Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kafeona1611

nie moge zajsc w ciąże..to takie przykre...:(((

Polecane posty

Gość Gość
tak najlatwiej mowic tym ktorzy przez to nie przechodzanie znaja problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenko robia. Ja jestem tez na innym temacie tutaj i tam dziewczynie udrozniali dwa jajowody przez laparo i jej udroznili, wiec jest szansa ze i tobie sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obwiniać swojego partnera że strzela ślepakami przy gościach Chryste, bez komentarza:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
obsesji na tym punkcie nie mam nie wisze nogami na lampie ale to fakt staram sie kontrolowac cykl i to wszystko biore przepisane tal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kritek
Biedronka, to po cholere liczysz te dni? Sama piszesz, że STARaSZ sie już 5lat. Moze przestań się "starać", a zacznij życ? Masz dopiero 24lata, większosc dorosłego życia starasz się o dziecku- przemyśl to. I nie piszcie, ze łatwo pisać kobietom, które przez to nie przechodziły. Nie przechodziły bo o tym nie myślały!! Ja sama zaszłam w ciaze właśnie po jakiejś imprezie- nawet o dziecku nie mysląc. Po prostu przestaliśmy się zabezpieczać! Ale żadnych kwasów ani witamin nie braliśmy. Miałam wtedy 33lata i pół życia brałam tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta obsesja Wam nie pozwala zajsc w ciaze. Wyobrażam sobie jakie to straszne. Też bym chciala mieć dziecko ale ja nie moge bo mój partner nie chce i ... nie chce w ogole. Wiem, jak silna jest chęć posiadania dziecka. Ale jesli zdrowa baba nie moze zajsc w ciaze to znaczy ze to jest kwestia psychiki:) Poza tym, jeszcz enie spotkałam osoby ktora zaszła by od razu. Poważnie. Moja kolezanka tez się stara jakos od prawie 2 lat i ja wysłuchuje wszystkiego. Więc po czesci wiem co przezywacie i jakie to dla Was straszne. Ale na tym się życie nie konczy. Ludzie starają sie czasami naprawde długimi latami o dzieci i w koncu kiedy traca nadzieje.... okazuje sie ze jakims cudem jest w ciazy. Ten jakis cud to wlasnie wyluzowanie. pojedzcie na wakacje, kochajcie sie impulsywnie po pijaku, czerpcie radosc z seksu to i dziecko przyjdzie. Mechanicznie ciezko sie w ciaze zachodzi, potrzeba czegos wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
mi lekarz powiedzial ze przy 2 niedroznych inseminacji sie nie robi.... tak tez na necie wyczytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholerne mole
kolezanka ma racje, nie radze robic dzieci pod wplywem alkoholu, bo bo bedzie mialo wysokie ryzyzko opoznien w rozwoju, wad genetycznych i nawet plodowego zespolu alkoholowego nawet, jesli matka bedac juz w ciazy nie bedzie pila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kritek a jak mam nie liczyc skoro od danego dnia mam brac tabletki x potem je odsawic a od innego dnia mam brac tabletki y? Musze sobie wyliczyc, ktory mam dzien cyklu i kiedy zaczac je brac, wiec nie bardzo cie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko wyluzuj
bo zajscie w ciaze juz sie Twoja obsesja staje-i to bo maz chce. Dajmy na to, ze zajdziesz w ta ciaze, ale zapewne bedziesz narzekac na to, ze tyjesz, po porodzie albo bedziesz tak wpatrzona w dziecko a maz zejdzie na drugi plan albo bedziesz przytloczona obowiazkami, okaze sie ze z dzieckiem nie dajesz rady, ze maz nie pomaga----takie moga byc skutki ciazy za wszelka cene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholerne mole- wybacz, lale wiekszej bzdury nie słyszałam. A Ty chyba nie wiesz że do zapłodnienia nie dochodzi w przeciągu 6 godzin. zapłodnienie trwa 12-24 godz. wiec spokojnie mozna wypic, poza tym.. co to za bzdury!!! polowa ludnosci na swiecie pochodzi z wpadek po pijaku! :( :( :( .... wybaczcie no coment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenka to sie nie dogadalysmy, bo ja zrozumialam, ze nie robia laparo przy niedroznych jajowodach :) mam nadzieje, ze uda sie udroznic i in vitro nie bedzie potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
