Przyjaźń z księdzem.

Właśnie kończę 1 klasę liceum, gdy przyszłam do tej szkoły nikogo tam nie znałam. Czułam się dziwnie gdy wszyscy byli obcy do gimnazjum chodziłam na wsi wszyscy znajomi i nauczyciele to w sumie sąsiedzie. Szybko złapałam dobry kontakt z jednym z nauczycieli- księdze, katechetą. na początku chodziło tylko o żarty, jakieś śmieszne teksty później pytał mnie prawie co lekcje próbując rozluźnic atmosferę schodzić na inne tematy. z czasem już wystarczyło, że przyszłam do szkoły nie wyspana, miałam nie taką minę od razu pytał co się stało, mówił, że zawsze mogę z nim porozmawiać. Później jakieś dni młodzieży na których ja byłam w służbie porządkowej a on jednym z organizatorów, w wolnych chwilach nie odstępował mnie na krok, gdy powiedziałam, że mi zimno zdjął kurtkę i mi ją dał, przytulił, objął ramieniem- po prostu był blisko oczywiście jako przyjaciel i tego się bała bo jak ksiądz do tego katecheta i starszy o 16 lat może być przyjacielem. ale z czasem byliśmy coraz bliżej rozmowy po lekcjach, wspólna pielgrzymka 5 dniowa spędzona w sumie ciągle razem on był przewodnikiem jak zwykłą uczestniczką jedną z 200 ale ciągle to mnie zauważał objął mnie ramieniem i szedł ze mną tak między ludźmi nie przejmując się niczym kiedy nia miałam już sił przytulał mocno ze słowami dasz radę, nieraz szliśmy po prostu z tyłu pielgrzymki i rozmawialiśmy dosłownie o wszystkiem w ogóle nie przejmowałam się tym że on jest księdzem a przedewszystkim nauczycielem a on tym że jestem przy nim gówniarą i do tego ucznnicą po prostu świetnie się rozumiemy cholernie mu zaufałam i bardzo się do niego przywiązałam oczywiście jak do przyjaciela spedzam z nim coraz więcej czasu szczerze rozmawiam. wiem, że zawsze kiedy jest źle on ma dla mnie czas. że zawsze jest się do kogo przytulic gdy coś idzie nie tak ale niewiem czy przyjaźń z księdzem to dobry pomysł, czy przyjaźń z kapłanem jest możliwa. nie oceniajcie go na jakiegos pedofila bo to nie tak jest wiele dziewczyn które latają za nim i "zrobiły by wszystko" na jedno słowo a on je olewa. jestem też pewna że zadnemu z nas nie chodzi o nic wiecej niz o przyjazn ale czy ona jest mozliwa??

mój kuzyn też przyjaźnił się z młodym księdzem. Moja ciotka dewotka była z tego strasznie dumna. Potem mój kuzyn się ożenił, bo księża przyjaciele bardzo go do tego namawiali, poznawali go nawet z różnymi dziewczynami z Oazy. Potem urodziło się dziecko. A parę miesięcy temu bomba pękła - jego żona wróciła wcześniej do domu i zastała mężulka i księżulka w bardzo intymnej sytuacji. Teraz trwa rozwód, a wstyd na całą wiochę!

tylko, że "między nami" jeżeli w ogóle można tak powiedzieć nie ma nic intymnego i nigdy w tym sensie nie było . tak jak pisałam on przytuli, obejmie ale nie gdzieś za zamkniętymi drzwiami tylko normalnie bez względu kto stoi obok .

a jeżeli chodzi o sprawy intymne też z nim o tym rozmawiałam i jestem pewna że nie ma się czego obawiać.

niewiem co o tym mysleć.

już się koorwa nie macie z kim przyjaźnić???

dlaczego "nie mamy z kim" przeciez ksiadz to taki sam czloweik jak kazdy inny tylko ze w tym wypadku starszy i nauczyciel .

jeśli wydaje ci się, że naprawdę jestescie sobie tak bliscy to warto zaufać i spróbować podobna przyjaźń w przeciwieństwie do miłości nie ma granic i barier nie do pokonania.

daj mu poruchac ksiadz tez mezczyzna kutas swedzi

ja uwazam za nie ma przyjazni damsko- meskiej to po prostu milosc tylko ze jeszcze silniejsza, laczaca jeszcze wiekszym poswieceniem i zaufaniem, jeszcze bardziej szczera i silna ale w tej milosci dwojga ludzi po prostu nie laczy seks a braterski uscisk, objecie ramieniem czy przytulenie.

ja uwazam za nie ma przyjazni damsko- meskiej to po prostu milosc tylko ze jeszcze silniejsza, laczaca jeszcze wiekszym poswieceniem i zaufaniem, jeszcze bardziej szczera i silna ale w tej milosci dwojga ludzi po prostu nie laczy seks a braterski uscisk, objecie ramieniem czy przytulenie.

mozesz,ale to nierealne...

