Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

milianna

która mama po rozwodzie

Polecane posty

Na imie ma Tomek:) Kontaktuje sie z dzieckiem i placi alimenty. Chce zabrac syna na nasz wspolny wyjazd wakacyjny, ale ona nie chce sie zgodzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zwracam honor, jesli się kontaktuje i płaci, takich ludzi potrafię usprawiedliwić. Ale i tak mogą się zdarzyć przebłyski i przeszłość moze się odbić na Was. Hmmm.... wiesz co? Też bym się nie zgodziła. Ja to inna rzecz, bo nie ufam obcym. A ona...może się boi, że ją wyprzesz z jej miejsca? Albo Cię nie lubi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, ale takie zachowanie jest bez sensu bo i tak bedzie predzej czy pozniej musiala zaakceptowac zaistniala sytuacje. Czy to rozne swieta i inne tego typu rzeczy. Trzeba sie umiec rozstac z klasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaw sie w jej sytuacji :) Wyobraź sobie, jako kobieta masz rozbudowaną wyobraźnię. Znalazł sobie inna, a Ty musisz mu oddać Wasze wspólne dziecko. I ta druga będzie się nim opiekowała. WIesz, między matką a dzieckiem rodzi się pewna niepowtarzalna więź, a jeśli ona jest teraz sama, to w dodatku rodzi się między nimi swego rodzaju uzależnienie. Cięzko oddac dziecko na 2 godziny, a co dopiero na wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Postaw sie w jej sytuacji" - ale dlaczego ja mam stawiac sie w jej sytuacji? Ja mam swoja sytuacje. Ok, powiedzmy, ze to rozumiem, choc sama nie mam jeszcze dziecka. Tylko ze takie jej zachowanie powoduje ze odwrotnie - mam wlasnie ochote doprowadzic do tego zeby to dziecko z nami pojechalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to akurat świadczy o twojej niedojrzałości emocjonalnej. na złość babci odmrożę sobie uszy. Jeśli rzeczywiście chcesz poprawić stosunki panujące między wami i zyskać jej zaufanie na tyle, żeby dawała wam dziecko, to zastosuj metodę małych kroczków. Niech cię polubi, niech ci zaufa, a nie na siłe od razu weźmiesz dziecko na wyjazd. Chcąc zdobyc serce malucha i pomóc partnerowi, spróbuj dotrzeć w oba te miejsca przez nią i przez dziecko, a nie przez złość i zlośliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ;) i warto, byś to przemyślała, dalej zajedziesz i zdobędziesz po raz kolejny Tomka ;) swoim MĄDRYM i przemyślanym postępowaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daleka jestem od otwartych konfliktow z nia. Zawsze staralam sie dzialac bardziej metodycznie i stopniowo. Ale tutaj po prostu ona zwyczajnie robi na zlosc. Chyba. Moge sie mylic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona po prostu nie chce stracic dziecka i chce dla niego jak najlepiej, a nie zna Ciebie na tyle dobrze, by je spokojnie z Tobą zostawić. powinnaś pokazać klasę, szacunek i dobrą wolę, tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie nie ma w tym nic dziwnego, że matka nie chce sie zgodzić. Urodziła je, wykarmiła piersią, opiekowała się, wychowywała... Rozstac się z małżonkiem to jedno, a strach, że nowa partnerka przekabaci dziecko to drugie. Matka wychowuje swoje dziecko codziennie, stosuje nakazy, zakazy, a takie zabranie dziecka na wakacje przez ojca i nowa partnerke może sie skończyc dla dziecka na "hulaj dusza piekła nie ma" i nagle matka w oczach swojej latorośli staje sie tyranem i potworem. To, co osiągnęła może pójśc na zmarnowanie. Jeśli Ci zalezy, to zacznij od zdobywania zaufania matki, pokaz jej, że jesteś odpowiedzialna i właściwie się jej najkochańszym skarbem zajmiesz, że nie będziesz w żaden sposób próbowała udowodnić, że jesteś lepsza. To sie da zrobic, tylko trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tatooooo
"Postaw sie w jej sytuacji Wyobraź sobie, jako kobieta masz rozbudowaną wyobraźnię. Znalazł sobie inna, a Ty musisz mu oddać Wasze wspólne dziecko. I ta druga będzie się nim opiekowała. WIesz, między matką a dzieckiem rodzi się pewna niepowtarzalna więź, a jeśli ona jest teraz sama, to w dodatku rodzi się między nimi swego rodzaju uzależnienie. Cięzko oddac dziecko na 2 godziny, a co dopiero na wyjazd. " a czy któraś z was mamuśki postawiła się w sytuacji ojca??!! też ma prawo widywać się ze swoim dzieckiem, a wy co? jak ma się czuć ojciec kiedy jego dziecko wychowuje gach matki mieszkając z nią a ona nawet nie odda na 2 godziny dzieciaka ojcu?? a co czuje dziecko które chce być z tatą?? a czemu nie może z nim jechać?? tez by chciało tatę na noc nie tylko na lody czy do kina, przytulić się zasnąć i obudzić