Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinka66

Nasza druga rocznica- najgorszy dzien w zyciu.

Polecane posty

Gość malinka66

Wczoraj mieliśmy druga rocznicę. Mieliśmy sie spotkać po poludniu i milo spędzić czas. Ja bylam w pracy, on tez. Zadzwonil po pracy twierdząc ze ma wyjazd z mamusią i sie nie spotkamy i sie rozłączył. (on mieszka z rodzicami) . Wieczorem zadzwonil by opowiedzieć mi jaki fascynujący mial dzien. Nie wytrzymałam wybuchło cos ze mnie opieprzylam go ze nie liczy sie z tym ze znowu mnie skrzywdził. A takie sytuacje chyba byly juz setki razy. Zawsze ja bylam na ostatnim miejscu. Powiedzialam ze nie ma pisac ani dzwonic bo musze przemyśleć wszystko i jemu tez to radzę. Nie mam z kim o tym pogadac wiec pisze tu,,, mam nadzieje ze znajdą sie życzliwi ludzie i doradza co mam dalej zrobic bo juz sama sie zagubiłam. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObłąkanieZakochana
Wiesz, w moim życiu też jest akurat nieprzyjemna sytuacja. Sama nie umiem myśleć racjonalnie, bo serce krzyczy i woła o jego miłość. Jednak skoro powiedziałaś, że musisz to wszystko przemyśleć, że ma nie pisać, nie odzywać się to musisz się tego trzymać. Może on w końcu przemyśli swój błąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes-pe
a co powiedzial jak powiedzialas ze musisz przemyslec? jak zareagowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
Mysle ze to bylo drastyczne ale chyba najlepsze rozwiazanie. Bo prośby, groźby i te inne juz przestały na niego działać. Zawsze bylo tylko przepraszam ale tak wyszlo. Jesli to nie pomoże to niewiem co dalej. Inni myślą ze jestesmy para dla siebie stworzona, moze i tak gdyby nie te jego zachowanie. A u ciebie w zwiazku co sie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
Zareagował spokojem. Powiedzial ze skoro tak chce to on nie bedzie mi tego bronił. Ze smutno mu ale nie bedzie podwazal moich decyzji. Napisal tylko w nocy : "choc pewnie nie usne ale dobranoc. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
Nic. Chce tylko usłyszeć opinie postronnych osob bo zagubiłam sie w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w czym się zagubiłas.W tym,że dorosły facet jest pod pantoflem mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
Tak wlasnie w tym. Chcialam doradzić sie czy takiego kogos mozna zmienić?? Bo skoro planuje juz od jakiegos czasu poważne plany na przyszłość ze mna a chodzi w domu jak mu mamusia zagra to czy warto starać sie na sile wpajać mu ze zle robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj się go czy każdą waszą rocznicę i ważny dla was dzień ma zamiar spędzać z mamusiom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
takich rozmów bylo juz setki. Pierw twierdzi ze sobie za duzo wymyślam a potem mowi ze to zmieni. A ta zmiana jest na dzien, dwa i potem znowu to samo wiec rozmowa nic nie wskuram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem to nic nie da skoro to nie pierwszy raz.A skoro nadal woli mamusię i jest mu dobrze z nią to sprawa jest dla mnie jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszaniec
ja w swoją drugą rocznicę zerwałam z chłopakiem :D i choćież już minęło 7 miesięcy on ciągle nie daje mi spokoju :/ chyba wrócę do niego :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
mieszaniec- a dlaczego zostawiłas go w wasza druga rocznicę?? Tez wczoraj mialam takie mysli zeby ta cala szopkę skonczyc szczególnie po tym jak zaczal mi robic pretensje ze sie czepiam ze nie przyjechal bo przeciez jak mial nie jechac z mama skoro ona prosiła. Ale co z tego ze dzien mieliśmy zaplanowany i obiecał ze bedzie cudownie ze tej rocznicy nie zapomnę i co jeden telefon mamusi i wszystko pryslo. No mial rację tej rocznicy nie zapomnę dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
