Podróż dookoła świata z atrakcyjnym facetem.

Na gitarze nie gram, ale za to na nerwach, to i owszem. I jeszcze jak potrafię grać na nerwach. Jestem, powiedzmy sobie, wirtuozem w grze na ne4rwach. :-)

Co do planów tatrzańskich - cóż, okazuje się zwykle na miejscu. Decyduje pogoda, siły, bądź ich brak, nastrój i nastawienie. Z tatrzańskich schronisk - zdecydowanie - w Starej Roztoce. Pamięta jeszcze czasy Macieja Sieczki, słynnego przewodnika z przełomu XIX i XX wieku.

Zapowiada sie coraz ciekawiej. A w jaki sposob grasz na nerwach ? Bo do tego to jednak potrzebny jest talent.

Zuzanna? Ty, zdaje się, jesteś tutaj nowa, skoro nie wiesz, jak ja gram na nerwach. :-) Popytaj koleżanki. Zresztą, jak znam życie, zaraz się jaka która przyszwenda i sama zobaczysz. :-)

wielkiego doswiadczenia, jesli piszesz o pakowaniau "worów i sakwojezy" Na wyprawe dookoła swiata bierze sie malenki plecaczek, bo i tak sie nie przygotujesz na kazdy klimat 2 TShirty, bluze, nieprzemakalna kurtkę , spodnie i buty na zmiane, szczoteczke do zebow, paszport i pieniadze.

Nigdzie nie pisalam o pakowaniu worow i sakwojazy. Musiales mnie pomylic z inna pomarancza. I nie wiem jak dzialasz na nerwy bo nie mam pojecia pod jakim jeszcze nickiem pisales i gdzie. Bedziesz niesc plecak ?

O co ci chodzi Zuzanno? To bylo do wypowiedzi ObieRZyswiata nt "prawdziwej podrózy" ( w jego wyobrazeniu) : Obierzyświat Zuzanno, niewątpliwie, masz wyobraźnię. Ona jest absolutnie niezbędna przy podróżowaniu. Ale ja od samego początku mam na myśli prawdziwą podróż: z planami, mapami, pakowaniem sakwojaży i worów a potem całą masą wrażeń i przygód podróżnych. O takiej właśnie podróży myślę.

Wiem. Spieszylo mi sie i nie przeczytalam calego naglowka. Myslalam, ze to obiezyswiat sie znowu wypowiada i odpisalam jemu.

a tak powaznie, Zyzanno, nie potrzebny do podrozy dookoła facet, jezdzi sie najlpeiej w pojedynke,ludzi fajnych sie spotyka po drodze, nad Bajkał łatwo i tanio koleja transsyberyjska( w drodze cie Ropsjanie nalarmia ia zwlkaszca napoja:))+ autobus ( zreszta brzegi sa potwornie zasmiecone, do Chin przez tania Mongolie, dalej tanie lokalne azjatyckie samoloty, noclegi w hostelach po 4 euro, a czasem u dobrych ludzi, jedzenie tansze ni w Polsce...

:-) Hola, hola! Koleją nad Bajkał jedzie się zaledwie cztery parszywe - pardon za wyrażenie - cztery sutki. :-)

:-) W tiszecie i trampkach na rajd wskroś Syberii? Wolne żarty. :-) Życzę powodzenia. Wg moich znajomych to jest "put piatoj kategorii".

No nie wiem czy najlepiej jezdzic w pojedynke. Ja uwazam , ze w towarzystwie zawsze razniej. Byliscie nad Bajkalem albo w Mongolii ? Warto tam jechac ?

