posciel na prezent ślubny?

czy ładna posciel na prezent ślubny jest ok? podoba mi się w czerwone kółka i nie jest byle jaka, w końcu Pierre Cardin http://www.dekoria.pl/offer/group/155/posciel-Pierre-Cardin co myślicie o takim prezencie ślubnym?

słabe, byle jaki prezent, taki to ew. na imieniny

ja dałam taka na rocznice slybu a na slub to obciach powinno się dawac 600 zł na pare

no dobra a Esprit kosztuje ok 600zł - to mógłby być? jeśli nie to co proponujecie?

ja byłam bardzo zadowolona, że dostałam pościel w prezencie na ślub i to wcale nie była droga pościel :P

no troche lipa dawać taki tani prezent poza tym skad wiesz, że im sie spodoba? jaką mają kołdre, jaki wymair? ja bym nie chciała pościeli.

dziś już sie odchodzi od dawania prezentów typu wyposażenie domu, bo ludzie zwykle już to mają, jak biorą ślub, albo wolą wybrać sami (kiedyś np. był 1 model miksera i wiadomo było, że sie mlodzi ucieszą, bo była bieda). Jesli nie kasa, to moze karnet na jakąś wycieczke, masaz, podróz, cos ciekawego.

daj im kase sami sobie cos kupia

kasę przepuszczą i nic im nie zostanie ... Kasa jest bezosobowa, a ja jak dostałam zastawę stołową to do dziś pamiętam od kogo i że jest ślubna. Kasa poszła na rózne rzeczy, o których już nie pamietam...

a posciel to beda mieli przez 20 lat tez szybko o tym zapomna lepsza juz kasa

jestem za kupowaniem prezentów rzeczowych, bo się kojarzą z osobą. Ale pościel to wstyd dać, moim zdaniem. Chyba, że jesteś bliską znajomą/rodziną i wiesz dokłądnie, co i jakie potrzebują, oraz młodzi wiedzą, że jesteś biedna i na więcej Cie nie stać.

no to jeśli nie pościel to co???

Ja dostałam w prezencie ślubnym jedną pościel i byłam bardzo zadowolona. Jeśli wiesz że te kolory/wzory przypadną do gustu PM oraz znasz rozmiar to jestem na tak ;)

Wymiar pościeli jest za mały. Na łóżko małżeńskie powinna być pościel 180x200 lub 200x200.

po 1,4 m szerokie najpierw upewnij sie co do rozmiaru zanim kupisz

w zycziu bym nie chciala dostac w prezencie (zadnym) poscieli bo: - wymiar - ktos moze nie znac - kolor - ktos moze nie wiedzec jaka kolorystyke sypialni lubie - rodzaj materialu - tu musze sama dotknac, zastanowic sie - firma - lubie tylko jedna i nikt by nie zgadl jaka ;)

Jesli znasz wymiary lozka pary mlodej i orientujesz sie w preferowanej kolorystyce, wygladzie sypialni itd, to czemu nie? Oczywiscie, najlatwiej kase, ale moze warto byloby czasem poswiecic minimalny wysliek, pomyslec, zaplanowac, i dac ludziom cos co ich ucieszy, zamiast kolejnej koperty 'za talerzyk'.

Nie lubię takich prezentów. Uważam, że nie powinno się urządzać ludziom mieszkania, bo każdy ma inny gust i każdemu co innego się podoba. Potem takie nietrafione prezenty lądują na dnie szafy, albo lecą na Caritas. Najlepiej daj im "kopertę", albo bon upominkowy do jakiejś galerii lub sieci sklepów, to sami coś wybiorą.

w 200% popieram wypowiedz powyzej

jak znasz mniej wiecej gust młodych i wiesz ze bedzie im pościel pasowała to kup.Kase przpuszcza i i nic nie zdąża sobie kupić. Ja juz pare razy dałam sie tak zrobic w balona ze młodzi wszystko maja i chcą kase.Jak poszłam do nich to sie okazało ze gówno maja,nic wartościowego.Zwykły serwis i sztućce wszystko marketowe.A miałam zamiar kupić wielki komplet sztućców gerlacha,sami jak zobaczyli u mnie to żałowali ze jednak im nie kupilam.Takie rzeczy zostają w rodzinie nawet na kilka pokoleń.No ale do pewnych rzeczy trzeba po prostu dojrzeć.

Popieram, że to źly pomysł. Ja na przykład lubię wzory kwiatowo wiejskie, kurki, różyczki albo czystą biel więc jakby mi ktoś wyskoczył z nachalnym Pierre Cardin na poduszcze to sprzedałabym to na allegro. Dziewczyny dobrze mówią lepszy już jakiś bon upominkowy, nawet na pościel ale żeby mogli sami wybrać. Ja bym się bardzo ucieszyła jakby ktoś kazał mi kupić od siebie np. komplet garnków ale wybrać mam sama:) Tak moi rodzice mi właśnie kupili zastawę stołową z ćmielowa.

