Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fhgnbhvbcfdversvxfd

czy moge wymagac od chlopaka, zeby zrezygnowal dla mnie z przyjaciol?

Polecane posty

Gość miewiórkaa
Regres, przed chwilą pisałeś że przyjaźń K+M nie istnieje,. a właśnie zgodziłeś się w 100 procentach z osobą która napisała że taka przyjaźń jest możliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miewiórkaa
Autorko, czy uważasz że Twój facet na pewno nie robiłby problemów, gdybyś Ty przyjaźniła się z obcym facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgnbhvbcfdversvxfd
jestem pewna, ze nie robilby problemow, jesli by nie mial przeslanek, ze cos moze byc miedzy nami na rzeczy. sam fakt, ze przyjaciel istnieje nie bylby dla niego ciezki do przyjecia. co innego, gdyby przyjaciel np mnie adorowal itd, ale on utrzymuje, ze miedzy nimi nie ma nic a nic. on mi bardzo ufa i ja to wiem. sam czuje sie skrzywdzony, ze ja mu najwyrazniej ufam mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
Mój facet akceptuje mojego przyjaciela. Ale ja tego przyjaciela znam od 5 roku życia i jest to gej nad gejami. Ma swojego faceta, zachowuje się strasznie gejowato, nosi barwne ciuchy. Wiele razy zanim poznałam obecnego faceta spaliśmy z przyjacielem w 1 łóżku i nigdy się nic nie zdarzyło - on mi się nie podoba, a on woli facetów. Mój facet to wie dlatego bez obaw pozwala mi na spotkania z przyjacielem, na to żeby przyjaciel zostawał na noc, ponieważ ja go traktuję jak psiapsiółkę a nie mężczyznę. Chociaż sam za nim raczej nie przepada (chyba z powodu tego ekspresyjnego gejostwa). Czy ta przyjaciółka Twojego faceta jest naprawdę nią od dziecka? Może znają się jak łyse konie, są dla siebie jak rodzeństwo? Wtedy byłoby dość zrozumiałe, dlaczego Twój facet ma opory przed zerwaniem tych kontaktów. Chociaż nawet gdyby to była najlepsza przyjaciółka od dziecka, to i tak logicznym jest że wtedy kontakty się ogranicza, gdy pojawia się nowa kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, przed chwilą pisałeś że przyjaźń K+M nie istnieje,. a właśnie zgodziłeś się w 100 procentach z osobą która napisała że taka przyjaźń jest możliwa" bo nie doczytałem dokładnie postu badziewa Oczywiscie że taka przyjaźn nie jest możliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
To sprobuj mu bardziej zaufac. Dlaczego akurat tej dziewczyny nie lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fhgnbhvbcfdversvxfd po raz trzecie pytam : Dlaczego nie możesz powiedzieć swojemu facetowi by swoją "przyjaciółkę" przyprowadził do domu i byscie sobie odbyli spotkanie w 3 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaźniłam się i nadal przyjaźnię od szczeniaka z kolegą z osiedla. Dla mnie jest on i zawsze był bezpłciowy i chociaż potrafi mi powiedzieć czasem jakiś komplement, traktuję to jak komplement od babci czy mamy. Ja to wiem i jestem pewna i siebie i jego. Często wychodziliśmy gdzieś we dwójkę zanim związałam się z moim obecnym partnerem. Teraz spotykamy się tylko w większym gronie lub gdy mój partner jest z nami. Potraktowaliśmy to jako naturalną kolej rzeczy i oboje to rozumiemy, ponieważ jesteśmy przyjaciółmi. Po co mam wzbudzać niepokój osoby, którą kocham? Nasza przyjaźń wcale na tym nie straciła, a mój partner nie ma powodów do zazdrości, nawet jeśli byłaby ona kompletnie nieuzasadniona. I wilk syty i owca cała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgnbhvbcfdversvxfd
to nie jest przyjaciolka od dziecka. znaja sie z pracy od okolo 3 lat. nie lubie jej bo wyczuwam od niej negatywne fluidy. w moiom towarzystwie jest dziwna, bardzo usztywniona a przewaznie jak ja gdzies jestem to sie w ogole nie pojawia. najchetniej spotykalaby sie z moim facetem sama i ja to wiem. ma wiecznie jakies problemy, depresje itd, zwierza sie jemu ze swoich wszystkich dylematow sercowych. wiem ze on jej tez czasem mowi o naszych problemach co mnie boli, bo dla mnie pachnie nielojalnoscia. na chwile obecna mamy przerwe (to byl jeden z powodow, a w sumie glowny powod klotni, ktora do tej przery doprowadzila). za tydzien mamy sie spotkac pogadac, co i jak. musze do tego czasu wypracowac moje stanowisko w tym temacie i wprost go poinformowac, jak to widze. najchetniej bym mu postawila ultimatum, ze albo ja, albo ona, ale to wydaje mi sie takie jakies... slabe. jezyk terroru to nie jest cos, czym lubie sie poslugiwac. nie wiem co robic dlatego chce poznac wasze opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgnbhvbcfdversvxfd
