Dostalam zaproszenie na slub na 3 tygodnie przed

mój mąż przed naszym ślubem wiecznie nie miał czasu na zaproszenie części swoich gości. Wnerwiłam się (aż prawie do ślubu nie doszło) i łoś jeden zapraszał ich w końcu sam - 2-3 tyg przed. Większość wiedziała, że najprawdopodobniej będzie na tym weselu, ale mimo wszystko. Generalnie to mam normalnego faceta, ale ma problem z załatwianiem wszystkiego na czas. Niekoniecznie jesteś zapchaj dziurą...

To zależy kim jesteś dla tych ludzi. Jak kimś bliskim i wiadomo było, że i tak z pewnoscią bedziesz zaproszona, to spoko, roznie bywa. Jednak jesli sama jesteś zaskoczona zaproszeniem i to nie są jacyś bliscy ci ludzie to duże prawdopodobiestwo, że robisz za zapchaj dziurę, żeby się miejsce nie zmarnowało. Ja bym sie bardzo źle czuła w takiej sytuacji, mam honor i bym nie przyszła, ale jak Tobie to nie przeszkadza to czemu nie.