęsto i konsekwentnie. mam nadzieję, że nam się uda... a laktatory jakieś możecie polecić? nie sądziłam, że będę mieć takie problemy i kupiłam laktator z baby-ono ręczny - kicha straszna bo w ogóle nie ciągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosssolek z pietrucha
myszka, a dlaczego meczyc? czy nie warto sie postarac w dobrym celu jesli sie ma motywacje?? teraz ludzie sa strasznie wygodni, zero wysilku, zero walki, zero staran Autorko - trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam determinację... ja nie potrafiłam znieść płaczu mojej córki. Walczyłam z nią tydzień by ssała pierś i poddałam się. Odciągam pokarm laktatorem i podaję w butelce. Taki oto półśrodek. Przynajmniej wiem ile zjada. Mordęga z tym ściąganiem straszna ale po porodzie mam jakiś opór przed MM i staję na rzęsach by mojego mleka było wystarczająco dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim musisz się dobrze nastawić, bo wszystko od tego się zaczyna. Jak sama uwierzysz w to, że obie dacie rade to tak będzie! Jeśli chodzi o laktator ja sprawdziłam i polecam avent, ale są też wypożyczalnie najczęsciej w poradniach laktacyjnych. Żeby pobudzi laktację musisz regularnie używa laktatora, najlepiej co 3 h po 20 min. Jak coś odciągniesz to najpierw daj Maluszkowi pierś, a jak już naprawdę nie będzie dawała rady to wtedy podaj przez butle. I staraj się byc w tym wszystkim w miarę spokojna, bo dzidzia czuje wszystko i tez sie bedzie irytowac i złościc. W razie czego zapraszam na bloga, tam jest post w tym temacie bo też troche walczyłam, ale warto! Moja córcia za chwilkę rok kończy i mimo iż jest wcześniakiem nie przechodziłyśmy poważniejszych infekcji poza tymi zaraz po urodzeniu i wiem, że to w dużej mierze zasługa mleka mamy:-) powodzenia i 3mam mocno kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×