Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość INWALIDA

Inwalidzi

Polecane posty

Gość INWALIDA

Witam,jestem inwalidą i mieszkam w małej mieścinie. Problem polega na tym,że w moim otoczeniu(drużyna piłkarka,szkoła) wszyscy są zdrowi przez co nikt do końca nie potrafi mnie zrozumieć i jestem skazany na samotność :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
Dzięki Internetowi możesz otworzyć się na ludzi, wyjść do nich. Nie myśl negatywnie, spróbuj pozwać kolejnych znajomych na forach, czatach. Dzięki miejscom tematycznym łatwiej nawiązać kontakt z osobami w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Ale po co? Mi zależy żeby poznawać w realu... Takie wirtualne znajomości są nic nie warte ;/ Dzięki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Ja jestem otwarty na ludzi , mam dużo znajomych-nie w tym rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
Lepsze to niż nic - poza tym może wśród tych wirtualnych znajdzie się jakaś chętna do przeniesienia znajomości do reala. Zastanów się: te 20 lat temu byłbyś skazany na książki, filmy. Byłbyś sam. Teraz możesz przynajmniej pogadać z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
No ale ja codziennie gdzieś jestem-mam treningi,nauka,imprezy itd. Rzadko jestem sam więc nie rozumiem Cie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Proszę o więcej odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
No ale czego oczekujesz? Współczucia? Tutaj większość jest samotna z takich czy innych względów. Jedni mają problemy psychiczne (kompleksy, nieśmiałość, introwertyzm, niechęć do ludzi), inni fizyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Dodam,że wszyscy traktują mnie jak zdrowego, nawet trener nie rozumie , że jestem inwalidą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
Wolałbyś, żeby się użalali? Zwykle inwalidzi chcą, by traktować ich normalnie. Wręcz sami od siebie wymagają więcej. Dzięki temu funkcjonują w normalnym świecie, zamiast zamknąć się w czterech ścianach i wzdychać jakie to życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Problemy psychiczne da sie wyleczyc,fizyczne juz nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
Oj nie zawsze. Czasem łatwiej poradzić sobie będąc zdanym na kule czy wózek, niż zwalczyć choćby taką nieśmiałość. Wystarczy poczytać to forum, by przekonać się jaki niektórzy mają z tym problem. Przykre to, że ludzie skupiają się na niepowodzeniach, zamiast cieszyć tym, co mają. Sama mam kilka poważnych wad (fizycznych), które skazują mnie na samotność. Ale staram się zajmować tym, w czym jestem dobra. Dzięki temu jestem radosną osobą, którą ludzie lubią, nie rozumiejąc jednocześnie dlaczego nie mam nikogo. Zdarzają mi się smutne chwile, ale nie pozwalam sobie na roztkliwianie nad sobą. Trzeba się cieszyć tym, co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
To co uważasz,że mam nic nie zmieniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Jakie wady??Czemu jesteś skazana na samotność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbieta bathory
Zapisz się na jakieś forum i poznaj ludzi podobnych do siebie albo do związku inwalidów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Nie chce, po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Dzięki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Po przemyśleniach Waszych słów chyba macie racje -lepiej przebywać ze zdrowymi będąc traktowanym jak zdrowy , "lepiej być najgorszym wśród najlepszych niż najlepszym wśród najgorszych". Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbieta bathory
No to ja już nie kumam czego Ty chcesz? Zdrowi Cię nie rozumieją a z "chorymi" nie chcesz się poznać... Więc co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Nie wiem czego chcę . Może miłości? Młody jeszcze jestem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
Moje wady są natury estetycznej - jedne wrodzone, inne po chorobie dermatologicznej, którą przeszłam dwa lata temu (trwałe blizny, odbarwienia, będąca efektem choroby trwała już tendencja do problemów z cerą). Udaje się je maskować - tak na co dzień, dla ludzi są niewidoczne. Usunięcie ich kosztowałoby majątek, a i to wątpliwe czy zmiana na plus byłaby trwała. W związku z tym nie nadaję się jako potencjalna partnerka, bo nie ma mężczyzny, który zaaprobowałby taki wygląd u swojej kobiety. Mam za sobą kilka prób - jeśli chodzi o związki, ale do niczego nigdy nie doszło, a z czasem zrozumiałam, że i tak nie mam szans. Zaakceptowałam to i skupiłam się na innych, bardziej pozytywnych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Jakie mam szansę na miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
