Co faceci myślicie o samotnych sąsiadkach?

to sprawność ogólna wyznacza wartość i siłę a nie ogromna siła

samotna niekt cie nie kocha :D hahahahah nikt nie przytula :D i wkońcu niekt nie pierdoli :D oj biedulka

BSA Pudzian miał 130 kg jak walczył z z bobem sappem więc nie pierdol głupot

BSA masz 193 cm wzrostu wiec powinienes wazyc 90-95 kg

BSA Możliwe ale ja mam pozwolenie na broń palną to po co miałbym ryzykować bojkę ?

bsa Po za tym nie wierze w to co mówisz i pewnie jesteś dzieciakiem bo widać że się nie znasz skoro mówisz że pudzian waży 200kg....po za tym dokładny wzrost pudziana to 185cm

reserved Nie no lepiej mieć tak troche więcej niż swój wzrost tu bsa ma rację

a jak walczył z Butterbean to miał 115 kg a to Butterbean miał 200 kg wiec coś Ci się pierdoli ...

Też jestem w podobnej sytuacji - mam 31 lat, nie mam i nigdy nie miałam nikogo. Od urodzenia tu mieszkam, jakoś nikt nie interesuje się za bardzo moim życiem, a i mnie nie obchodzi zdanie sąsiadów - choć mam z nimi przyjazne relacje. Grunt to być szczęśliwym i doceniać to, co się ma, zamiast wiecznie jojczyć. W sąsiedztwie mam kilka koleżanek w podobnej sytuacji: młodszych, starszych (widełki 25-40) - samotnych i z partnerami dochodzącymi. Teoretycznie wszystkie jesteśmy zatwardziałymi starymi pannami, ale jedne się tym przejmują i szukają na siłę (narażając się na kłopoty i przykrości), inne mają to gdzieś ;) Jestem atrakcyjna i niezależna, ale nie mam parcia na związek - a już na pewno nie z pierwszym lepszym.

a po co szukac kogos na siłe? Mnie tez nie obchodzi co o mnie mysla sasiedzi, bo nie mam sie czego wstydzic.I sasiedzi pewnie nie mowia o mnie źle.

Jak jest się osobą sympatyczną, życzliwą, to raczej nie ma problemu z byciem obsmarowywanym. Tematem plotek bywają raczej osoby zamknięte w sobie, dziwaczne. Prości ludzie (szczególnie ci starsi z nadmiarem wolnego czasu, lubiący spędzać czas w oknie na podusi :P ) wówczas z braku laku snują różne przypuszczenia i tak rodzą się różne osiedlowe baśnie ;) Osoby pewne siebie mają to w dużym poważaniu, a takie bardziej zacukane przejmują się plotkami. Jedna z tych moich samotnych koleżanek z bloku ma właśnie takie podejście - sama obsmarowuje ludzi, żyje cudzym życiem, wiecznie przynosi jakieś nowiny, które mnie nie interesują - nawet psa kupiła, żeby wieczorami spacerując zaglądać sąsiadom w okna :D A na koniec każdego swojego monologu na temat sąsiadów chichocze jak głupia "ciekawe co o nas mówią". To już nudne... :o

bsa Chętnie bym ci obił ryj ścierwo z ciebie i tyle

po za tym widać że nie masz pojęcia o życiu i jakiś cofnięty w rozwoju jesteś ....

penisy po rowach :D

Tak bsa nie pierdol skoro tty nawet nie wiesz co piszesz.....pisałeś że pudzian ma 200 kg przy wzroście 180cm a Butterbeanie się przyczepiłeś bo nie wiedziałeś co powiedzieć frajer z ciebie :D hahahaha

bsa jebnij się głową w mur szmaciarzu :D

bsa jesteś pośmiewiskiem no ale co się dziwić taki marny facet jak ty zawsze bedzie posmiewiskiem gdzie kolwiek sie nie pojawi :D hahahahaha

Mała egoistka :) ----------Partner dochodzący - to mi się podoba.

Mam takiego jednego na oku, nadawałby się na takiego "dochodzącego". To jest jakiś sposób na zmniejszenie poczucia osamotnienia. :)

Żaden facet do mnie nie podejdzie, bo jakoś tak zawsze było. Ale czy ja mogę powiedzieć któremuś (wolnemu), że mi się podoba i że jest niezłe ciacho z niego? I poczekać na jego reakcję, od razu a może po kilku dniach taka nastąpi...

BSA ------ Cześć! Tak, ze skrajności w skrajność.:) A na poważnie to raczej chodziło by mi o jednego partnera a nie cały pułk.

Myślę, że to dość osobliwe podejście do sprawy :)

Co myślimy o samotnych sąsiadkach? Mam taką, że staram się o niej nie myśleć :P Ale gdyby tak jakaś atrakcyjna się trafiła... chyba się muszę przeprowadzić.

Nie jestem zakonnicą.

Zacznę się czerwienić, ale pewnie tak.

A teraz BSA zrobi mi wykład jaka to jestem dzi***. :)

Chcesz, to pisz: takasamotna@op.pl

Nic. Mamy swoje życie.

Wyobraź sobie, że tam był tylko jeden list i to od ciebie.

Na Kafie prawie wszyscy chcieliby, żebyś stracił to swoje prawictwo. Wszyscy, tylko nie ty ...:)