mam bogatych rodziców

i nie muszę się troszczyć o przyszłość. ale żal mi tych wszystkich ludzi którzy ciągną ledwo koniec z koncem...:( prosiłam ojca zeby przekazał połowę kasy np na dom dziecka albo na inne cele. ale ten zaprzeczy ok jego kasa on jest "panem" . gdybym miala taka kase jak mój ojciec dałabym tym potrzebującym ..... nie potrzebna mi kasa. mam znajomych i wybieram takich normalnych bo oni są prawdzwymi przyjaciółmi.