10:17 @ INWALIDA "lepiej być najgorszym wśród najlepszych niż najlepszym wśród najgorszych". Hmm, ale to tylko jeden aspekt, jedna cecha Twojej osoby. Jeśli znajdziesz kilka mocnych stron - czy to w charakterze, czy umiejętnościach, niepełnosprawność zsunie się na dalszy plan i dzięki temu nie będziesz taki "ostatni" :) Nie masz pojęcia jak umiejętność, którą się rozwija i wykorzystuje dla dobra innych wzmacnia samoocenę. Jednocześnie też rośniesz w oczach innych osób. Po sobie widzę, że takie życie - mimo jakichś niepowodzeń w innych dziedzinach - daje wiele radości. Jak już napisałam - bywam smutna, zdarzają się chwile zwątpienia i zagnanie się w zaułek marzeń i gdybania. Ale ogólnie jestem szczęśliwa i po prostu się lubię z całym tym bagażem wad i zalet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
Nie wiem - tego nie wie nikt. Ale zdarzają się takie pary. Kiedyś czytałam bloga dziewczyny bardzo mocno skrzywdzonej przez życie. Historia skończyła się smutno, bo kobieta zmarła, ale ogólnie bardzo wartościowy życiorys, jeśli chcesz, to poczytaj, dziele się linkiem: http://nulka.blox.pl/html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Ja młody jeszcze jestem,ale chyba wiem o czym mówisz... Mi np.daję radość jak strzelam gola i moja drużyna dzięki mnie wygrywa :). Wg mnie będąc samotnym nie da się być szczęśliwym i to mnie przeraża właśnie... Wszyscy chłopaki z drużyny mają dziewczyny tylko ja nie, taki brak miłości dobija ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
Tak, o to mi chodzi - o cel w życiu. Wiem, że każdy z nas ma większą lub mniejszą potrzebę bliskości, akceptacji i wsparcia. Ale nie mogąc tego zdobyć lub musząc poczekać dłużej niż inni trzeba nauczyć sobie jakoś zapchać tę pustkę. Mnie radość sprawia praca, traktuję ją jak hobby, lubię moich klientów i chętnie rozwijam kolejne umiejętności związane z zawodem. Po pracy mam masę innych pasji, między innymi ogrodnictwo. Nie lubię bezczynności, bo to najczęściej w trakcie nudy dopadają złe myśli. Wolne chwile spędzam z książką lub na wycieczkach. I tak płyną kolejne lata, czas ten staram się przeznaczać dla innych - skoro nie mam problemów związanych z utrzymaniem domu, wychowywaniem dzieci. Staram się pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują. To naprawdę wzmacnia. W przeciwieństwie do gdybania i rozpaczy, że coś idzie nie po myśli. Piszesz, że grasz z kolegami w drużynie - możesz napisać na czym polega Twoja niepełnosprawność, skoro możesz robić aż tyle? Z początku sądziłam, że pisze osoba przykuta do łóżka lub przynajmniej uzależniona od wózka - z tym kojarzy się inwalidztwo. A tu wygląda na to, że jesteś całkiem udanym sportowcem :) Gratuluję tych bramek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Będąc małym dzieckiem doznałem wypadku w którym uszkodziło mi nerwy, a co w konsekwencji częściowo sparaliżowało mi dłoń. Nogi mam zdrowe dlatego gram w piłkę , nie chwaląc się, bardzo dobrze ale piłka to nie wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
Artemissa Jak już napisałam - bywam smutna, zdarzają się chwile zwątpienia i zagnanie się w zaułek marzeń i gdybania. Ale ogólnie jestem szczęśliwa i po prostu się lubię z całym tym bagażem wad i zalet Bardzo to pięknie i mądrze ujęłaś :) Ja też mam swoje specyficzne dysfunkcje, więc bliskie mi są tego rodzaju refleksje. Inwalida Być może jest tak, że nikt nie ma świadomości z czym się zmagasz? Otoczenie nie rozumie, że masz pewne ograniczenia, więc traktuje Ciebie, jak osobę w pełni zdrową. To może wynikać z faktu, że Twojej wady, tak bardzo na co dzień, nie widać, a Ty, ze swojej strony, jej nie podkreślasz, może nawet maskujesz. Ale rozumiem, że możesz się czuć zagubiony, gdy masz poczucie bycia niezrozumianym. "lepiej być najgorszym wśród najlepszych niż najlepszym wśród najgorszych". Hmmmmm... Mam wrażenie, że te słowa, mogą świadczyć o tym, że masz pewne kompleksy, że usilnie chciałbyś, być traktowany jak inni a jednocześnie sam nie czujesz się na tyle silny, żeby temu podołać, gdy otoczenie widzi w Tobie osobę w pełni zdrową, więc wpadasz we frustrację. Chyba musisz, znaleźć sobie właściwe miejsce w życiu. Musisz uznać swoje ograniczenia i umieć ludziom powiedzieć, pokazać, że one są, ale jednocześnie realizować swoje aspiracje. Może po prostu trzeba czasu, abyś w pełni się odnalazł pośród ludzi. Ale z tego, co mówisz, starasz się by , Twoje życie miało dla Ciebie smak, wartość, nie siedzisz z założonymi rękami. To bardzo dużo! Zapewne opisany przez Ciebie problem, po jakimś czasie, gdy nabierzesz nowych doświadczeń, stanie się mniej dolegliwy, być może znajdziesz jego rozwiązanie, bo jesteś aktywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INWALIDA
Myślę,że brakuje mi miłości ... Teraz już dojrzewam i powoli mam coraz większe potrzeby seksualne itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemissa_32
Taka dysfunkcja nie jest przeszkodą w założeniu związku, na pewno prędzej czy później znajdzie się jakaś kobietka, która pokocha Cię całym sercem. Nie martw się! Tymczasem rób, co do Ciebie należy jak możesz najlepiej, tym zdobędziesz uznanie w oczach ludzi. To najlepszy sposób wykorzystania czasu oczekiwania. Będzie dobrze :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×