spotkania w trojke sie czasem zdarzaja albo w wiekszym gronie, ale nie czesto i nie sa fajne. bynajmniej nie oslabiaja moich niepokojow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jest on i zawsze był bezpłciowy i chociaż potrafi mi powiedzieć czasem jakiś komplement, traktuję to jak komplement od babci czy mamy." Wątpię czy tak byłoby gdyby cię rajcował ;) ? Takie przyjaźnie to zwykłe koleżeństwa Ludzie w dzisiejszych czasach zbytnio szastają słowem "przyjaźń" na rowni z "kocham cie" To juz powoli staje wytartymi sloganami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toteż radzimy dobrze. Powiedz mu prosto z mostu, że ponieważ nie jest to jego przyjaciółka od piaskownicy, ponieważ czujesz się w jakiś sposób zagrożona, chciałabyś, żeby nie spotykali się sam na sam tylko w większej grupie lub w Twojej obecności. Jeśli facet ma rozum to zrozumie. Jeśli będzie się zapierał to słabo o nim świadczy. każdy ma prawo "zwierzać" się ze swoich problemów, również tych w związku, przyjaciołom. Ale na ile jest się przyjaciółmi po 3 latach nieregularnej znajomości? Mam trochę inną definicję przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkania w trojke sie czasem zdarzaja albo w wiekszym gronie, ale nie czesto i nie sa fajne. " ale dlaczego są niefajne opisz... masz pełne prawo żądać od swojego faceta że jesli chce sie spotykac ze swoja koleżanka to niech to robi w domu ... Jesli odmówi ,będziesz miała sygnał że "coś może być na rzeczy " Koles będzie sie wił z wymiganiu sie ze spotkania w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
Natomiast rozmyślając o przyjaźni damsko-męskiej gdy oboje są hetero, to chyba też sądzę, że to niemożliwe. Być może kobieta mogłaby się tak przyjaźnić, ale wydaje mi się, że facet nie przyjaźniłby się z kobietą, której nie chciałby przelecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wątpię czy tak byłoby gdyby cię rajcował ? Takie przyjaźnie to zwykłe koleżeństwa Ludzie w dzisiejszych czasach zbytnio szastają słowem "przyjaźń" na rowni z "kocham cie" To juz powoli staje wytartymi sloganami" Gdyby mnie rajcował pewnie bylibyśmy parą lub byłymi kochankami, którzy rzadko ze sobą rozmawiają, o ile w ogóle. Nie jestem osobą, która ma dwustu "przyjaciół" na fejsbuku i szasta słowami. Mój przyjaciel jest osobą, na którą od dzieciaka mogę liczyć, z którą utrzymuję częsty kontakt i z którą mogę porozmawiać o wszystkim. Mam jeszcze jedną taką przyjaciółkę i swojego partnera uważam za przyjaciela. Na tym moja lista się kończy, więc raczej nie szastam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
"ze albo ja, albo ona" Myślę, że on z niej nie zrezygnuje :O Może zaproponuj mu, że spotykają się zawsze w Twoim towarzystwie, ale nie sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale badziew...' a bierzesz taki aspekt pod uwagę ze ten koles z tobą sie przyjaźni bo ty go rajcujesz i tylko w ten sposób może być przy tobie i na ciebie sie patrzeć i czuc cie przy sobie ? Czy bierzesz pod uwagę to że liczy na szansę przez te wszystkie lata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgnbhvbcfdversvxfd
spotkania sa sztywne. ja sie usztywniam, ona sie usztywnia. w efekcie oni gadaja o pracy a ja siedze obok i sie usmiecham. ale co z tego ze nie beda sie spotykac sam na sam? od czego sa telefony, maile, gadu-gadu, facebooki? kontakt moga miec nawet bardziej regularny. no i widza sie w pracy, musza wiele rzeczy razem zalatwiac. przy tej okazji zawsze beda mogli sie spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
No to ja bym sobie chyba darowałą ten związek. Niech pozna inną kobietę i niech sam się przekona, że zawsze będą problemy z akceptacją przez kobietę jego "przyjaciółki". Wszystkie dziewczyny po kolei będzie odrzucał, bo nie akceptują jego przyjaciółki? I co dalej? Zostanie sam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolna251
do autorki... doskonale Cię rozumiem ponieważ mam identyczną sytuację mój facet ma przyjaciółkę od 4 lat a my jesteśmy razem od roku... on często się z nią spotyka dodam że ona jest bardzo atrakcyjną kobietą ,nienawidzę ją unikamy się jak tylko możemy bo ona tez mnie nie lubi...mój facet wie że ją nie lubię ale powiedział mi że jest ona dla niego ważna...dodam że mój facet też jest atrakcyjny i mam wraże nie że bardzo jej imponuje....ja natomiast na samo jej imię mam dość !!! często do siebie dzwonią i spotykają się na mieście....wiem że nic na to nie poradzę .....ale czasami aż płakać chcę mi się z nerwów....aha ja oczywiście nie mogła bym sobie pozwolić na takiego przyjaciela z którym bym się spotykała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Ty jej nie lubisz wiec sie usztywniasz ona byc moze nie lubi Ciebie, a na pewno wie ze Ty jej nie lubisz wiec sie tez usztywnia. Po co w ogole katowac sie takimi spotkaniami? Zerwac kontaktu tez nie zerwa bo przeciez beda sie soptykali w pracy, chyba, ze ze zaczniesz wymagac by chlopak zmienil prace? Moze jednak lepiej popracowac nad zaufaniem do chlopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
