:( Jestem dziwna?

Rodzina meza nie rozumie ze nie lubie takich spotkan "rodzinnych" gdzie jest alkohol, papierosy... Drazni mnie takie cos! Wole posiedziec normalnie jak czlowiek bez tego typu "rozrywek". Oni sa z typu imprezy, a ja cenie sobie spokoj. Stad moje pytanie: Dlaczego z tego wzgledu spotykam sie z ich strony z negatywna ocena? Jak ktos nie jest taki sam to znaczy gorszy? Do tego mam malutkie dziecko i tym bardziej nie chce mi sie tam siedziec... Prosze o opinie.