Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mloda i wyksztalcona.

Co ona w sobie ma?

Polecane posty

Gość sdjhfbvjhdbfgdjhfbgdhjfgdhfgad
w sumie, to dobrze, ze zostawil tamta laske, dobrze dla niej :) A ma jeszcze cale zycie na to, zeby je sobie fajnie ulozyc (z nim by nie dala rady) i stac sie KIMS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielkaxx
Dzięki, ;) luckyjen, mógłbyć czytać między wierszami. Napisałam, że nie zawsze, ale często. Miałam faceta bez ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielkaxx
3 lata mi obiecywał, że pójdzie do szkoły. Aż w końcu mnie zostawił. I wiem, że brak ambicji u niego bynajmniej pozostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara miłość nie rdzewieje
jak się z kimś jest to go akceptujemy takim jaki jest, a nie usilnie staramy się zmieniać kobiety chyba zawsze liczą że ich obecność pozytywnie wpłynie na faceta, który nagle się pod ich wpływem zmieni - bzdura totalna - miłość polega na akceptacji, szacunku i wyrozumiałości, a nie na tym by kogoś zmieniać na siłę bo my tak chcemy, bo chcemy się z kimś pokazać publicznie i pochwalić przed znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielkaxx
Ja go akceptowałam. Kochałam w nim wszystko choć w gruncie rzeczy jest dupkiem i idiotą, naprawdę. Nie mówię tak, bo mnie zostawił. Po prostu jest. Jest idiotą, bo wybiera kolegów, którzy dupę by wypieli, a nie dziewczynę, która była przy nim na dobre i złe. Ale ambicje też się liczą - i nie chodzi mi o wykształcenie szczególnie. Ważne jest zapewnienie drugiej osobie bytu. Mój tata nie jest wykształcony, ale jest ambitny w tym, co robi - i dzięki temu dobrze się powodzi rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara miłość nie rdzewieje
pusta i prosta z Ciebie kobieta, bo nie pisze się tak o kimś kogo się kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielkaxx
Tak? Ja mam o nim tak nie pisać? O kimś, komu poświęcałam cały swój czas, a który porzucił mnie dla kumpli, oszukiwał i na koniec powiedział, że ma mnie gdzieś? Mógł mnie chociaż przeprosić, jak człowiek powiedzieć, że się odkochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SDDFGD
MATERIALISTKA BITA JESTES I DLOATEGO ONA MA TOI COS INNE ZE TWOJ FAGAS SIE NA NIA GAPIL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielkaxx
Czasami można kogoś po postach błędnie oceniać. :D Nigdy nie wiadomo co w człowieku siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mlodej i wyksztalconej
pewnie nie on ja zostawil ale ona jego, tylko on ci teraz prawde nie powie :) na to nie pozwoli mu jego meskie ego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielkaxx
Przeszło mi to przez myśl, że ona zostawiła. Ale to nie znaczy, że się nie odkochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet zobaczył byłą dziewczynę i na nią spoglądał. Co w tym dziwnego? A wy dorabiacie ideologię, że nie kocha swojej dziewczyny. Jakby kochał tamtą to przez te 8 lat starałby się nawiązać z nią jakiś kontakt. Spotkał autorkę - dziewczynę, która odpowiada jego oczekiwaniom, jeśli z nią jest a nie stara się nawiązywać kontaktu z innymi kobietami to ja nie widzę powodu by twierdzić, że jej nie kocha. Autorko nie martw się ;) Kiedy spotykamy byłe miłości, choćby takie przelotne i nietrwałe zawsze występuje jakaś reakcja - jeśli nawet nie dajemy tego po sobie poznać. Facet postąpił uczciwie bo powiedział Ci kim jest ta kobieta. Uważam, że nie powinnaś się martwić :) Może jego reakcja spowodowana była tym, że ta kobieta w jakiś sposób go zraniła? Sama mam starszego faceta, ba nawet dzieciatego i często widuję matkę jego córeczki (raczej widywałam bo kobita zwiała za granicę). Zawsze jest to specyficzne uczucie poznać kogoś z kim łączyło coś partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studia podnoiszą atrakcyjność.
Abeesom wystarczy panna o poziomie ameby, byleby miała cekaemowski wygląd. Mężczyznom zależy na prawdziwych kobietach, które mają poukładane w głowach. Fiku, nie znasz się. Dlatego wciąż jesteś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elisse80
To jakie Ty studia robisz, ze masz się za nie wiadomo kogo? Powiem jedno, inteligentna osoba nigdy nie poniży drugiego człowieka, więc daruj sobie, bo do elity nie należysz. A co do zazdrości o Twojego faceta, to Ci się w sumie nie dziwię. Zważając na okoliczności, myśle, że analizowałabym sytuację w podobny sposób mimo, że nie zdarza mi się obrażać innych, chociaż też jestem po bardzo dobrych studiach i mam świetny zawód. Jakie studia robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mloda i wyksztalcona.
Dziekuje za wszystkie opinie, przeczytalam i zajrze wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkjghj
jak przeczytalam teskt autorki to sie zalamałam to ze Ty masz lepsza prace a ktos gorsza wedlug Ciebie to oznacza to ze ktos jest gorszy od Ciebie ? masakra zal mi Ciebie dzieczynooo to juz nie chodzi o atrakcyjnosc czy jej brak ale o glupoteeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprasza się o