koło taty,i to jest dobre dla dziecka i matka myśli o dziecku jak go nie puszcza do taty na noc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""" też tatooooo "Postaw sie w jej sytuacji Wyobraź sobie, jako kobieta masz rozbudowaną wyobraźnię. Znalazł sobie inna, a Ty musisz mu oddać Wasze wspólne dziecko. I ta druga będzie się nim opiekowała. WIesz, między matką a dzieckiem rodzi się pewna niepowtarzalna więź, a jeśli ona jest teraz sama, to w dodatku rodzi się między nimi swego rodzaju uzależnienie. Cięzko oddac dziecko na 2 godziny, a co dopiero na wyjazd. " a czy któraś z was mamuśki postawiła się w sytuacji ojca??!! też ma prawo widywać się ze swoim dzieckiem, a wy co? jak ma się czuć ojciec kiedy jego dziecko wychowuje gach matki mieszkając z nią a ona nawet nie odda na 2 godziny dzieciaka ojcu?? a co czuje dziecko które chce być z tatą?? a czemu nie może z nim jechać?? tez by chciało tatę na noc nie tylko na lody czy do kina, przytulić się zasnąć i obudzić koło taty,i to jest dobre dla dziecka i matka myśli o dziecku jak go nie puszcza do taty na noc?? """""" Te mamuśki najczęściej "" myślą """ o dziecku przez pryzmat alimentów ,kasy. I najczęściej tylko na tym polega ich "" dbałość "" o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, i one "myślą" i kierują się dobrem dziecka zapomniały że dziecku potrzebny jest kontakt z tatą- fizyczny a nie materialny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milianna Porozmawiaj z dziećmi a nie zadawaj pytanie matkom. Spytaj się ich z którym z rodziców chcą zostać!!!! "a czy któraś z was mamuśki postawiła się w sytuacji ojca??!! też ma prawo widywać się ze swoim dzieckiem, a wy co? jak ma się czuć ojciec kiedy jego dziecko wychowuje gach matki mieszkając z nią a ona nawet nie odda na 2 godziny dzieciaka ojcu?? a co czuje dziecko które chce być z tatą?? a czemu nie może z nim jechać?? tez by chciało tatę na noc nie tylko na lody czy do kina, przytulić się zasnąć i obudzić koło taty,i to jest dobre dla dziecka i matka myśli o dziecku jak go nie puszcza do taty na noc?? """""" " To co zniecierpliwiony proponujesz?? Trójkącik, matka+ojciec+gach a może matka+ojciec+kochanka???? No w sumie najlepiej dla dziecka żyć w czworokącie matka+ojciec+gach+kochanka?? Pełnia szczęścia dla dziecka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
A może którys ojciec ostawi się w sytuacji matki? Która zajmuje się cały czas dzieckiem, alimenty ma groszowe albo żadne i jeszcze musi prosić pana tatusia, aby raczył przypomnieć sobie o swoim dziecku? Może którys postawi sie w sytuacji tego dziecka? Które nie ma na ubrania, szkołę, jedzenie - bo alimenty to rzeciez fanaberia matek, zemsta na swoim exe, więc o co je płacić? Dziecko, które marzy o spotkaniu z ojcem, ale on nie ma czasu ani ochoty? Bo przecież tak łatwo wytłumaczyć swoja podłość "że ojcie kocha tylko te dzieci, których matkę kocha". Wielokrotnie spotkałam się na kafe z takim uzasadnieniem niektórych zer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tatooooo
ja bardzo chętnie się zamienię z matką moich dzieci, ja będe w 100% się nimi zajmował a ta niech sobie je odwiedza wtedy kiedy ja chce, to nie nasza wina że między nogami mamy jaja! chętnie bym też urodził i mówił żem nosił pod sercem, wykarmił piersią i teraz nie oddam niech matka lamentuje i też nie będzie mnie to obchodzić kiedy wy kobiety zrozumiecie że mamy takie samoprawo do dzieci ja wy, że mamy takie same uczucia jak wy, że też tęsknimy za swoimi dziećmi i też mamy z nimi więzi, że dzieci też nas potrzebują że nie szufladkuje sie nas bo akurat wasi ex nie interesują się potomstwem poczętym z wami, ja taki nie jestem i wielu ojców też takich nie jest, chętnie by wzieli całą opiekę na siebie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkaccccccc
też tatooooo jak to dobrze ze isntnieja tacy mezczyzni na swiecie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
""""" kiedy wy kobiety zrozumiecie że mamy takie samoprawo do dzieci ja wy, że mamy takie same uczucia jak wy, że też tęsknimy za swoimi dziećmi i też mamy z nimi więzi, że dzieci też nas potrzebują że nie szufladkuje sie nas bo akurat wasi ex nie interesują się potomstwem poczętym z wami, ja taki nie jestem i wielu ojców też takich nie jest, chętnie by wzieli całą opiekę na siebie, """""" Musisz pytać o to człowieka. Zresztą ...człowieka oto pytać nie trzeba . Człowiek to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tatooo
gut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×