Według mnie pościel to słaby prezent na ślub, nawet jeśli jest droga. To taki prezent "na odwal się" - niby jest, ale jednak po najmniejszej linii oporu. Poza tym każdy ma inny gust, więc to że Tobie się podoba się wzór nie znaczy, że spodoba się też innym. Niektórzy dobierają też kolor pościeli do wystroju sypialni, więc też trzeba trafić. No i pozostaje jeszcze kwestia rozmiaru. Ja na swój ślub dostałam 3 komplety pościeli. Już na pierwszy rzut oka widać, że tanie nie były, ale 2 komplety nie pasują do wymiarów naszej kołdry, a trzeci mi się w ogóle nie podoba. I tym sposobem od 2 lat mam w szafie 3 drogie komplety pościeli, z których nie korzystam. Zajmują mi miejsce, nie używam ich, ale jakoś nie mam serca ich nikomu dać ani sprzedać, bo to jednak prezent. Więc, jeśli mam być szczera, to już więcej takich prezentów nie chcę.

jesli chodzi o wartosciowe prezenty, np. sztucce gerlacha, to raczej nie tyle, ze do tego trzeba dojrzec, ale jest to kwestia gustu i systemu wartosci. dla niektorych to jest wartosciowe, bo zostaje w rodzinie itp., rozumiem, ale nie mozna takich pogladow narzucac innym. to jest kwestia stylu zycia i preferencji. ja bym drogich sztuccow czy porcelany za nic w swiecie nie chciala, ktos inny moze o tym marzyc. mimo dobrych kilku dekad na karku nie dojrzalam i nie dojrzeje do tego typu zbytkow, wole za dodatkowe pieniadze sobie wyjechac chocby na weekend nad morze niz kupic wartosciowa waze ;)

Dlatego to byłby dobry prezent dla Ciebie bo sama nigdy byś tego nie kupiła gdyż szkoda Ci kasy.

ale ja tego nie chce :D nie szkoda mi kasy, po prostu nie mam potrzeby. kase wydaje na takie rzeczy, ktore chce miec. np. lubie posciel taka powiedzmy z drozszych, wiec to nie jest, ze jestem jakims skapcem, co spi na kalimacie i je plastikowym widelcem. ale akurat w przypadku sztuccow i talerzy lubie miec malo i skromnie. takie drogie sztucce gerlacha od razu sprzedalabym na allegro, albo dala komus w prezencie :) a zreszta, ile one w ogle kosztuja, bo sie nie orientuje, moze gadam co co gadam niepotrzebnie ;) ??

Nie rozumiem jaki związek może mieć ich cena z tym, co mówisz?

czyli jednak nie dojrzałas skoro tak wartościowy prezent byś sprzedała a kupiła sobie byle co.Ja równiez nigdy w zyciu nie dam juz kasy na prezent ślubny,bo pierwsze to żaden prezent,nie wkłada sie w "kupno" ani serca ani głowy,kase to daje sie na odwal jak nie ma sie pomysłu na porządny prezent,Prezent to jest coś danego od serca z gustem,wartościowego.

Gdyby moi goście dawali mi "prezenty z serca" nie miałabym dodatkowej kasy na wkład własny na mieszkanie więc nie miałabym gdzie mieszkać. Także pamiętam, że każdy grosz dany przez nich jest w moim mieszkaniu.

ja bym sobie nie kupila byle czego :o dla mnie sztucce nie maja wartosci, nie jestes tego w stanie zrozumiec? mam po prostu inne priorytety w zyciu i teraz powinnam powiedziec, idac twoim tokiem, ze ty nie majac tych samych priorytetow co ja, do niech nie dojrzalas? ale nie powiem tego, bo kazdy w zyciu moze sam decydowac o tym, co jest dla niego wartosciowe. dla mnie na pewno, mowiac o takich najprzyziemniejszych i kuchennych sprawach, wartosciwsze jest chociazby to, co jem, niz czym jem ;) podczas gdy ktos inny sztuccami gerlacha pakowalby w ustokorale schaboszczki i placki ziemniaczne ;) czy wiec oni jeszcze nie dojrzeli do wartosciowego jedznia? byc moze nie, a byc moze to po prostu rzecz gustu ;) dodam tylko, ze wszystko co pisze dotyczy osob, ktore biora slub jako osoby dorosle, ktore juz gdzies mieszkaja i maja wyrobiony gust. w przypadku, gdy zenia sie dzieci mieszkajace jeszcze z rodzicami i nie majace nic domowego w posiadaniu, oraz nie majace wyrobionych gustow, mozna dac sztucce, posciel, garnki, bo na pewno im sie to na poczatek przyda :)

"Nie rozumiem jaki związek może mieć ich cena z tym, co mówisz?" chodzi mi o skale porownawcza - do czego, na czym mi by zalezalo, moznaby porownac cena rzeczonych sztuccow :)