Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przeyebane przeyebane

Ciężko jest byś samotną kobieta po 25, roku życia!

Polecane posty

Gość Do przeyebane !
Wszystkomuszerobić >>> ja też poznałam faceta przez sieć i też uważam, że w ten sposób można zrobić niezły przesiew i wybrać kogoś fajnego :) Nam się udało i dlatego mamy pozytywne doświadczenia. Ci, którym się nie udało narzekają. Z drugiej strony jak sobie przypomnę 2 osobliwe "przypadki" z netu, to chce mi się śmiać, że takie niedorajdy życiowe chodzą po ziemi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internet jest rzeczywiście super rozwiązaniem dla dziewczyn. Dla facetów już nie bardzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do przeyebane !
Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do przeyebane !
Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo trzeba się umieć sprzedać. Jeśli jesteś nieśmiały, nie przebojowy, nie masz wiele do zaoferowania to tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker - jak wstawisz sexy fotki i napiszesz, że jesteś nieśmiały, to na pewno sporo kobiet się rozczuli i będzie chciała przygarnąć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wstawię w PS siebie za kierownicą Aventadora to dopiero będę miał odzew :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdka z Nieba - pomocy
chłopaki checie moja mokra cipeczke ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do przeyebane !
Draker mylisz się. Nie myl śmiałości z cwaniactwem. Nie sztuka jest nasciemniac jaki to jestem wspaniały...tylko naprawdę pokazać się z dobrej strony. Uwierz mi, że kobiety szukające stabilnego związku, na pierwszym miejscu stawiają takie cechy jak zaradność, dobroć, spokój, opanowanie. Chcą bezpiecznego związku, a nie adrenaliny na każdym kroku. A te, które poleciały na badbojów płaczą szybciej niż przypuszczały.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdka z Nieba - pomocy
chłopcy radarowcy urwał im chuja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdka z Nieba - pomocy
ale z was flaki i małe............................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie sztuka jest nasciemniac jaki to jestem wspaniały...tylko naprawdę pokazać się z dobrej strony." To wcale nie oznacza, że spełniasz czyjeś standardy. "Uwierz mi, że kobiety szukające stabilnego związku, na pierwszym miejscu stawiają takie cechy jak zaradność, dobroć, spokój, opanowanie. " Stabilnego związku to szukacie jak już się wyszalejecie w mniej stabilnych. Internet jest PEŁEN mężczyzn co byli dla kobiet dobrzy, spokojni, opanowani może nie do końca zaradni bo trochę trudno być zaradnym za 1.500 brutto - jednak te wszystkie niewątpliwe 'zalety' w ich przypadku nie wystarczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do przeyebane !
Nie generalizuj. Znasz powiedzenie - każda potwora znajdzie swojego amatora? Chodzi o to, by wybrać tę osobę, która nam pasuje pod wieloma względami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Znasz powiedzenie - każda potwora znajdzie swojego amatora? " Mnie i innym potwora nie trzeba. "Chodzi o to, by wybrać tę osobę, która nam pasuje pod wieloma względami" Serio? A ja myślałem, że się z facetami za karę umawiacie :D Po prostu im starsze się robicie (gdzieś tak od 25 roku życia) to do tych względów dochodzą inne. I tak powolutku, powolutku szala się przechyla ze strony gościa w skórzanej kurtce, ray-banach i motocyklem na rzecz gościa co bez sprzeciwu przyniesie wypłatę w zębach i z uśmiechem na ustach weźmie kredyt na 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkomuszerobic
