20letnia dziewica

to dosc niecodzienna sytuacja w takim razie

wiem ze nie tylko ;)

Nie chodzi mi o lęki itp, tylko o sposób, w jaki pisze, i chociażby o to, że naczytała się czegoś na forach albo koleżanki coś tam nagadały. No jak można na poważnie brać bzdury z for internetowych... Słuszna uwaga, ale to raczej wynika z emocjonalności, pewnej naiwności, zagubienia, które wprost rzutują na rozumienie świata, szczególnie tak intymnych, wrażliwych sfer. Brak naszej dziewicy dojrzałości, tak jak jej koleżankom, tylko, że chyba, nasza dziewica, jest od nich wrażliwsza, bardziej zamknięta w sobie. Gdy ktoś nie jest pewny siebie, ma chwiejną emocjonalność, bierze na serio, rozmaite głupstwa, które są bliskie lękom, odczuciom, tejże osoby. I żaden poziom wykształcenia, sam w sobie nie ma na to wpływu, szczególnie gdy to dotyczy młodej osoby.

sgt jaka niecodzienna?????

Ale komu Ty chcesz to mówić? Przecież nie masz faceta. Takie rzeczy mówi się wtedy, kiedy już się tego nie wstydzi. Do zwierzania się koleżankom też się zmuszasz? Czy raczej zwierzasz się wtedy, gdy komuś ufasz i czujesz, że możesz powiedzieć wszystko?

no jestem wrazliwa i torszenke moze zamknieta w sobie. ;)

pytam tak czysto teoretycznie ;)

niestety nie jestem pewna siebie vchcoc przyjaciolka mowi ze powinnam byc bomi nic nie brakuje ale ja nie umiem :(

powinnas to mowic podczas poznawania sie "czesc, jestem X i jestem dziewica "

Pytasz, kiedy to powiedzieć mężczyźnie? Nim dojdzie do zbliżenia, ale przecież nie na pierwszej randce :D Gdy zbliżycie się do siebie, będzie blisko sytuacji intymnej, to chyba jest dobry moment. Zamiast traktować to naturalnie, robisz z tego rodzaj operacji, którą trzeba zaplanować, wybrać dokładnie miejsce i czas, oraz mieć plany b, c i d. Fiksujesz :D

i moze to dla was jest smieszne zalosne czy jakies jeszcze inne ale ja nawet nie wiem jak sie w takiej sytuacji zachowac a na bol ejstem bardzo wrqzliwa :(

bo ja lubie miec wszystko zaplanowane

manio ciekawski=), może masz rację, ja z kolei zawsze miałam gdzieś zdanie innych dlatego dla mnie totalną abstrakcją jest porównywanie się do nich. W sumie zauważyłam, że moje myślenie jest nietypowe, bo większość ludzi buduje obraz samych siebie w odniesieniu do innych - a ja się nie przejmuję społeczeństwem w ogóle, mam swoje własne standardy.

Nie mam już siły do Ciebie :D Jutro masz mieć ten seks? Jeśli nie, to może odpuść sobie planowanie :p

Jak będziesz w związku, to sama wyczujesz, kiedy to powiedzieć i kiedy iść do łóżka. UWIERZ. No przecież fora internetowe to nieomylna wyrocznia, PRAWDA?

say, say my name Nikt, tak do końca, nie funkcjonuje w próżni społecznej, także Ty, nawet nieświadomie, odnosisz siebie do otoczenia dalszego i bliższego, ale są osoby, które ze względu na dużą pewność siebie, poczucie siły w sensie psychicznym, stabilność emocjonalną, w niewielkim stopniu ulegają wpływom otoczenia, często sami wywierają wpływ na ludzi. Pamiętam jak kiedyś czytałem o wizycie Józefa Piłsudskiego w Japonii, jeszcze przed IWŚ. Wszyscy, którzy mu towarzyszyli byli pod wielkim wrażeniem innej kultury, potęgi (już wówczas), tego kraju. On zachowywał się, jakby to na nim nie robiło wrażenia. Był on i jego misja, reszta to tylko tło. To był bardzo silny, wewnętrznie mocno osadzony w sobie, swoich poglądach, przekonaniach, charakterze, człowiek. To był właśnie przypadek osoby, która otoczenie sobie podporządkowywała, a przede wszystkim nie ulegała wpływom.

