Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość caroline0055014

relacja z bylym ..

Polecane posty

Gość caroline0055014

Sytuacja jest skomplikowana, rozstalam sie z nim 3 miesiace temu, powodem bylo, jak sie pozniej okazalo, moje zachowanie ktorego juz nie znosil, Czepialam sie i robilam awantury o byle gowno. 2tygodnie staralismy ise utrzymywac normalne relacje, jednak przez klotnie kontakt sie urwal i powrocil miesiac pozniej , bywalo roznie, po 1,5 miesiaca od rozstania zobaczyl mnie po raz 1. 3 tyg . pozniej dowiedzialam sie, po powaznej klotni (mialam zamiar juz sie nie odzywac, ale przeprosil) ze ciagle czuje cos na moj widok, powiedzial ze nie wazne co powie, bede jemu bliska, zawsze. Mielismy sprobowac ponownie, rozmawialismy sobie przez gg tylko, tak jak dawniej, mialo dojsc do spotkania, jednak on powiedzial, ze nie zmienilam sie, ze wie ze ciagle bede sie czepiac (w jakims sensie przyczepilam sie, jednak to juz chodzilo o jego brak czasu na spotkanie, to byla tylko sugestia, a nie...) , ze ceni swoja wolnosc, jednak on szuka kogos na sile... takiej, ktora nie bedzie sie zachowywac jak ja, nie rozumiem juz o co chodzim pogubilam sie w tym wszystkim. Oczywiscie teraz nie rozmawiamy ze soba, wszystko skonczylo sie klotnia, znow byl chamski jak jakis czas wczesniej, mam wrazenie, ze nienawidzimy sie. Niewiem juz czy cos czuje, czy on cos czuje, mial ktos kiedys podobna sytuacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroline0055014
ponawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam.I jedyne wyjście to urwanie calkowicie kontaktów,zmiana numerów,maili itp.bo inaczej będziecie się coraz bardziej ranić wzajemnie.Chyba nie chcesz cały czas skakać mu do oczu?Powinnać wyluzować.Ja byłam z takim "wampirem energetycznym"..został po mnie wrak człowieka..do tej pory wychodzę z dołka.Nigdy więcej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiks
ja sie podlaczę ja tez tak mialam nie odzywaj sie nie utrzymuj kontaktu z tego nic nie bedzie a tylko sie bedziecie szapac ibrazac i znienawidzicie moj byly tak mnie wodzil za nos 6 miesiecy teraz od miesica sie nie odzywa bo ma lepsze opcje znajmoych nie mnie ja jestem jedna z wielu opcji dzis go widzialam w sklepie kombinowal jak by tu sie przywitac ale zeby nie bylo widac ze czeka na mnie hehehe przywitalam sie i olalam hahah jestem dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroline0055014
ale ja chcialam tylko normalnych relacji kolezenskich, ogolnie mowialm mu wszystko, a on mi wiekszosc rzeczy. nic juz nie rozumiem, raz bylo dobrze, raz tragicznie ;/ mam wrazenie, ze nie wiedzial czego on sam chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z byłymi nie można się już później normalnie kolegować. Olej go i zajmij się swoim życiem. Niech widzi co stracił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroline0055014
wlasnie mozna, wiem to na przykladzie pewnej osoby, ale dlaczego ja tak nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego, że są ludzie którzy potrafią odstawić emocje na bok i jak postanowią, że to koniec to jest to faktycznie koniec. Skoro u Was to niemożliwe to lepiej kompletnie zerwać kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od drugiej osoby i powodu rostania.W tym przypadku najlepiej jest zamknąc ten rozdział i wywalić klucz.Wiem po sobie,że byłoby tylko gorzej.Kogoś kto rani,obraża,poniża odcina się jak najszybciej jednym cięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalolalolo
Wczoraj zerwałam z moim. Już nie pierwszy zrywaliśmy i zawsze do siebie wracaliśmy bo miałam nadzieje, że się zmieni. Sytuacja była podobna do waszej, kłótnie co 2-3 dni, poniżanie, drwiny...Trwało to tak długo że się znienawidziliśmy. Zawsze potem była przerwa (ok tyg.) i złe się zapominało, próbowało jeszcze raz i znowu to samo. Nie ma sensu wracać, jak już podejmie sie raz tę decyzję. Co by się nie wymyśliło, to nie zda egzaminu. Smutne, bo byłam z nim już dłuższy okres czasu (parę lat), moim przyjacielem był znacznie dłużej. Boje sie tylko że nie będę wytrwała w tym, że znowu uwierze w kolejne "cudowne rozwiazanie" na nasze problemy i znowu do niego wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość new new !
Ja pzezywam to samo aktualnie ciagłe kłotnie i nerwy i nie wiem co robic ale my mamy dziecko .A ciagle sobie robimy przykrosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroline0055014
tak wiem, ze to najlepsze rozwiazanie, ale nie potrafie... za ok. 2tyg. ma urodziny, niewiem czy zlozyc mu zyczenia, czy nie... pewnie nawet nic nie odpowie, a jednak kultura wymaga. wszystko bym dala za to, bysmy tylko normalnie rozmawiali. Jesli on nic nie czuje, to naprawde niewiem w czym problem... Nie moge sie pozbierac kiedy przypominams obie te wszystkie mile chwile i uswiadamiam sobie, ze zakonczylo sie to z moejj winy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroline0055014
ponawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×