kritek.... a mialas problemy czy po prostu przestalas sie zabezpieczac?????/ bo to jest roznica nie sadzisz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
nie szkodzi nic sie nie stalo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to nie jest tak, ze ja mysle o tym 24h/dobe. Sa dni kiedy w ogole nie mysle, bo mam np cos do zrobienia w domu do tego praca i zwyczajnie nie mam sily, zeby jeszcze to rostrzasac, ale przychodzi taki gorszy dzien, ze siadam i mysle, dlaczego mnie to spotkalo. Staram sie wtedy zajac czyms innym, wyjs na zakupy czy na kawe do kolezanki. Jakbym o tym myslala caly czas myslala, to bym z wami nie pisala, bo bym juz w wariatkowie siedziala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dwójkę swoich poczęłam właśnie pod wpływem alkoholu, ale lekarz powiedzial że to nie ma wpływu, dopiero ok 4-5 tyg. ciąży do dziecka zaczyna docierać to co jemy/pijemy więc CHOLERNE MOLE nie pisz głupot! mi właśnie alkohol pozwolił się wyluzować i nie myśleć o ciąży i pomogło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam pare, ktora tez bardzo chciala dziecka i wiem, ze o tym mysleli, bo to moja kolezanka jeszcze z podstawowki. I co? Trzy miesiace i pach, ciaza. Po 3 latach chcieli drugie i znowu ta sama sytuacja. Zeby u mnie bylo wszystko w porzadku, to bym sie tak nie przejmowala, ale pco to naprawde hujowa sprawa. Brak owulacji, otylosc, lysienie(na glowie, bo na innych czesciach ciala to wrecz odwrotnie, chociaz u mnie jest to tak widoczne), nadcisnienie, czesto cukrzyca itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kritek
ludzie, właśnie Wam piszę, że pewnie nie mialam problemów bo nie odstawiałam tabletek z myślą- "teraz staramy sie o dziecko". Odstawiłam i staraliśmy sie nie kochać w potencjalnie płodne dni:) Po imprezie o tym nie myślałam, bo zawsze brałam tabletki- i zaszłam w ciązę. No ale skoro niektóre z Was uważają, ze nie można "robić dziecka" pod wpływem alkoholu bo dziecko moze byc chore to naprawdę nie mam pytań :) biedronka- skoro musisz brać tabletki w danym dniu cyklu to pewnie liczyć musisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
nio moze akurat my jestesmy z tych co nie mysla obsesyjnie tylko sie lecza i podchodza bardziej na luzie ale to fakt sa dziewczyny u ktorych to juz obsesja i wtedy to jest rowniez waznym problememjesli nie najwazniejszym.....a wyluzowac sie piwkiem winkiem czy nawet driniusiem wskazane jak najbardziej i zadnych przeciwskazan nie ma tak mi lekaz powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedno, nie kochamy sie na zawolanie, bo M pracuje za granica i w tygodniu go nie ma, wiec poprostu kochamy sie na weekend, bo mamy na to ochote. Jezeli ma np wolne i zostaje tydzien lub dwa w domu, to tez nie uprawiamy seksu codziennie, bo czasami jestesmy zmeczeni i nie mamy ochoty. Nic na sile. No to chyba na tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