brunetka20latjuzmam bo ja lubie miec wszystko zaplanowane Wszystkiego nie da się zaplanować, tym bardziej, że jeszcze nie masz tak istotnego elementu, tego planu, jak mężczyzna :D Chcesz wszystko planować, aż do przesady, bo boisz się niepowodzeń, panicznie się boisz. Popadłaś w przesadę.

manio ciekawski=), masz rację, oczywiście, że oderwana totalnie od społeczeństwa nie jestem, i do Piłsudskiego mi daleko, bo jestem bardzo słabą psychicznie osobą; jestem takim outsiderem, zamkniętym w sobie, mam własne przeżycia niezależne od tego, co się dzieje na zewnątrz. Np gdy mi źle, to nieważne co się wkoło dzieje, mnie to nie rozweseli, i na odwrót, gdy mam w sobie radość, to świat zewnętrzny nie jest w stanie jej pokonać. A jeśli ulegam presji tłumów, to nieświadomie i nie przeszkadza mi to. Bo nie rusza mnie w ogóle to, że jestem od kogoś brzydsza albo nie mam jakiegoś gadżetu - po prostu nie porównuję się do innych w ten sposób. A tak poza tym, to fajny z Ciebie facet, już kiedyś z Tobą pisałam na jednym temacie (miałam inny nick i pisałam o swoich problemach) i naprawdę, robisz bardzo pozytywne wrażenie. :)

say :) To co opisałaś, jest mi jakoś znane. Ja popadam w silne stany wyobcowania, ostatnio już nie tak silne i powiem Ci, że faktycznie, bywało, że ich skutki, czyli taką pewną nieugiętość, obojętność, dystans, ostrość, ludzie odbierali jako przejaw siły psychiki. Tymczasem, ja po prostu uciekałem od świata i ludzi, kryjąc się za tym dystansem. Fajnie jest pogadać z inteligentnymi i wrażliwymi osobami, więc ukłony dla Pani ;)

Ooo nie, mnie nikt nie odbiera jako silną osobę, niestety. :( Raczej jako nieśmiałą i niepewną, albo nudziarę, gdy po prostu siedzę cicho bo nie mam ochoty rozmawiać...

jezu dziewczyno nie panikuj, nie czytalam calego topiku ale powiem ci ze mam 28 lat, jestem dziewicą i pewnie dziewicą umrę.. niby normalnie funkcjonuje w spoleczenstwie.. mam prace itd.. ale nie umiem tworzyc bliskich relacji.. nigdy nie bylam w zwiazku.. tez bylam wrazliwa i zamknieta w sobie ale z czasem zrobilo sie tylko coraz gorzej, teraz mam apatio depresje.. i moje zycie skonczylo sie zanim sie zaczelo.. tylko tyle ci powiem, ze nie dziewciwto jest problemem a twoja osobowosc.. moja doprowadzila mnie do skrajnej samotnosci i odosobnienia.. zniszczyla wszelkie szanse.. wiec mam rade dla ciebie ze swojego przykladu wzietą. rob wszystko by sie otworzyc, poznawac ciagle nowych ludzi, nie izolowac sie, nie przewrazliwiac sie z byle powodu.. trzeba sobie tak zorganizowac zycie by sie ciagle cos w nim dzialo.. uciekanie i unikanie od aktywnego zycia nie prowadzi do nikad.. moze byc wygodne ale skonczysz jako odludek i zwariujesz .. i wtedy to rozdziewiczy cie co najwyzje jakis gwalciciel..

say say A jesteś jeszcze dziewicą? ;)

no tak muszę zaczac zyc aktywnie :D

manio, to prawdziwy Ty czy podszyw? Bo dziwne pytanie :>

Mów czy jesteś dziewicą, albo spadaj ;)