Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akszymka

jak go odzyskać ?!

Polecane posty

Gość znawczynimeskichdusz
zrób mu lodzika...będzie wniebowziety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
larra: Dokładnie o to mi chodziło- jakaś dziwna uczciwość i litość nie może być JEDYNĄ podwaliną związku. Autorko jeśli przerwał długoletni z wiązek z Tobą i nie był to jednorazowy "wyskok" z tą dziewczyną, jest z nią od dwóch lat, to musi to być coś więcej niż przelotna fascynacja. Zresztą jeśli nasłuchałaś się o tym, ze tak im ze sobą dobrze to też o czymś świadczy. On sobie już ułożył życie, pewnie jest szczęśliwy. Teraz kolej na Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pomodl sie za siebie
Moze sama w sercu powiedz sobie , ze to jego milosc i zamknij ten rozdzial . Pogodz sie i przestan nim interesowac.Moze tu jest klucz do szczescia ,pogodzenie sie z tym faktem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko: U mnie było troszkę inaczej- razem podjęliśmy decyzję o rozstaniu. I w sumie niedługo po tym on poznał tą dziewczynę. I też na początku pojawia się takie dziwne, ni to poczucie zazdrości, ni to ciekawość jaka ona jest. A być z nim wcale nie chciałam, więc to już było zupełnie dziwne. Tylko najważniejsze jest to, że jak pojawił się mój obecny to zupełnie, ale to zupełnie przeszło wszelkie rozpamiętywanie. Nawet nie musiałam się jakoś specjalnie izolować, bo do tej pory przy jakichś tam okazjach np. przesyła życzenia, co jest miłe i TO WSZYSTKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akszymka
ja też mu na początku wysyłałam życzenia na urodziny czy święta, próbowałam się kontaktować neutralnie ale przyjaźnie. Z jego strony zawsze była uprzejma, ale chłodna i asertywna odpowiedź. Raz poprosiłam żeby pomógł mi zredagować gazetkę, zawsze mi pomagał, to bardzo grzecznie ale stanowczo odmówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larra
Akszymko - jak na dojrzałą kobietę zachowujesz się jak nieopierzona nastolatka. Już dawno za późno na walkę, na nadzieję. Wychodzi na to, że tak - on kocha ją. A już nawet jak nie, to nie łudź się że wróci do Ciebie! Jak to sobie wyobrażasz - ponad 2 lata zero kontaktu i nagle puk puk wróciłem?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larra
ale po co się z nim kontaktujesz?! Dziewczyno ośmieszasz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akszymka
bo liczyłam na to, że jakoś uda mi się walczyć, teraz już się z nim nie kontaktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larra
Akszymko - dość już , nie nie i jeszcz raz nie. Odpuść. Nie jest Ci to potrzebne. DO życia, do szczęścia, do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam temat...
i wiesz co mi przychodzi do łowy autorko, Ty nie tęsknisz za nim, Ty jesteś uzależniona od tej dziewczyny. W jakiś chory sposób Cię ona fascynuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam temat...
może wręcz odwrotnie - spróbuj z nią porozmawiać, odczaruj tę kobietę. Ona jest zwykła, oni już są zwykli - nie latają na chmurce. Pewnie się kłócą, ona myje gary a on wyrzuca śmieci, kłócą się o nie umyty brodzik. To żadna ani księżna, ani nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co uda Ci się wywalczyć? O masochistą pewnie nie jest, jest z nią, bo chce. Na siłę go przyciągniesz? A jej urwiesz głowę? Nawet gdyby się z nią rozstał wcale nie jest powiedziane, ze byłby z Tobą. Odszedł, bo przestał Cie kochać, nie dlatego ze tamta była śliczna i mądra. Ślicznych i mądrych wszystkich nie wyeliminujesz, kochający facet będzie odporny na ich urok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larra
dokładnie, jak sobie wyobrażasz, że po dwóch latach czy więcej on się z nią nawet rozstaje i puk puk dzień dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa hahaha
nie że przestal kochac, nie pisz bzdur, prawda jest taka, że NOWEJ DVPY MU SIE ZACHCIALO DO RUCHANIA, BO TA SIE JUZ ZNUDZILA, sorry ale 7 lat byc w związku bez slubu, dawac mu wszystko na tacy, to niedziwne ze facet sie po prostu tobą znudzil. jak dla mnie sama jestes sobie winna bo sie nie szanowalas, nie byl twoim męzem a dupsko mu dalwaas przez 7 lat wyzwolona panienko i on cie potraktowal tak jak na to zasluzylas, czyli jak zużytą szmate ktora sie znudzila. gdyby byl slub co innego, by cie bardziej szanowal ale tak?? haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pomodl sie za siebie
odmowil , byl asertywny itd. -on ma nowe zycie . Zapomnij o nim. Daj sobie np miesiac czasu i nie zagladaj na portale spol. ,nie podgladaj ich ,jej ,jego zdjec,nie rozmawiaj o nim ,nie kontaktuj z jego siostra. I nie mysl ,,musze nie myslec o nim,,,po prostu jak przychodzi ci mysl do glowy o nim to od razu zacznij myslec , ineteresowac sie czym innym . Np jakims filmem odwiedz kolezanke ( nie gadaj o nim ),spotkaj z kims z twojej rodziny ,przeczytaj ksiazke . Rob rozne rzeczy , ale wyrzuc jego osobe z mysli na miesiac , jego i jej. Nie poswiecaj swojej energii i czasu na nich . Sprobuj zrobic takie doswiadczenie , ale tak uczciwie , bez zadnego zagladania do FB itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa hahha: Jasne, jakby był ślub to pewnie byłby z nią do grobowej deski, bo rozwody nie istnieją. Gdzie Ci takie farmazony wpoili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akszymka