Dla mnie praca nad zaufaniem jest bez sensu i to takie samo katowanie jak spotykanie się z tą laską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a bierzesz taki aspekt pod uwagę ze ten koles z tobą sie przyjaźni bo ty go rajcujesz i tylko w ten sposób może być przy tobie i na ciebie sie patrzeć i czuc cie przy sobie ? Czy bierzesz pod uwagę to że liczy na szansę przez te wszystkie lata ?" Nie bardzo. Zawsze chętnie poznawaliśmy swoich obecnych partnerów, nigdy nie było między nami żadnych podtekstów, żadnych akcji po alkoholu, żadnych sygnałów. A bywało, że kolegowałam się z ludźmi, którzy jednak chcieli czegoś więcej, więc widzę różnicę. Ja wiem, że może i ciężko w to uwierzyć, bo pewnie takie przyjaźnie są rzadkością, ale oboje układamy sobie życie i jesteśmy szczęśliwi, więc nie wietrzę tu podstępu. Zawsze raczej byłam źródłem nowych koleżanek dla niego. ;) A bywało i tak, że oboje byliśmy samotni, sfrustrowani i wspólnie "zapijaliśmy" swoje smutki. Myślę, że gdyby było "coś na rzeczy" wydałoby się przy takich sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jakas paranoja autorko a ile czasu juz jesteś w związku? myśle że powinnaś z tym swoim facetem pogadać i mu powiedzieć że jemu ufasz, ale jej nie ufasz bo jej nie znasz, i że chcesz ją poznać, że chcesz aby przestała Cię unikać, powiedz temu swojemu frajerowi że jeśli cie kocha to powinien Cię wsperać, zrobić coś abyś się uspokoiła, no i jeszcze jedno: na kim mu bardziej zależy? na niej czy na tobbie? i dlaczego???? ja bym sobie na takie przyjaźnie w zwiąku nie pozwoliła, ta cała sytuacja poprostu śmierdzi jesli ona ma problemy z czasem i wspólnymi spotkaniami to powiedz aby ona powiedziała kiey ma czas i sie dodtosuj, mozesz też na ICH spotkaniu niezapowiedziana sie pojawić, zwróć też uwage na zachowanie swojego faceta, bo możliwe że oni już sie bzykaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgnbhvbcfdversvxfd
dodam jeszcze jedna rzecz. nasz zwiazek tez wyewoluowal z przyjazni. na poczatku bylo zupelnie aseksualnie, on mial inna kobiete. jak mu mowie o tym, ze przez to jestem jeszcze bardziej wyczulona i mi zle, to czuje sie urazony, ze robie mu pretensje z tego, jak zaczela sie nasza znajomosc. mowi, ze znajomosc z ta dziewczyna jest zupelnie inna niz byla ze mna. a mi ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielke PHI!
No to jasne że między tym dwojgiem coś iskrzy, tylko się boją być razem. Ty jesteś dl anich przeszkodą. I myślę że tego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Dlaczego praca nad zaufaniem jest bez sensem? Dobrze powiedzmy, uzna, ze ten zwiazek nie ma sensu, nigdy nie zaakceptuje kolezanki, rozejda sie, znajdzie nowego chlopaka i znowu sie zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak Wy tak też zaczeliscie to już chyba masz jasna sytuacje nauczyłam się że jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości jeśli chodzi o faceta, to nie ma co kontynuowai się angazować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
Bez sensu, dlatego że dla każdego są pewne granice, każdy je zna i po co ma na siłę pracować nad czymś. Równie dobrze mogłaby zamknąć faceta na miesiąc w mieszkaniu z prostytutką, sama zamieszkać gdzie indziej, tylko po to by pracować nad zaufaniem. Ona tego nie akceptuje i już nie zaakceptuje. Osoba wyżej, która ma taką sytuację od roku napisała że czasami płacze z nerwów. To są rzeczy nie do zaakceptowania dla niektórych i trudno. Zamiast się męczyć, powinni urwać takie znajomości. Myślę że gdyby facetowi coś tak przeszkadzało, a kobieta nie chciałaby tego zmienić, to by urwał związek. A tylko kobiety są tak głupie że trzymają się faceta, cierpią, płaczą, ale trzymają się na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgnbhvbcfdversvxfd
on mi mowi, ze sytuacja z nia jest zupelnie inna niz ze mna. ale ja jestem pewnie troche niezdrowo wyczulona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×