Uwierz mi ze to jest realne wiem to z wieloletniego doswiadczenia wlasnie takiej milosci

w takim razie-PLATONICZNA milosc:-)

on i tak predzej czy pózniej bedzie chciał seksu!

niebezpieczne to ty jestes mlodziunka naiwna-piszesz ze masz z nim dobry kontakt-on cie wyroznia wrecz sposrod innych.. to nie jest zdrowe. przyjazn w twoim wieku winna byc wsrod rowiesnikow-ksiadz ok ot pogadac ale to musi byc szczelne -i ten kontakt fizyczny wasz-?to juz nie jest przyjazn-to potrzeba bliskosci. wiedz o tym ze aby byc ksiedzem mezczyzna przechodzi szereg wyrzeczen w tym brak przysiege czystosci. rozumiesz? oczywiscie on ciebie nie chce sploszyc-jest delikatny jak np starszy brat?ale to nie jest brat...ani wujek ojciec...to OBCY DOJRZALY MEZCZYZNA. dystans-to jest moja rada-mozna by byc marzycielem i cie pocieszyc ze wsio jest ok i niech to trwa dalej-ale nie. gdybys byla moja corka bym ci zwyczajnie zabronila ..porozmawiala o tym bys ukrocila te relacje a przynajmniej kontakt fizyczny-bo? bo..dojrzewasz ,jestes juz kobieta i w koncu gdzies zapragniesz zwyczajnie czegos wiecej. mam nadzieje ze nie od niego..i on nie od ciebie.:)

A mi sie wydaje ze w przyjazni tez istnieje cos takiego jak potrzeba bliskosci; a ten kontakt o ktorym dziewczyna mowi nie przekracza zadnych granic (chyba ze nie napisalas wszystkiego?) ,, mysle ze warto sprobowac pociagnac to dalej bo ksiadz przyjazniacy sie z mlodsza dziewczyna to od razu chce seksu tak? A jak sie z chlopakiem zaprzyjazni to od razu zboczeniec? A nie pomysleliscie ze on po prostu tez potrzebuje przyjazni i to jeszcze bardziej niz inni bo ma na glowie problemy wielu ludzi a sam nie ma sie komu wygadac? Nie mowie ze wszyscy ksieza sa w porzadku bo zawsze sa wyjatki od reguly ale gdyby potrzec tylko na wyjatki i stereotypy to chyba nkomu nie mozna by zaufac.

A moze to naprawde szczere uczucie nie mowcie dziewczynie z gory ze ma go olac moze to naprawde prawdziwa przyjacielska milosc potrzebna im obojgu: zagubionej dziewczynie i kaplanowi z problemami? A jezeli tak nie jest to moze wam obbojgu chodzi o cos wiecej bo mysle ze gdyby tylko jemu chodzilo o seks to juz dawno by to okazal a skoro po roku znajomosci bliskiej znajomosci nie przekroczyl zadnej granicy to z jego strony jest to napewno szczere uczucie.

kaplani to bestie -trza ich unikac jak zarazy -ja bym swym dzieciom nie pozwolila stanac obok kaplana i katechety bo to bestie

Kapłni to bestie?! Dlaczego tak uważsz? Może po prostu ktorys cie kiedys skrzywdzil? Ale nie mozesz tak oceniac wszystkich. Sa szczerzy i prawdziwi ksieza z powolania nie dla kasy. Wiem to z wlasnego doswiadczenia zyciowego mam 38lat on 49 jestesmy przyjaciolmi od czasow gdy ja chodzilam do szkoly sredniej a on byl moim nauczycielem mimo ze od tego czasu zmienial parafie nadal sie przyjaznimy i od poczatkujest czysta i szczera relacja. A co do autorki postu to napewno musisz byc ostrozna bo jestes pewnie jak kazda mloda dziewczyna naiwna ale nie powinnas tak po prostu zrywac tej znajomosci bo masz watpliwosci czy przyjazn z ksiedzem jest mozliwa , przyjazn to taka forma milosci ktora pokona wszelkie bariery ktore dziela dwie osoby pod warunkiem ze jest szczzera i prawdziwa.

