siedze w pokoju juz 2 miesiace i nigdzie nie wychodze

wychodze tylko do kibla i kuchni, a tak to nigdzie..zdalam mature niedawno i na niczym mi nie zalezy na zadnych studiach, nic...uwazam, ze i tak nic nie osiagne bo jestem zbyt niesmiala i brzydka, zeby czegokolwiek od zycia chciec. nie mam nikogo i nikogo nie chce, bo po pierwsze nikt nie zwraca na mnie uwagi, po drugie i to lazy sie z pierwszym jestem obelesna. jak chodzilam do liceum, to z kims gadalam, a po zakonczeniu nikt do mnie nie pisze nawet na glupim facebooku, dopiero teraz przekonalam sie, ze dla innych jestem po prostu NIKIM, dla siebie tez z reszta...moim jedynym swiatem jest komputer, tutaj mozna miec przyjaciol i zapomniec jakie sie ma beznadziejne zycie i cialo tez, tutaj mozna byc kazdym..

a znasz jakies jezykie obce?

przyjaciele przez komputer- r u nuts :O?

znam ang i ucze sie rosyjskiego

jestes z bogatej rodziny czy biednej?

wez sie w garsc skup sie na nauce i tyle pokaz wsszystkim ze potrafisz cos osiagnac dodatkowo napewno nie jestes brzydka, a jak sie tak czujesz to moze pora bardziej zaczac dbac o siebie. maluj sie bardziej na codzien, moze idz do stylistki jakiejs zeby pomogla ci dobrac odpowiedni makijaz itd

biadolenie. Jak sie zakochasz to Ci się odwidzi.

ale jak mam sie zakochac skoro nikogo nie znam? twarz mam nienajgorsza, ale od szyi w dol zaczyna sie tragedia i co mam zrobic??zycie mnie zawioodlo, zawodzi od urodzenia

zycie nie dalo mi ladnego ciala, talentu, umiejetnosci nic...!!

to pokaz zyciu ze jednak jestes cos warta, cialo to nic, to zwykla proznosc, Bog napewno widzi sens Twojego istanienia, możesz zrobić mnustwo fajnych dobrych rzeczy. idz na studia, powiedz co lubisz robisz-oprocz komputera::)

oprocz komputera to chyba muzyke, ona tez daje zapomniec..na studia i tak pewnie pojde, sila wyzsza, rodzice mnie zmusza, wiem ze to glupie ale czasami sobie mysle, ze po co oni sie staraja, po co mi cos kupuja, funduja po co to dla mnie, przeciez jestem taka beznadziejna

nad cialem mozna chyba popracowac nie??? zainwestuj w siebie, w cwiczenia, diete jakas moze, a raczej sensowne odzywanie sie... kiedys to zaprocentuje

Czesc,mam tak samo jak ty,tylko ze nawet na necie nie mam przyjaciol,i jestem mlodsza,16 lat.nie mam nikogo,nikt mnie nie chce.tez chcialabym moc siedziec caly czas przy kompie,ale mi nie pozwalaja.siedze zamknieta w pokoju,z telefonem z łapie.nie moge nawet sluchac muzyki-w kazdej chwili matka lub ojciec moga wejsc i zrobic mi awanture.nienawidze tego i nie wiem dlaczego mam takie zjebane zycie

tu nie chodzi tylko o diete, wage czy cos takiego, nie chce pisac, ale tu w ogole nie chodzi o odchudzanie, chociaz wiem, ze powinnam zdrowo jesc i od razu humor sie poprawi, ale tez nie jestem taka, ze siedze przed kompem i zre frytki czy inne swinstwa, mam defekty o których nie chce pisac, ale wierzcie, ze wygladam okropnie

napewno jetes super dziewczyna więc nie Marudz zdałas maturę pójdziesz na studia poznasz nowych ludzi i bd ok :-)

You/want/it/all witaj w klubie bznadziejnego zycia :( dlaczego rodzice moga Ci zrobic awanture?