postaram się, ale muszę mieć jakąś na maks odskocznię, i serio nie wiem jak wytrzymać, może ja się od nich uzależniłam. I ktoś tu dobrze powiedział, chyba bardziej nawet interesuje mnie ona niż on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa hahaha
to nie zadna wielka milosc, po prostu zwykly obrzydliwy dupek, ktoremu sie zachcialo nowej baby,bo narzeczona od 7 lat juz sie po prostu znudzila. dziwie ci sie, ze wciaz za nim tesknisz ale w koncu po tylu latach byliscie prawie jak malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larra
tak, wzięliby ślub i on byłby z nią ale nie z miłości i szacunku a jakiejś nie wiem litości, bo co ? Bo głupio się wycofać i myślałby o tamtej kobiecie, albo co gorsza - doprowadziłby do ślubu a potem odszedł do tej kobiety. A jak dla mnie to fatalny pomysł ktoś zarzucił, ze masz z nią gadać. O czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larra
tak wielka miłość to nie była - ale też ślub nie daje żadnej ale to żadnej gwarancji na wieczną wierność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
znajdź sobie jakiegoś, lub też kilku panów, zrób sobie troszkę odskoczni to ci się myślenie naprostuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa hahaha
chodzi o to, ze jeszcze slubu nie mieli a on juz sie pewnie po prostu nią znudzil, bo raz ze tak dlugo 7lat :O dwa ze pewnie za dobra jestes, godzilas sie na wszystko, seks mial na kazde zawolanie, wcale sie nie dziwie, ze facet sie tobą znudzil. i odechcialo mu sie brac z toba slubu skoro juz wszystko dostal co mialas mu do zaoferowania. i pojawila sie ona, nowe cialo, wiec zwial od ciebie. i nie, on juz na pewno do ciebie nie wroci. nawet jak skonczy z tamtą to poszuka nowej, czemu mialby wracac do ciebie? :O tyle pieknych kobiet na swiecie a on mialby zawracac sobie glowę jakąś zdesperowaną 33 latką, ktora w dodatku nie ejst dla niego zadnym wyzwaniem. zejdź na ziemie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pomodl sie za siebie
dokladnie , uzaleznilas sie i potrzebny ci O D W Y K !!! A za nim zaczniesz odtruwanie pomysl na koniec ,ze ona i on sa zwykli. Jak ktos pisal , zadna ksiezniczka , tez puszcza baki , ma problemy z przetluszczajacymi sie wlosami , poca jej sie stopy ,ma hemoroidy, smierdzi jej z ust i ciagle sie kloca i wcale w bajce nie zyja . ( przepraszam za opis , ale tak jakos mi przyszlo do glowy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattaskylight
sama bylam w 3 kilkuletnich zwiazkach i doskonale rozumiem, ze zycie nie konczy sie na jednym facecie, na jednej kobiecie, na jednym zwiazku. facet sie z nia rozstal to bierze sie d**e wraz z duma w troki i zyje dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa hahaha
zreszta chcialabys go po niej ? :O ja bym sie brzydzila :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13:57
jak to wśród bab - to nie facet jest winny rozpadu związku, tyko jego kolejna kobieta ( nieważne, ile minęło od rozstania, miesiac, czy rok), i to ją trzeba obwiniać i zadręczać za to, że wolał ją niż Ciebie, tak? To jest niedowartościowanie, moje drogie, zazdrościcie kolejnej babie, bo wmawiacie sobie, że była/jest lepsza/ładniejsza/szczuplejsza... choć niekoniecznie musiało tak być. Po prostu nie chciał być z wami i odszedł, tak? Gdyby kochał, to nawet stado mogło by mu machać cyckami a on i tak by został.. Mnie tez zostawił nie jeden facet. i jakoś to nie daje mi przyzwolenia, że mam latać za nimi po 2 lata i dręczyć swoją osobą. Poszedł i tyle, nie on, to znajdzie się lepszy. i zwykle to się sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaq hahha: A Twój facet był prawiczkiem jak się poznaliście? :) Nawet nie o kwestie obrzydzenia tu chodzi, tylko o to, ze ją robił w balona jak byli razem. Żadne małżeństwo ani staż lat razem nie gwarantuje stabilności, bo związki się rozpadają i to nader często. Ale gość to zwykły d...ek, który w trakcie jak byli razem szykował sobie grunt do następnego związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypomnę Ci tylko autorko
To on był zajęty,ona wolna,więc miała prawo,on powinien odmówić. Gdyby pojawiła się inna byloby podobnie,sam fakt tak długiego narzeczeństwa świadczy o tym,ze nie był zdecydowany na trwały zwiazek,ona tylko ułatwiła mu odejscie od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim tamta
to zwykła szmata. Porządna kobieta nie wpycha się w związek, choćby był tylko nieformalny. U jako szmatę śmierdzącą i zażytą właśnie by należało takie coś spalić. A ty dziewczyno pluj na nią, niech zpada z bydlakiem i niech płodzą małe kłamliwe stworki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamirandaaaa
wiecie co, ile ludzi tyle opini...ludzie zdradzali, zdradzają i będą zdradzać i jest to fatalne i niemoralne. Z drugiej strony są rozstania, są rozwody i najczęściej przyczyną tego są "osoby trzecie". W tej sytuacji lepiej, że stało się to przed ślubem, że nie mieli dzieci. Nie jest to dobre, ale nikt nikogo nie okradł, nie zamordował, jak świat światem tak było jest i będzie. Nie mam zamiaru nikogo pochwalać ani rzucać gównem. Dla mnie tylko autorka zbyt skupiła się na obwinianiu drugiej a wybielaniem misiaczka. A może tamta kobieta nie wiedziała, że on jest zaręczony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×