Do przeyebane! W zupełności się z Tobą zgadzam.Mój miał zdjęcia na pierwszy rzut oka nie szczególne, takie zwykłe,nie pozował w nich na kogoś kim nie był.nawet mi się z Nim spotkać nie chciało bo daleko mieszkał.A jednak jak go zobaczyłam na żywo to od razu rumieniec mnie oblał bo przystojny z niego gość, a w dodatku ujął mnie swą dobrocią,pracowitością i dobrym sercem.Przede wszystkim jest moim najlepszym przyjacielem a dopiero póżniej kochankiem. Także dziewczyny polecam internet choć trzeba być rozsądnym i ostrożnym i nie naiwnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukulelele
autorpka wlasnie mnie niechcacy obrazila! ja mam 171 cm i waze 63 kg i jestem szczupla!co z tego,ze mam duper rozmiar 40 a cycki rozmiar A?faldy na brzuchu i cellulitis.a a ona sie zwie kupą obleśnego tłuszczu a ze kiepska w lozku jestes?serio?skad mozesz wiedziec,skoro nie praktykowalas wiecej niz 4 razy?powiem ci ze ja dopiero w czwartyym roku od inicjacji i przy trzecim partnerze stwierdzilamz,e jestem w tym dobra.bo musi byc chec,troszeczke praktyki i partner ktory cie podnieca.wtedy bedziesz dobra w lozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeyebane przeyebane
O, jaki odzew od wczoraj! Nic nie pisałam, bo wróciłam z pracy niedawno i nie myślałam, że ktoś coś odpisał:) Właśnie obżeram się kanapkami i piję wino;( A sadło rośnie i rośnie. No i oglądam mecz. Słuchajcie, moje nieszczęście polega na tym, że z powodu niskiej samooceny i świadomości tego, że zawsze, ze wszystkim muszę sobie radzić sama, mam tak, że to ja lubię komuś coś stawiać, lubię pomagać - nie lubię być dłużna. Jak komus coś dam, zrobię coś dla niego, czuję się lepiej. Że JA, mimo że taka sierota, mogłam pomóc/postawić/kupić/wyręczyć. I to jest moim ogromnym nieszczęściem. Pierwszego chłopaka w zasadzie utrzymywałam. Zresztą do tej pory przychodzi do mnie, jak nie ma kasy, nie ma gdzie spać, nie ma jedzenia, jest chory itp. I - chociaż się sama na siebie za to wkurwiam:o - pomagam mu. Bo wtedy nie czuję się taka samotna, bo i tak się lubimy, przyjaźnimy, bo nasze rodziny dobrze sie znają, uważam, że to naturalne. Faceci często mówią o kosmicznych wymaganiach. Nie wiem, czy one sa kosmiczne. Kazdy chce miec partnera, którego... chce. I to jest uczciwe. ja bym nie chciała, żeby ktoś mnie akceptował z życzliwości. Przecież to uwłaczające:O I myśle, że paradoksalnie moim problemem są małe wymagania. Uważam, że większość ludzi jest super. A ja nie. Nie wiem, czemu, ale tak czuję. Wstydzę się siebie i ogólnie uważam, że jestem żałosna, brzydka, obleśna kreaturą. Podczas gdy u innych nie przeszkadza mi znacząca nadwaga (zwłaszcza u facetów, jak się zauroczę - tak ogólnie niestety tak...), nawet ciężkie choroby (np. neurologiczne), trądzik, jakiekolwiek niedoskonałości. Nawet to, że ktos jest bezrobotny. I wiem, że to jest powodem wielu problemów dla mnie. Takie znajomości po prostu nie moga się dobrze skończyć. I nie kończą sie dobrze.... Lepiej mieć wymagania i szukać kogoś, z kim się wie, że się znajdzie wspólny jezyk, brak konfliktów, wspólne cele, w których się ludzie wspierają. CHyba:O Bo o tym, co się robi z innymi ludźmi, nie mam pojęcia. Co do umowy zlecenia przez 4 lata. Taka praca. Pracuje w tv. Tam raczej mało jest etatów, tzw. wolny zawód. Ale to mój wybór tak naprawdę. Mogłabym iśc na etat gdzieś do PRu czy czegos tam od 9 do 17. I umierać z nudów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyrozumiała
uszy do góry :) uśmiechnij się i myśl pozytywnie a będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeyebane przeyebane
