Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a to czym?

powiedzcie jakiś dowcip

Polecane posty

Gość a to czym?

now

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
hmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
Przeprowadzka w szpitalu psychiatrycznym. Wariat ciągnie z trudem szafę. Pielegniarz pyta go: - A gdzie jest Hugo, miał ci pomagać. Wystękuje wariat: - Robi to. Siedzi w szafie i dzwiga wieszaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
Nauczycielka zadała uczniom wypracowanie, które miało zawierac cztery wątki: religijny, historyczny,miłosny i sensacyjny. najkrótsze opowiadanie napisal Kazio: "MÓJ BOŻE (wątek religijny)- POWIEDZIAŁA HRABINA (wątek historyczny) - JESTEM W CIAŻY (watek miłosny) - TYLKO NIE WIEM Z KIM (wątek sensacyjny)"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi : - Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła. - Rozumiem, proszę pytać - Jak ma na imię Bóg? - Hehehe proste: Święćsię! Tu Piotrowi szczęka opadła - Że jak ?? - No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadnych przypraw
a znasz ten jak facet walił konia w sklepie spozywczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
Student zdaje egzamin. Profesor chce odeslac go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szanse: - Jesli przejde po scianie i suficie, dostane trojke? Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po scianie i suficie. Slowo się rzeklo, juz chce wpisywac 3 ale student dalej marudzi: - Jesli zaczne fruwac po pokoju, dostane 4? Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwac po pokoju. Profesor juz chce wpisywac 4 ale student wciaz nie daje mu spokoju: - Jesli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5? Profesor z jescze wiekszym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy caly mokry: - Panie, co pan???!!! - Dobra, niech bedzie 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
a znasz ten jak facet walił konia w sklepie spozywczym nie, dawaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
Uniwersytet Warszawski, wydzial biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi juz prawie godzine i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowil mu dac ostatnia szanse: - No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trojke, jak nie to pan oblal. No wiec niech pan mi powie ile jest lisci na tym drzewie? - powiedzial prof. wskazujac za okno. Student mysli... patrzy na drzewo... znowu mysli, wreszcie mowi: - Piec tysiecy osiemset czterdziesci dwa! - A skad pan to wie!? - pyta profesor. - Aaaaa, to juz jest drugie pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadnych przypraw
ale nie znam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewien dżentelmen odwiedził seksuologa i prosi go o radę w następującej sprawie: - Od 7 miesięcy moja małżonka straciła zupełnie zainteresowanie do seksu ze mną... Co mam robić? - Drogi panie, najlepszym rozwiązaniem będzie, gdy pańska małżonka mnie odwiedzi, proszę ją skłonić do wizyty u mnie. Następnego dnia małżonka przychodzi do seksuologa i po kilku chwilach wyznaje prawdę: - Panie doktorze, od 7 miesięcy mam świetnie płatną pracę i aby się nie spóźnić, muszę się codziennie w ostatniej chwili decydować na taksówkę. Gdy dojeżdżam do celu, stwierdzam, że nie mam pieniędzy i wtedy taksówkarz mówi "Droga Pani, albo zaraz dzwonię po policję albo... no wie Pani....". No i muszę z nim na szybko zrobić numerek. To z kolei powoduje, że się spóźniam do pracy, a wtedy mój szef mówi "Droga Pani albo wpiszę Pani zaraz naganę za to ciągłe spóźnianie albo... no wie Pani....". No i z nim też numerek, czasem dwa. To powoduje, że wychodzę późno do domu i aby zdążyć mojemu mężowi przygotować na czas obiad muszę wziąć taxi i historia się znowu powtarza... Tak więc sam pan rozumie, że nie mam już ochoty na seks z mężem prawda?? - Oczywiście, proszę Pani - potwierdza doktor. - I moja rada jest taka: ALBO OPOWIEM TO WSZYSTKO PANI MĘŻOWI ALBO... NO WIE PANI....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadnych przypraw
aniołeczku ile latek mamy na koncie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez pustynię jedzie na wielbłądzie bardzo spragniony seksu mężczyzna. Po kilku dniach marzeń seksualnych doszedł do wniosku, iż dłużej nie wytrzyma. Zatrzymał się, zsiadł z wielbłąda i postanowił biedne zwierzę wykorzystać. Podchodzi, rozpina rozporek i..... nie może dosięgnąć, gdyż wielbłąd jest zbyt wysoki. Usypuje więc naprędce kupkę piasku, rozpina rozporek i... wielbłąd odchodzi 2 metry dalej. Więc mężczyzna ponownie usypuje kupkę piasku, rozpina rozporek i sytuacja się powtarza. Po kilku próbach meżczyzna patrzy przed siebie i widzi piękną, roznagliżowaną, ponętną, seksowną i podniecającą Arabkę, która podchodzi do niego i mówi: - Panie mój, zrobię dla ciebie wszystko za łyk wody! Proszę! Po krótkim zastanowieniu mężczyzna rozpina rozporek i mówi: - Potrzymaj mi tego cholernego wielbłąda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
W trakcie egzaminu jeden ze studentow poprosil o otwarcie okna (upal). Profesor stwiedzil: - "Okno mozna otwozyc, orlow tu nie ma, nie wyfruna" (wlasnie zlapal kilku na sciaganiu). Po egzaminie, gdy juz wszyscy wychodzili, ten sam student spytal: - "Ooo!?, pan Profesor tez drzwiami?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnej nocy mały chłopiec przyłapał rodziców podczas seksu i zapytał: - Tato, co robisz mamie? Ojciec na to: - Synku, wkładam malutkie dziecko w mamę. Następnego dnia ojciec wraca z pracy i patrzy, a jego syn siedzi na ganku i płacze. Ojciec siada obok niego i pyta, co się stało. Chłopiec na to: - Wiesz tato, wczoraj w nocy włożyłeś mojego malutkiego brata w mamę, a dziś rano przyszedł mleczarz i go zjadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