mieszaniec- a dlaczego zostawiłas go w wasza druga rocznicę?? Tez wczoraj mialam takie mysli zeby ta cala szopkę skonczyc szczególnie po tym jak zaczal mi robic pretensje ze sie czepiam ze nie przyjechal bo przeciez jak mial nie jechac z mama skoro ona prosiła. Ale co z tego ze dzien mieliśmy zaplanowany i obiecał ze bedzie cudownie ze tej rocznicy nie zapomnę i co jeden telefon mamusi i wszystko pryslo. No mial rację tej rocznicy nie zapomnę dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkia
nie umiesz sobie poradzic z facetem, musisz go tego nauczyc ze ty jestes jego zona, juz chyba jest za duzy na mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkia
powiedz mu ze jest dzieciakiem jeszcze skoro sie tak zachowuje ile ma lat wogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam od jakiegoś czasu się nie układało, chciałam to zrobić wcześniej, ale czas przeleciał jak szalony i tak jakoś wyszło, że rocznica stała sie najlepszym momentem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalida28
malinka mi się wydaje,że on jest z Toba bo jestes fajną dziewczyna,w miare ładną lubi Cię i przede wszystkim jest mu z Toba wygodnie. To ten typ co chodzi z dziewczyna z 6 lat z wygody potem poznaje miłośc i hajta sie po 4 miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabC
to smutne, ale po ponad dwóch latach też miałam takiego typa dosyć... mamusia i mamusia... to się pozegnaliśmy niech sobie z mamusią zrobi i wychowuje dzieci, nie wiem. Wiem, że to okropne co psizę, ale taka ejst prawde, nie da się zmienić takiego faceta jak nie odciął pępowiny to koniec świata. Żadna kobieta nie zasługuje na takiego mamusinego buraka. Myślę, ze autorka tematu sama wyciągnie wnioski. Tak dla otuchy teraz mam wspaniały związek z innym mężczyzną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
Naprawde dziekuje wam za te rady. Sama bym sobie z tym nie poradziła. Teraz juz rozumiem co robie zle jestem poprostu za laskawa tylko ze on tego nie rozumie i mysli ze jego zachowanie jest normalne a ja " robie znowu pretensje z byle powodu"- tak twierdzi. On ma prawie 22 lata ja jestem jego rówieśniczka ale to on chyba jeszcze nie dorosł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój facet mieszka z rodzicami
Twój facet ma chyba jakieś obowiązki w tym domu. Nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
Tak, wiadomo ze kazdy ma obowiazki w domu tylko ze on ma jeszcze 4 rodzeństwa z ktorych 3 jest pełnoletnich maja prawo jazdy i kazdy swoj samochod i oczywiscie wolne popoludnie- kazdy mogl z matka jechac. Ale oczywiscie musial jechac Moj M bo to on z mamusią wszedzie jezdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
Lepiej nie odzywać sie do niego, niech ma duzo czasu na przemyślenie czy lepiej teraz juz pogadac i wyjaśnić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój facet mieszka z rodzicami
Jego dorosłe rodzeństwo też mieszka w tym mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka66
tak. Dwoch braci tak.jeden ma 25 drugi 18 a trzeci mieszka dwa domy dalej. A dlaczego pytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieodcięta pępowina potrafi zniszczyć życie. Znam to. Ale nie wiem co ci radzić, bo sama lekarstwa na to nie znalazłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady - o co tyle
krzyku? o rocznice? nawet nie slubu? w ogole nie obchodzilismy takich rocznic. Poza tym jestesmy wiele lat po slubie i tez sie rocznicami nie przejmujemy. Nie to jest wazne, tylko codzienne zycie, nasz wzajemny stosunek. Dodam,e cieszy mnie, ze szanuje swoja matke i czesto ja odwiedza ( ja zreszta tez) - przynajmniej wiem, ze ma uczucia rodzinne, co przyklada sie tez na mnie i na nasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×