Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaitana

Staropanieństwo to życie jak w Madrycie

Polecane posty

ale po to masz tego partnera zeby ci pomagal z tym domem i dzieckiem. facet nie jest tylko po to zeby pracowac po pracy sie opierdalac.. poza tym bardzo plytko patrzysz na zycie, bo w zyciu czlowiek musi miec cele, inaczej to zycie traci sens. zapytaj mojej ciotki.. dopiero co wyszla z depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzadko kiedy ludzie lubia taka samotnosc zeby chciec spedzac pol zycia samotnie w tybecie, ale oczywiscie zdarzaja sie nie zaprzeczam, chociaz to sa wyjatki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jack ill
Kaitana nic takiego nie napisała koncentruje się na tym jak zrobić, żeby się nie narobić:P poza tym życie w pojedynkę nie gwarantuje dorobienia się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak będziesz żyła zależy od Ciebie, może myślisz, że Twoje myślenie jest odkrywcze, ale sądzę że każda dziewczyna/kobieta w pewnym momencie zadaje sobie takie pytania i dokonuje jakiegoś wyboru. swoją drogą jeśli chcesz wiedzieć nie mam rodziny,ślubu ani nie zamierzam go brać, co do dzieci - na pewno jeszcze nie, może za parę lat,nie wiem. Ale jestem w stałym związku (mieszkam z nim). Pracuje na pół etatu, a żyje mi sie na przyzwoitym poziomie. Mam czas na rozwijanie pasji i zainteresowań, spotkania z przyjaciółmi. Ale powiem ci, idąc Twoim tokiem rozumowania, ze jakbym miała żyć sama, gotować sobie samej i samej sprzątać (gdy teraz sprzątamy we 2) to by mi się mniej chciało :p Poza tym mam się do kogo przytulic w nocy, z kim pogadać, porobić coś ciekawego. Kogoś z kim mogę się cieszyć wszystkimi pierdołami i dzielić smutkami. Może to banalne dla Ciebie, ale wiele myśli podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie to wygląda ale potem
wszystko ładnie pięknie ale co zrobi autorka gdy np zostanie sama, nie będzie rodziców, straci pracę, zachoruje.... kto jej wtedy pomoże ? koleżanki które mają własne problemy ? to nie tak że zawsze jest praca i stałe dochody, i nie zawsze jest zdrowie by pracować....co wtedy ? a żyć i płacić rachunki trzeba wystarczy głupi pobyt w szpitalu....kto Cię wtedy odwiedzi, przywiezie potrzebne rzeczy, odbierze ze szpitala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jack ill - tak samo jak i życie w związku małżeńskim i posiadanie rodziny :P Plenerowa żona - no to za 13 lat będziesz mieć okazję popatrzeć na mnie inaczej nei nei - to masz szczęście, że pracując za pół etatu zarabiasz tyle, że możesz żyć na przyzwoitym poziomie Mi się rzadko kiedy chce sprzątać, nie lubie po prostu :P Pogadać to można z siostrą, kuzynami, koleżankami, facetami... no z wszystkimi, ludzi jest na świecie 8 miliardów (dobrze mówię?) Po za tym mam ciężki charakter i nie wiem czy jakikolwiek facet by ze mną wytrzymał i ja z nim jeśli się nie dopasujemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładnie to wygląda ale potem - rodzinę mam dużą, zawsze się ktoś znajdzie po za tym przecież nie bede planować życia po 70 tce bo do tego jeszcze ponad pół wieku, nie wiem co będzie, to się zobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jack ill
zgadza się chyba zostanę kawalerem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×