Ja wlasnie wrocilam z wakacji na ktorych bylam z przyjacielem ksiedzem 5 dni nad morzem cale dnie razem nocleg w jednym domku ani razu nie zlamalismy granicy chociaz caaly czas bylismy sami okazja jak zadna inna to po prostu swiadczy o tym ze przyjazn jest prawdziwa obejrzelismy wtulenie w siebie film i poszlismy spac kazdy do swojego lozka i uwierzczie ze to jest mozliwa a nie jak w tych marnych prowokacjach na kafe na temat dzikiego seksu z ksiedzem, buzka w policzek na dobranoc i pa a nie jak w tych opowiesciach spotkania tylko po to zeby poruchac . Nie wierzmy stereotypom jednak wiekszosc ksieza ma czyste intencje wobec innych ludz. Przynajmniej ja mam wielu znajomych kaplanow i zadnen z nich nie jest zboczencem.

Podaj mi jeden przyklad w religi chrezscijanskiej gdzie nakazuje ona przemoc wobec kobiet po za tym nawet jezeli to tak samo jak kaplani i wszyscy wierzacy mezczyzni powinni byc wedlug ciebie bestiami bo wyznaja to samo.

ku mezowi bedziesz zwracal swoje pragnienia a on bedzie panowal nad toba , wiesz -poczytaj se ksiazki o historii religii i o historii kobiet- to co mowili swieci i ojcowie kosciola o koebietach- żanada i mizoginia-jest ksiazka -mizoginia czyli meska choroba-tam jest pokazane ze religie sa z natury antyfeministyczn e-Kk zakazuje rozwodu nawet z męzem potworem

przemoc wobiec kobiet to plaga a wynika wylacznie z religii

Widze ponowne zainteresowanie tematem, teraz jestem pewna ze to prawdziwa przyjazn i ze chce to ciagnac dalej po dwoch tygodniach wspolnego pielgrzymowania na jasna gore i codziennych rozmow jestem pewna co do szczerosci i czystosci jego intencji , mimo roznicy wieku, mimo tego ze jest ksiedzemi moim nauczycielem wiem ze jest prawdziwym przyjacielem , i wiem teraz na pewno ze nie oczekuje niczego wiecej , spedzalismy razem cale dnie a mimo to spotykalismy sie wieczorami spedzwilismy razem czas rozmawiajac jestem pewna ze gdyby chcial czegos wiecej juz dawno by mi to pokazal, chce sie zaangazowac w ta relacje bo wiem ze on jest prawdziwym przyjacielem wie o mnie wszystko a mimo to akceptuje. I moze nazwiecie mnie teraz naiwna gowniara ale ja wierze ze warto sie w to zaangazowac bo przeciez prawdziwa przyjazn to najsilniejsze uczucie.

teraz Kk, religujne organizacje lub czasopisma protestuja przeciw konwencji o zwalczaniu przemocy wobec kobiet-czyli popieraja wobec kobiet-w 1990 rozwody przeniesiona za sprawa Kk i jego politycznych marionetek do sadow wojewodzkich -przez co cala procedura stala sie drozsza i a brdziej skomplikowan a-Kk chcial utrudnic maltretownaym zonom mozliwosc rozwodu-kaplani to bestie

religijni ludzie chca mordowac niereligijnych -tak bylo jest i bedzie -a kaplani robia nieletnim jesien z dupy sredniowicza- vide Marcial Maciel -tworca legionu chrystusa

A co do tego ze kaplan to bestia, nie uwazam tak, jest spokojny facetem ktory nigdy nie uzyl by przemocy a juz na pewno nie wobec kobiety. A jezeli chodzi o potrzebe bliskosci o ktorej czytalam w waszych wczesniejszych postach to bliskosc to chyba nie synonim slowa seks, bliskosc tez moze byc przytuleniem usciskiem dloni i taka bliskosc jest miedzy nami i nigdy nie bedzie inna bo jestem pewna ze zadne z nas tego nie oczekuje.

ja uwazam za nie ma przyjazni damsko- meskiej to po prostu milosc tylko ze jeszcze silniejsza,bogdan to siła laczaca, która sprawi , ze będzie jeszcze wiekszym poswieceniem i zaufaniem, jeszcze bardziej szczera i silna ale w tej milosci dwojga ludzi po prostu nie laczy seks a braterski uscisk bogdana, objecie ramieniem czy przytulenie bogdana,