ależ wy jesteście uparci. i to głupio. nie jest tak, że wszystko jest na tym samym poziomie, chociaż komuszki by tak chciały :P wiadomo, że są ładne kobiety, brzydkie kobiety, przepiękne kobiety, paskudne kobiety. wiadomo również, że piękna kobieta prezentuje wyższy (wizualnie!) poziom, niż brzydka. analogicznie jest ze studiami- wiadomo, że ukończony prestiżowy kierunek (np. nieśmiertelna medycyna, prawo czy choćby psychologia na UW, UJ) jest wartością dodaną- podnosi wartość ogólną człowieka. takoż samo jest z pracą- wysokie stanowisko w korporacji znów dodaje człowiekowi pewną wartość. nie rozumiem, skąd ten Wasz upór, żeby osobę z ukończonymi studiami i bez studiów postrzegać w tych samych kategoriach. to jakby porównywać sandałki firmy Tesco z choćby Calvinem Kleinem. nierówności społeczne istniały, istnieją i istnieć będą. a tendencje do postawy pt. "przyjdzie walec i wszystko wyrówna" spaliły na panewce- to se ne vrati.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florecita
uprasza sie o... Nie zgadzam sie z Toba, inteligencje nie przyrownuje sie do skonczonych studiow .Sama jestem studentka medycyny i widze co sie dzieje takze daruj sobie te konkluzje.Moj facet jest po maturze zarabia przyzwoicie nawet bardzo przyzwoicie .Natomiast kuzyn ,absolwent bardzo prestizowej uczelni nie moze znalezc pracy.Uwazam ze studia nie sa wyznacznikiem inteligencji moze ambicji tak ale nie inteligencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do setunia
setunia, dlaczego uważasz, że ona ma kompleksy/? - bo nadrabia wykształceniem i perspektywą dobrej pracy ? że szuka dla siebie plusów w porównaniu z tamtą? co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfcxcvbnm
dzisiaj kazdy moze miec studia ,Ludzie lepiej zyja bez studiow na wiecej ich stac nich tych inteligentnych co sa apo studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia, dlaczego uważasz, że ona ma kompleksy/? - bo nadrabia wykształceniem i perspektywą dobrej pracy ? że szuka dla siebie plusów w porównaniu z tamtą? co w tym złego? bo włąśnie czuje się w stosunku do neij zagrożona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do setunia
setunia, dzieki za odp. Czyli mialas na mysli poczucia zagrożenia jako takie - a nie nadrabianie tym, czego tamta nie ma. czy poczucie zazdrości/ niepewności o partnera to objaw kompleksów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
ROR Dobrze to analizujesz. Mam podobne odczucia i wyciągam identyczne wnioski. A do autorki. Rozumiem, że źle się czujesz, gdy gdzieś tam w tle jest, była miłość, twojego mężczyzny. To jest zrozumiałe i nie podważam tego. Ale forma w jakiej wyrażasz swoje lęki, niezadowolenie, świadczy o Twoich kompleksach, braku poczucia własnej wartości, tak głęboko osadzonego, nie budowanego wyłącznie i wprost na poziomie edukacji, stanie posiadania. Piszesz z pogardą o tamtej kobiecie, a być może ona ma cechy, których Ty, nie masz? Dobra żona, matka, kochanka, to więcej niż może Ci się wydawać, szczególnie z punktu widzenia mężczyzny. Formalne wykształcenie, którym się tak szczycisz, często nie odzwierciedla rzeczywistego poziomu intelektualnego. Jest wyłącznie dowodem na ukończenie studiów, świadectwem wiedzy na dany temat, sprawności w jakiejś dziedzinie. To wcale nie musi się łączyć z tym, że dana osoba, jest interesująca jako partner w rozmowie, błyskotliwa, rozumiejąca ludzi i świat. Ja mam depresję, żadnych studiów nie skończyłem, status materialny, lepiej nie mówić, ale odnoszę wrażenie, że mam wyższą samoocenę niż Ty, pomimo moich licznych kompleksów, zahamowań itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy poczucie zazdrości/ niepewności o partnera to objaw kompleksów? moim zdaniem tak, bo wychodzi na to ze nie ma zbyt wysokiego poczucia wlasnej wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale twój facet to też pustak skoro "wykształcenie i status materrialny też jest dla niego ważny" dobraliście się jak w korcu maku.Naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
nie rozumiem, skąd ten Wasz upór, żeby osobę z ukończonymi studiami i bez studiów postrzegać w tych samych kategoriach. to jakby porównywać sandałki firmy Tesco z choćby Calvinem Kleinem. Są różne kategorie wartości. Żadne studia nie sprawią, że ktoś będzie moralnie lepszy, sympatyczniejszy, bardziej empatyczny. To są różne kategorie! Na rynku pracy, świetne studia, to atut nie do pobicia, ale na "rynku" związków międzyludzkich, wartość tego atutu może zblaknąć, gdy nie idzie z nim w parze kultura osobista, morale, przyzwoitość a także atrakcyjność fizyczna. Pomiędzy typem ABS a profesorem z prestiżowej uczelni, jest jeszcze dużo miejsca. Pomimo, że nie skończyłem żadnych studiów, wszyscy, których poznaję, dziwią się, że to prawda, bo podobno jestem taki elokwentny i tak dalej. No i co z tego? Na rynku pracy, niewiele mi moja elokwencja pomaga. W kontaktach międzyludzkich już tak, a w kontaktach z kobietami, to już jest całkiem dobrze. To są różne kategorie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odwrotnie
Autoreczko ze swoim podejściem możesz spaść szybciej z piedestału niż ci się wydaje, nie jesteś ambitna tylko zarozumiała, dzisiaj mając studia nie jesteś żadną rewelacją, a pisząc o tamtej kobiecie wystawiasz świadectwo sama sobie, ' ona jest nikim" , błąd ONA JEST KIMŚ TY NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
Mogę dodać, że ja wolę szczupłe, brunetki niż niskie blondynki :D ale co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×