Moczenie w nocy

Witam, mam taki problem z 5-letnią córką - od kilku dni codziennie moczy się w nocy. Wcześniej też się to zdarzało ale raz na jakiś czas. Na dodatek ostatnio posikała się w przedszkolu - niby nie zdążyła... Zapisałam ją do lekarza ale muszę parę dni poczekać i nie wiem co robić w tym czasie. Czy zrobić na własną rękę jakieś badania moczu? Jeśli tak, to jakie? Posiew czy zwykłe badanie ? Dodam, że nie miała ostatnio żadnych zmian i stresów. Miał ktoś podobną sytuację? Pomóżcie, bo się martwię.

Nikt nie miał podobnego problemu??????

Ja miałam i mam nadal... dziecko ma 7 lat i jest w trakcie diagnozy

Najpierw robiono mu zwykłe badanie moczu i posiew potem USG nerek potem dostał skierowanie do nefrologa....tkwimy tam nadal

Najpierw idź do lekarza rodzinnego

nie wiesz czy dziecko nie ma stresu np. w przedszkolu... może czymś się martwi i nie mówi o tym. Pewnie ze może być to problem fizyczny (tzn. jakieś zapalenie dróg moczowych), ale jak słyszę o moczeniu się dzieci to od razu mam myśl: czy nie było molestowane seksualnie...

Są jakieś problemy medyczne? Czy to raczej psychika? Czytałam różne opinie i już sama nie wiem... Zrobię jej te badania i zobaczymy

Nic nie wiem o stresie w przedszkolu ani tym bardziej o molestowaniu!!!!! Może ja też źle reaguję, bo jak widzę co rano plamę na łóżku to się wkurzam - nie krzyczę, nie biję ale jestem zła. I potem wałkuję ten temat przez kilka minut. Sikanie to ostatnio temat nr 1 :/ Może po prostu trzeba trochę odpuścić

a córka wie co to zły dotyk? Porozmawiaj z nią. Może faktycznie twoja reakcja jest za nerwowa. Może faktycznie przestańcie o sikaniu rozmawiać. Nie poruszajcie tego tematu... a mokre prześcieradło po prostu zmień bez komentarzy

Jeśli wcześniej tego codziennie nie było-problem może tkwić w psychice dziecka. Nawet jakieś błahe( dla nas) zdarzenie może wywołać taki kłopot. Nie możesz pokazywać swojego niezadowolenia czy robić dziecku wyrzutów, bo problem się utrwali i pogłębi! A badania moczu-jak najbardziej-trzeba zrobić...Ogólne i posiew.

p. nefrolog powiedziała, że dopiero jak wykluczą wszystkie możliwe choroby dróg moczowych to wtedy można uznać, że to na tle nerwowym

ale moczenie w ciągu dnia jest bardziej niepokojące m.zdaniem

wieczorem nie dawaj dziecku pić za dużo i koniecznie niech się wysika przed snem

Mój syn miał ten problem. Po diagnostyce układu moczowego i wyleczeniu stanu zapalnego(utajonego) dostał lek z hormonem, którego zbyt mało produkowała jego przysadka mózgowa. Po nim mocz zaczął się wreszcie normalnie zagęszczać i przestał sikać. Lek jest drogi i w moczeniu nocnym-nierefundowany ale skuteczny.

W dzień jest taki problem, że ona nie idzie sikać do momentu aż naprawdę nie musi. Tak jest od zawsze, nie umiem jej wytłumaczyć, że nie można czekać do ostatniego momentu. Wprowadziłam nagrody za każdą noc bez sikania ale na razie nie widzę efektu:/

Pije szklankę herbaty ok 18, ok 20 idzie spać oczywiście zawsze sika przed spaniem

np cos jej obiecaliście i tego nie zrobiliscie? pamiętam ze mój kuzyn jak miał chyba ok 7 lat to tata mu obiecał rower i mu go nie kupił i zaczął się wtedy moczyc... :/ może to głupie ale pisze bo taki akurat praypadek znam

Nie, nic takiego nie kojarzę. Ale kto wie, co się kryje w tej małej główce :)

moczenie nocne to naturalny etap w rozwoju dzieci w wieku 4-6 lat, nie koniecznie zwiazany ze stresem.

a jak pytasz o przedszkole to opowiada cos? czy niechętnie mówi? kurcze niepokojące to... :(

Ona bardzo lubi przedszkole i jest lubiana przez koleżanki i kolegów. Chętnie tam chodzi, nie słyszałam, żeby coś się tam stało. Codziennie opowiada z kim się bawiła i co robiła. Wydaje się być wszystko w porządku.

Ja czytałam, że normalne jest gdy dziecko raz na jakiś czas zmoczy łóżko. A ona kilka nocy z rzędu i to mnie niepokoi :( Czy może mieć to związek z lekkim przeziębieniem? A może to dziedziczne? Mąż ponoć miał takie problemy...

może być dziedziczne, lekarz rodzinny na pewno o to zapyta

No nic, muszę zrobić badania i może coś się wyjaśni. Martwię się, że to wpłynie na jej pewność siebie i kontakty z rówieśnikami. Sama pamiętam z mojego przedszkola dziewczynkę, która ciagle chodziła posikana i nikt nie chciał się z nią bawić :(