Ale jesli ksztalt ciala jest brzydki,to diety gowno dadza.sa cwiczenia na krotkie nogi brzydka talie?cialo w rozstepach,wszystko takie obrzydliwe ze rzygac mi sie chce

wiem, ze studia to okazja dla mnie, ale jesli jej nie wykorzystam i dalej bede taka zamknieta w sobie? boje sie swiata, boje sie wyjsc do ludzi, nie wiem jak ja zareaguje, jak inni, wstydze sie siebie

Witaj:( robia mi awantury za wszystko,np wieczorem siedze u siebie,matka wchodzi mi do pokoju z wrzaskiem i wyciaga jakas sprawe sprzed roku,wyzywa mnie.albo chodziazby przed chwila-wrocila wkurwiona,pretensje o wszystko,spytalam tylko czy cos sie stalo,a ona przez pol godziny pierdolila,ze nie zyczy sobie takiego chamskiego zachowani,ze jestem bezczelna,ze ona jest przezemnie nieszczesliwa,ze nie moze sie mna pochwalic.a nic nie zrobilam,no ale to codziennosc:o a ty masz spokoj w domu?

Tez jestem zamknieta w sobie.bardzo.kiedys bylam bardzo niesmiala,ale przeobrazilo sie to w cos chyba gorszego:o a mianowicie w histeryczny chichot,trzesace sie rece,nogi,tiki nerwowe :o

jesteś hikikomori

ja mam w domu normalnie, tzn tata mnie denerwuje ale widze,ze to drobnostki w porownaniu to tego co Ty masz. Nie wiem co powiedziec, ciezka sytuacja. Mi sie rece trzesa jak mam cos powiedziec na glos, nawet nie chodzi o wystepowanie, ale np w szkole jak sie chcialam nauczycielki spytac np o to co dostalam, to dlugo zbieralam sie w sobie, az wydalam jakis dzwiek i zawsze mialam wrazenie, ze pisnelam cos albo dziwnie powiedzialam. Jestem strasznie niesmiala, rodzice mi to wypominaja, ale nigdy mi w niczym nie pomogli, wiec niech sie nie dziwia.

a tak w ogle to jedym z moich defektow to wlasnie sa rozstepy, zeby tylko...jestem odrazajaca!!

ogladalam ostatnio program w TV gdzie laska wstydzila sie rozebrac przed chlopakiem, bo ma straszne rozstepy jak sie w koncu rozebrala przed pania psycholog, to prawie nic nie bylo widac!! ale ona miala w glowie, ze ma okropne i juz...

gdzie ogladales? ja tylko wyszukuje takie pr, zeby albo sie pocieszyc albo bardziej pograzyc..

Tez tak mialam,albo w srodku lekcji zaczynalam plakac.jak bylam u odpowiedzi ,to milczalam,kwililam cos albo zaczynalam ryczec.nie dlatego ze nie umialam-panicznie sie balam.ale juz tak nie mam,teraz same histeryczne reakcje,smiech,trzesa mi sie dlonie,szczeka,poprawiam wlosy...mam straszna obsesje na pkcie wygladu.w szkole mam jedna kolezanke-ale gdy beda wakacje to o mnie zapomni....mialam rok temu przyjaciolke,ale juz nie mam

latwiej zamknac sie w 4 scianach i powtarzac do znudzenia spiewke, ze do niczego sie nie nadaje niz zaczac zyc i cos robic, prawda autorko?:O Ludzie ktorzy normalnie zyja rano wstaja, sa ciagle w ruchu, maja problemy, z ktorymi musza sobie radzic, a ty NIC nie musisz robic, bo przeciez jestes beznadziejna i (tu wstaw te swoje zale). Super wymowka, nie sadzisz?:)

przepraszam ogladalAS :)

A ja lubie ogladac programy o ludziach,ktorzy maja gorzej odemnie.nie moge zniesc widoku szczesliwych,zadowolonych ludzi.

Ty na "jj" cos tam.zwykla gadka zwyklego czlowieka.to nie jest zadna wymowka.co,mam wyjsc na ulice,polozyc sie i krzyczec "szukam znajomych"?:o