Wiem:) Ale nie zawsze tak jest. Człowiek jest człowiek:P Zawsze tam mu coś do łba przychodzi A swoją drogą, ja bym nie mogła być z nieśmiałym facetem. Po prostu. I nie czuję się jakoś specjalnie winna z tego powodu. I wcale nie lubię takich, co się przez nich płacze. Lubię takich, co się przez nich śmieję i czuję dobrze, i mam co robić wspólnie. I takich, którzy mi imponują, umieją coś, czego ja nie umiem, ale z drugiej strony wiem, że ja umiem coś, czego oni nie umieją:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukulelele
autorko,niska samoocena jest do wyleczenia,wiem,bo ja mialam do 23 roku zycia (mam 25) .i mialam powody ku niskiej samoocenie.Mam tradzik,mam szpetne okulary,grube dupsko i zero biustu.poza tym jestem tepa,na studiach mi idzie tak sobie. ja sobie sama pomoglam ale moze Tobie pomoze terapia?na poczaek polecam jaksi poradnikw rodzaju jak podniesc samoocene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika bonita
Może powinnaś znaleźć coś, co wypełni Twoje życie i to nie musi być facet. Może powinnaś rozwinąć w sobie jakąś pasję? Ten strach to reakcja zapewne na to, że zostajesz sama ze swoimi myślami - wtedy zaczynasz się bać. Sama wprawdzie mam męża, ale z tego, co widzę - na podstawie doświadczeń moich znajomych wiem, że nie każdy nadaje się do związku. Związek to nie jest coś ostatecznego, życie każdego człowieka nie musi się wokół niego obracać. Nie dołuj się, może związek to nie jest twój cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze nie masz lekko w zyciu :( wspolczuje ale sie nie zalamuj tylko walcz o lepsze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia kasiaaa
kika bonita a jak poznajesz ze ktos nie nadaje sie do zwiazku?ja sie zastanawiam czy sie nadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeyebane przeyebane
No ja się na pewno nie nadaję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama-1981
Ja mam lat 31, od zawsze sama, jakoś nigdy nie byłam zbyt towarzyska, nawet przyjaciół nie mam. I dobrze mi z tym :) Trzeba korzystać z życia, a samotność sporo rzeczy ułatwia - zakładając, że jest się osobą pewną siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do przeyebane
Autorko, tylko poszczególne przypadki samotników/osób skrzywdzonych nie nadają się lub nie chcą być w związkach. Człowiek, to istota społeczna. Ciągnie go do ludzi. Sama pisałaś, że masz dosyć samotności, że przemyslałas jaki partner byłyby dla Ciebie najlepszy. To już dużo, przynajmniej wiesz czego konkretnie oczekujesz. To nie są wymagania księżniczki tylko dojrzałej osoby. Czytając to co napisałaś, rzuca się w oczy Twoje niskie poczucie wartości. Zadaj sobie pytanie skąd to wynika? Z patologicznej sytuacji w domu? z toksycznych relacji z matką? z braku akceptacji? To nie Twoja wina, że traktowano Cię w ten sposób. Nie oceniaj się przez pryzmat matki. Dlaczego jesteś dla siebie taka surowa? Może rzeczywiście będzie lepiej jak pójdziesz do psychologa, pomoże Ci uświadomić sobie pewne sprawy. A potem będzie tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika bonita
Nie jestem od poznawania kto się nadaje, a kto nie... Po prostu tak jest: niektórzy są w związkach, inni nie. Autorko, mieszkasz w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawilo mnie to, nie powiem
ciezko jest byc samotna kobieta, ktora musi liczyc sama na siebie? :D wiesz jaka jest roznica miedzy samotna kobieta, a samotnym facetem? taka, ze samodzielna samotna kobieta to niemal wyczyn i powod do dumy dla niej, wielkiego uznania... a samotny facet, ktory zaczalby tak narzekac to zwykla pipa facetowi nawet nie wypada i nie wolno ponarzekac ciesz sie ze kobieta jestes, przynajmniej mozesz oczekiwac zrozumienia w trudnych chwilach i nie oczekuje sie od ciebie tego, czego oczekuje sie od faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×