ZACHOWAŁ SIE JAK CHAM CZY TO ZE MNĄ JEST COS NIE TAK??

mam od niedawna chlopaka i zauwazylam ze on mi ufa itp..ale dzis mnie zaskoczyl. bo moj byly napisal do mnie czy sie spotkamy i powiedzialam to obecnemu a on na to 'idz jak chcesz' a ja 'to mnie zdziwiles' a on ze czemu, ze chyba nie ma na to wplywu.. no i cisza (akurat ze szkoly wracalismy z wykladow bo razem jezdzimy- zawozi mnie bo mam kawalek dojazdu)...i potem mu powiedzialam ze mam wrazenie ze ma wywalone na to co robie i z kim sie spotykam a on na to 'jesli myslisz ze bede cie trzymal na smyczy to sie mylisz'. ale mi nie o to chodzilo, po prostu odczulam wrazenie ze jest mu wszystko obojetne... pozniej znowu probowalam zagadac, bo mial do mnie w czwartek przyjechac i spytalam czy bedzie to wzruszyl ramionami a jak po paru minutach powiedzialam 'moze zatrzymajmy sie gdzies pogadac?' to nie odpowiedzial nic...a jak mnie wysadzal to powiedzial ze jedyne co ma do powiedzenia to ze jutro widzimy sie o tej co zwykle jezdzimy do szkoly...nic nie powiedzialam i wysiadlam.. i co ja zrobilam zle?:( co o tym sadzicie? nie odzywac sie do niego no nie? a jak sie dzis nie odezwie to zwariuje:( to wtedy jak sie jutro zachowac?

prosze napiszcie co sadzicie...

zazdrosny był o bylego. strzelił focha ze do Ciebie napisał. zazdrosny jak cholera.

to w takim razie czemu mnie tak potraktowal? myslicie ze mnie przeprosi??

A jak - twoim zdaniem - powinien sie zachowac ?

czy to ja cos zle powiedzialam?

zuzanna- no napisz prosze, uwazasz ze powinien przeprosic?nie odzywac sie do niego? czy to ja zle powiedzialam?

że był zazdrosny. Powiedz mu: jesli Ci to przeszkadza, że spotkam się z byłym, powiedz jedno słowo, a się nie spotkam. Jesli nadal będzie twierdził że mu to wisi, idź na spotkanie z byłym. Ten obecny ma problemy z wyrazaniem uczuć i cięzko Ci z nim bedzie.

ale ja mu powiedzialam ze tak czy tak nie mam ochoty sie z byłym spotkac....czyli to z nim jest problem a nie ze mną? wczesniej to jak cos nie tak powiedzial to przepraszal i w ogole a dzis? potraktowal mnie okropnie, tez tak uwazacie? jak mozna tak kobiete traktowac a tymbardziej ze krotko jestesmy razem..

ja tam nie uważam ze ma Cię za co przepraszać, natomiast jesli nie umie wyrażać tego co czuje i wyraża je odwrotnie, to Ty nie masz obowiązku się domyslac i skakać koło misia, niech poniesie tego konsekwencje i ma to co mu rzekomo nie przeszkadza. Nie dzwoń nic nie rób, spotkaj się z byłyma ze swoim tak jak sie umówiliście

Oczywiscie , ze zle zrobilas. Jezeli cos zrobilas a teraz siedzisz i Cie to gryzie i to na tyle ze zakladasz temat na kafe to na pewno zrobilas cos nie tak. Dlatego pytam. Co chcialas osiagnac? Jak ten facet mial sie - wedlug Ciebie zachowac ?

masz racje. a jak sie juz jutro z nim spotkam to sie przywitac czy nie? i czy cos mowic? i jak w szkole, olewac go?

Zuzanna co Ty chrzanisz, co ona źle zrobiła?

i byc wesola czy smutna? sorki ze tak Cie mecze ale nie mialam nigdy takiej sytuacji i dzieki z gory..

18:33 [zgłoś do usunięcia] oczywiście że Zuzanna co Ty chrzanisz, co ona źle zrobiła? Doprowadzila do sytuacji , w ktorej sama sie teraz miota. Bawcie sie dobrze. Poradzicie sobie beze mnie. Wychodze z tematu.

To znaczy co, pozwoliła na to, ze były do niej zadzwonił? Bo nie rozumiem? Zachowala sie ok, były zadzwonił, aktualny się o tym dowiedział, a to że nie umie się przyznac że przeszkadzałoby mu to jednak, to już nie jest problem autorki

tylko udaje ze jest mu to bojetne

rada na przyszłość dla was dziewczyny wiesz co źle zrobiłaś ? nie powinnaś mówić i spowiadać się facetowi z każdego esemesa którego dotajesz sprawdzone und potwierdzone jak mawiał klasyk zwyczajnie było tego esa olać i nie próbować wzbudzać zazdrości