Byliśmy. Warto. Ale należy unikać skomercjalizowanych obszarów. Zobaczy się, co czym piszą przewodniki a przy tym oskubią, ile tylko wlezie.

jestem z jezdzacej po swiecie rodziny. Powtarzam - nie ma sensu branie niczego w podroz ponad to, co wymieniłam. Po co nosic bagaz na plecach? Noclegi, nawet najtansze, sa zawsze z poscielą. Mozna zreszta zawsze cos dokupic do ubrania.Jasne,ze w tranpkach przez Syberie w zimie sie nie przejdzie, dlatego podroz konczyc najlpeiej we wrzesniu.Generalnie tak sie ustawiac,zeby nie bylo zbyt duzych roznic klimatycznych w czasie jednej podrozy, wtedy nie tzreba brac ciuchow. oczywiscie, co kto lubi, jak ktos chce nocowac w Hilonie- jego sprawa. Ale podroz transsyberyjska ma swoj urok, fajni ludzie , babuszki na stacjach sprezedaja taniutkie pierozki i owoce. Obcy ludzie potrafiąprzenocowac turyste. Mongolowie sa bardzo serdeczni i pomocni, Jedyny probklem,ze zawsze sie jedize przez Ulan Bator, nie mozna jechac inna drogą. Drogi sa pusciusienkie, wiec jazda autobusami bezpieczna.W ulan Bator noclegoi w hostelu, gdzie indziej np na Gobi mozna spokojnie tanio zanocowac w "goscinnych " jurtach, jedyny minus, ze ubikacja typu domek z serduszkiem.Wize do Mongolii zalatwia sie w Rosji. No i wszedzie , nawet w najmniejszych dziurach jest internet, mozna zalatwiac po drodze bilety, sprawdzac noclegi. Aha- i zabawene - w Mongolii w sklepach jest sporo produktow spozywczych z Polski!

nalezy omijac kurorty , bo jest 3 razy drozej, kupa ludzi. Np jak Indonezja, to byle nie Bali, gdie indziej jest rownie pieknie, a taniej i l iuzniej bez porownania.

Spróbuj i latem w trampkach przez Syberię. :-) Bardzo proszę.

Obiezyswiat a co bys konkretnie polecil w Indonezji i kiedy ?

ObieRZyswiat sie uczepil trampek i uparcie slepy jest na caloksztalt wypowiedzi kolegi/kolezanki, w ktorej wiecej sensu niz we wszystkich ObieRZyswiatowych razem wzietych. Na szczescie troche mniej sie przejmuje atutami wizualnymi wspolpodrozniczek a bardziej planem podrozy.

Atutami wizualnymi się nie przejmuje, bo te są nieweryfikowalne. Za to wiedzę i przymioty intelektualne kandydatek na podróż studiuje z uwagą. Dla Obierzyświata nie jest wyrocznią doświadczenie niedzielnych turystów w trampkach i z plecaczkiem. Obierzyświar ma swój rozum i doświadczenie, wie, co należy a przede wszystkim wie, czego chce. :-) Dzień dobry. Już 26. czerwca. Pogoda dość nieletnia, ale rozległe dżdże sprzyjają wytężaniu wyobraźni. :-)

No to co ? Spakowales sie juz ?

O tak! Ja jestem Wieczny Podróżnik, zawsze gotów do drogi. Mityczny Tułacz Holender, któremu nie straszne ani przestrzenie rozumiane w porządku euklidesowym, ani przestworza czasu. Spakowany! Pewnie, że spakowany. Jedyne, czego pragnie przed podróżą moja dusza, to napić się zimnego, dobrego piwa...

Ano, oficjalnie komunikuję, iż wybiciem godziny zerowej dnia 5. lipca A.D. 2012 została zamknięta lista rekrutacyjna kandydatek na podróż dookoła świata z atrakcyjnym mną. Jutro wyruszamy, zgodnie z zapowiedzią. A kto się załapał, niech się cieszy, a kto zignorował, niech sobie pluje w brodę. Odpadłe kandydatki proszę o pokorne przyjęcie werdyktu losu, który to los pozbawił je szans uczestnictwa w tej niezwykłej imprezie. Niniejszym zakańczam temat, i tłopik, jako nieaktualny. Żadnych relacji z podróży dookoła świata nie będzie. Adję. :-)

:O zabierz ze swobą słowniki

Wiem, co należy ze sobą zabrać. Ja jestem wytrawnym obierżyświatem.