Profesor uwielbiajacy zagadki pyta się studentki w czasie egzaminu: - Prosze powiedziec, jaka jest roznica pomiedzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem? - Pomiedzy studentami, to nie ma zadnej roznicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie lezalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochany biały facet postanowił wytatuować sobie na penisie inicjały swojej ukochanej. Jak pomyślał tak zrobił i jego członka zdobiły inicjały W. D. Pewnego dnia podczas korzystania z pisuaru w markecie zauważył, że na penisie murzyna sikajacego obok niego widnieja takie same litery. Zaskoczony mówi: - Widzę, że Pana ukochana też ma inicjały W. D. Murzyn patrząc na penisa mówi: - To nie inicjały. Ja wytatuowałem sobie Welcom to Jamaica have a nice day.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
Kawal dla studentow zdajacych sesje (moze znany, nie wiem): Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizke, wyciaga trzy flaszki wodki, stawia na stole. Wyciaga indeks i mowi: - Prosze TRZY pokwitowac. A profesor na to: - Dwie biore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż nie mógł zadowolić swoją żonę w łóżku. Wybrał się do seksuologa i mówi: - Proszę pana nie mogę zadowolić swojej żony, kiedy się kochamy to nawet nie krzyczy... - Niech pan zadzwoni do agencji i zamówi striptizera z dużym interesem. Kiedy państwo będziecie się kochać, on w tym czasie ma tańczyć. Wtedy pańska żona powinna krzyczeć. Koleś wyszedł z gabinetu i dzwoni do agencji. Zamówił striptizera z największym interesem i zaczął kochać się z żoną, podczas tego koleś z agencji tańczył. Niestety żona nie krzyczała. W końcu mąż mówi do striptizera: - Wiesz, może zamieńmy się rolami... Tak zrobili i po minucie żona zaczęła krzyczeć. Uradowany mąż mówi do kolesia z agencji: - Widzisz, tak się k***a tańczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdaja student i studentka. Pytanie : - Jaki narzad u czlowieka moze powiekszyc swoja srednice dwukrotnie ? Student : - Zrenica Studentka : - Penis Profesor : - Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspanialego chlopaka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi żul do prostytutki i mówi: - Co pani zrobi za 5 złotych? - Może pan wsadzić i wyciągnąć Po 2 godzinach zirytowana prostytutka się pyta: - Czemu nie wyciągasz? - Bo mam tylko 2,50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umarł mały murzyn i trafił do nieba. Po pewnym czasie spotkał Boga, który dał mu skrzydła. Mały murzyn pyta się Boga: - Panie Boże, jestem teraz aniołkiem? - Nie, jesteś teraz nietoperzem, wyp****alaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes. Podchodzi do niej stewardessa. - Czy mogę zobaczyć pani bilet? Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa: - Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej. Blondynka na to: - Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago! Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota. Pilot przyszedł i mówi: - Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej. - Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago! Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi. Ten mówi: - Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać. Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej. Drugi pilot nie może się nadziwić: - Jak ty to zrobiłeś - To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to czym?
Mama dała Jasiowi 50 zł i kazała kupić chleb, mąke, mleko i sok. Lecz kiedy Jasio szedł do sklepu zobaczył na wystawie pięknego misia za równo 50 zł. Kupił go i poszedł do domu. Mama zobaczyła misia i cene i natychmiast kazała Jasiowi go zwrócić. Jasio więc poszedł do sąsiadki. Wchodzi, patrzy a tam sąsiadka baraszkuje z kochankiem w łóżku. Zaraz za Jasiem do domu wchodzi mąż sąsiadki. Przerażona kobieta ukrywa i Jasia i kochanka w szafie. Jasiu mówi do kochanka: - Kup pan misia. Kochanek: - Niee. - Bo będe krzyczał - dodaje Jasiu. Kochanek dał mu 50 zł. Na co Jasiu: - Oddaj misia. - Nie. - Bo będe krzyczał. Kochanek oddał misia, a sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie. W końcu Jasiu przychodzi do domu z kieszeniami pełnymi pieniędzy. Matka się przeraziła, że syn obrabowł bank i wysłała go do spowiedzi. Jasio mówi w konfesjonale: - Chciałem sprzedać misia. Na to ksiądz: - Spie więcej kasy nie mam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony: - Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem! Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy: - Jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgfreter
straszne suchary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otwierają się wrota piekła, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła: - No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane! Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać żeby schło. A tu diabeł: - I po co suszysz, jak już tam ususzone! I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł: - I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane! Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła: - Masz może ogień? A diabeł z uśmiechem: - Byłby ogień - byłby raj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×