kritek .... wlasnie ale gdybys odstawila tabl i gdyby dluzszy czas ci sie nie udawalo to podejrzewam ze napewno bys zaczela o tym myslecposzlabys do lekarza i zaczela sie zastanawiac co jest nie tak.... WIEC NIE DZIWCIE SIE LUDZIE ZE PO LATACH NIEUDANYCH STARAN KTOS ZACZYNA SIE ZASTANAWIAC I LECZYC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie myslę, ze kiedys moze i mi bedzie dane rozmnożenie. Ae rowniez nie wyobrazam sobie bym miala usiasc i powiedziec- ok, starajmy sie o dziecko. Bedzie to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
NO TO TAK JAK U MNIE JA WLASNIE WYJECHALAM NA 6 TYG DO PRACY ZA GRANICE a gdybym sie obsesyjnie starala pewnie znalazlabym prace za 1000 w Polsce i nie wypuszczalabym meza z lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polowa ludzi urodzila sie, bo mama i tata sie zapomnieli po imprezie. Ja tez :) a jakos mam dwie rece i dwie nogi, i nie mialam FAZ, podobno nawet w ciazy mozna sobie pozwolic na lampke wina lub slabe piwko, papierosy sa duzo gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Fluffy Brush..... ciekawe czy jak sie nie bedzie udawalo po latach tez tak bedziesz myslec(oczywiscie ci tego nie zycze bron Boze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fluffy brush a twoj maz to tak definitywnie nie chce dzieci nigdy? Czy moze dopuszcza mysl, ze moze kiedys, ale nie wie kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kritek
magdalenka- nie odstawiłam tabsów bo chciałam zajść w ciazę- odstawiłam, bo chcialam sobie zrobic przerwę. A tabletki brałam bo właśnie miałam problemy hormonalne- począwszy od zbyt wysokiej prolaktyny. Tylko, ze ja sie leczyłam, a nie starałam sie o dziecko. Zreszta sama zobacz- wyjechałaś na 6tygodni do pracy, a jednak siedzisz na forum i opisujesz swoje 8letnie problemy z zajściem w ciaze. O tym mówie dziewczyny, ze same się nakręcacie. Opisujecie swoje problemy, wspólnie się dopingujecie. A spłodzenie dziecka to nie zadanie do wykonania. Tyle chciałam wam napisać. Bo nie życzę Wam źle. Moja koleżanka "starała sie" 5lat. miała pco, niedrozne jajowody i do tego endometrium. Zrobili badanie nasienia i dodatkowo jej maz nie miał dobrych wyników. Teoretycznie nic tylko sobie w łeb strzelić. Najpierw się leczyli, potem miała laparoskopię na endometrium i udrożnienie jajowodów. Potem dwie inseminacje. I w końcu sie poddali- jej maż wyjechał na staż do Francji- wrócił po trzech miesiącach na tydzień i z powrotem. I w ciągu tego tygodnia poczęłi dziecko. Dzisiaj maja synka a ona jest w drugiej ciazy. Tylko, ze ona, jak się poddała, rzeczywiście zmieniła nastawienie. Nie gadała już tylko o dzieciach, zmieniła pracę, żadnego forum o niepłodności. Po prostu żyła normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
my tez zyjemy normalnie a siedzenie na forum i opowiadanie sobie o swoich przezyciach i doswiadczeniach moim zdaniem nie jest obsesja tylko checia rozmowy z kims kto moze mial takie same problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kritek czasami dobrze jest sie wygadac komus calkowicie obcemu, to cos w rodzaju terapii.ja bym nie umiala rozmawiac z kims o tym w cztery oczy, moze forum to jest najlepsze miejsce, ale innego nie znam. Nie szukam tutaj kolezanki do wspolnego plakania jakie to my jestesmy biedne, ale osob ktore spojrza na to obiektywnie, cos doradza, moze znajdzie sie osoba, ktora przez to przechodzi i podpowe jakie badania mozna jeszcze zrobic. A czasami mam porostu ochote wyrzucic wszystko co mi lezy na sercu i czuje sie lepiej. Ty napisalas, zeby zaczac zyc, moze i masz racje, sprobuje, nie zaszkodzi a moze pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kritek
no oki, to ja już się poddaję :) To wymieniajcie się dalej swoimi przeżyciami. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×