Czy kobiety lubią mądrych facetów?

jesteście ograniczeni panuje równouprawnienie ale ty sie z tym nie zgadzasz dlatego że bedziesz kupą

doktorat z turystyki i polonistyki to moze i brak pomyslu na zycie, ale doktorat z chemii czy medycyny to juz niekoniecznie;-)

doktorat z chemii to tez brak pomyslu na zycie

może i kobiety lubią mądrych mężczyzn ale oni mają dużo ciekawsze rzeczy do robienia niż kobiety.

aha i powiedzmy sobie jasno: zrobienie dzis doktoratu to sprawa stosunkowo latwa jesli kogos na to stac, prawdziwa "kariera" naukowa zaczyna sie od habilitacji bo tam w przeciwienstwie do doktoratu trzeba cos wymyslic, odkryc

zeeenek co ty pierdolisz?:D robiles doktorat? skad masz takie wnioski?:D

niech mnie ktos poprawi jeśli sie mylę, ale wydaje mi się, że dzisiaj studia doktoranckie to po prostu kolejny etap studiów i uczelnie przyjmują hurtowo kandydatów, może 30 lat temu doktorat coś znaczył, dzisiaj chyba coraz mniej

Doktorat brakiem pomysłu na życie? Nie wiecie jak to działa na kobiety, oczywiście te inteligentne... Byc z facetem, ktory jest naukowcem fajna sprawa...

Autorze całkiem mozliwe, że kobiety zupełnie szczerze mówią Ci, że czują się przy Tobie zbyt głupie. Jesli rzeczywiście jesteś mądrym i wykształconym facetem możesz budzić zachwyt, imponować ale także sprawiać wrażenie "zbyt pięknego aby był prawdziwy" lub po prostu peszyć dziewczyny, które boją się, że zaraz poruszysz temat, o którym nie mają pojęcia przez co się przed Tobą zbłaźnią i dlatego być może Ci uciekają. Nie martw się trafisz na dziewczynę, która doceni w Tobie to co masz do zaoferowania i sama będzie dla Ciebie takim "łakomym intelektualnym kąskiem " :D Pamiętajmy jednak, że wżyciu poza tymi wszystkimi mądrościami liczy się także bycie zrównoważonym, dobrym i poukładanym człowiekiem.

bardzozabawne- polowa moich kumpli ma doktorat lub jest w trakcie jego robienia, to sa ich slowa:)

"Byc z facetem, ktory jest naukowcem fajna sprawa..." po warunkiem, że kobieta oddziedziczyła spory majątek

jan.stark - dokladnie jak piszesz, bedac magistrem mozesz zapisac sie na studia doktoranckie (bodajze 4 letnie) i zrobic doktorat. Nie jest to tanie, ale nie az tak drogie. Inna sprawa jest robienie doktoratu pracujac na uczelni, ale malo kto decyduje sie na to ze wzgledu na marne zarobki. No chyba ze nie ma innego pomyslu na zycie:)

byc moze, ja mam odmienne zdanie no ale widocznie stopien trudnosci jest uwarunkowany dziedzina:)

być z meżczyzną który jest dr hab ordynatorem i zarządcą itd :)i byc przy tym szczęśliwą

bardzozabawne - ja nie mowie, ze to jest zabawa dla kazdego pierwszego lepszego jełopa, tylko ze nie jest to rownoznaczne z otrzymaniem nagrody Nobla:) Inna bajka to habilitacja i to juz nie jest dla byle kogo. Stad na uczelniach wielu tzw. wiecznych doktorow.

robienie doktoratu jest dobre dla kobiet u boków bogatych mezów - jedna chodzą na pilates inne wolą do biblioteki, jakieś hobby się przyda

jan.stark - jest dokladnie jak piszesz. Facet moze pobawic sie w doktorat kolo 40stki, bardziej ze wzgledow prestizowych.

ale od czegos trzeba zaczynac, prawda? jezeli sa tacy, ktorym zrobienie doktoratu jest bajka, to habilitacja nie powinna przyniesc az takich wielkich trudnosci :) rowniez mozna przyjac iz robiacy doktorat za "dowody wdziecznosci" poprzestaja na nim, bo dalej ani be, ani me :D brak wlasnych koncepcji i kaput:D

bardzozabawne - ok, ale w przypadku habilitacji, to z tego co wiem, to do jej rozpoczecia jest potrzebna zgoda profesora i tam sie juz zaczyna mala polityka i uklady. O to mi takze chodzilo piszac o "latwosci" zrobienia doktoratu, a nie o to, ze jest to latwe ze wzgledow merytorycznych.

to jest bardzo hermetyczne srodowisko a najbardziej jest to widoczne na wydzialach prawniczych i medycznych gdzie rzadzi lobby profesorsko-ordynatorskie. Osoba chcaca robic habilitacje, a bedaca spoza ukladu, ma na to male szanse, nawet bedac wybitna.

dla wybitnych to nie problem

Ciekawi mnie, ilu z Was szczekaczy ma choćby licencjat?

Ja nie mam, bo na moich studiach nie bylo czegos takiego:)

mam wrazenie, ze ktos tobie bardzo mocno podkoloryzowal ten temat jak to sie mowi, dla chcacego nic trudnego. i jesli ktos naprawde ma w glowie i do tego checi dalszej edukacji, to nikt nie robi zadnych problemow nawet w tym "hermetycznym" srodowisku

Ok, zatem pwodzenia:) Szczerze:)

(nie)dzieki:)

:)

wręcz mądrzejszych od siebie, to niekoniecznie oznacza wykształcenie. Mądrzy faceci są sexy. Debilni nie są.

Szkoda, że w życiu to Ci debilni mają większe wzięcie.

ja powiem tak: żaden mądry facet nie zalozylby tematu na tym forum i to jeszcze takiego :D w ktorym robi z siebie niemal Boga bo pisze doktorat. Przeciez teraz kazdy debil moze miec mgr, podobnie z doktoratem, to juz nic wyjątkowego tak naprawde. moj chlopak jest mega inteligentny, studiuje medycyne, ale wierzcie mi, on sie brzydzi tym forum, dla niego same prymitywy tu siedzą i w zyciu nie zalozylby takiego tematu.