Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bieedna małała :(

Dzisiaj byłam świadkiem przykrej sytuacji na placu zabaw..

Polecane posty

Gość bieedna małała :(

Stałam dzisiaj na balkonie,a moje okna wychodzą na plac zabaw . No i na placu zabaw była kobieta z dwójką dzieci . No i jedno miało tak z 5 lat a drugie koło roczku . Te starsze cały czas się zajmowało tym młodszym,wciągało na ślizgawkę ,bo piasku ( wciągało,bo nie miała siły jej całkiem podnieść ) no a mądra mamusia siedziała sobie jakies 30 metrów dalej i tylko się darło,uważaj na małego,pilnuj go . No i jak ta dziewczynka chciała go wnieść do piaskownicy to się z nim potknęła i ten mały się uderzył . A ta matka jak doleciała do nich to tej starszej tak wlała w tyłek,zaczęła się na nią drzeć. Ta dziewczynka tak zaczęła płakać ,a ta matka tylko te młodsze uspokoiła , wsadziła do wózka i tą starszą zaczęła ciągnąc za sobą i wyprowadzać z tego placu zabaw. Bosze tak mi było szkoda tej małej , tak jej w tyłek wlała,ale nawet nikt jej nie zwrócił uwagi na tym placu zabaw,a pełno matek z dziecmi było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula 2000
Nie wolno się wtrącać. Jej sprawa co z dziećmi robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututujjj
no niestety ludzie raczej terz nie wcinaja nosa w nieswoje sprawy bo zaraz by qrwy polecialy itd ale fakt mni tez takie sytyuacje draznia mulka siedzi a jak cos sie stanie to starsze dostaje po dupir:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowmy realnie
ja tez czesto ogladam akcje na placu .. muski jak szrpia dzieci krzycza.. dra sie na dzieci nikt niereauje bo strach nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedna małała :(
Ale mogła sama się tym młodszym zająć,a nie tej starszej kazać. I to nie jej wina była,że się przewróciła z nim,to nie jest powód,żeby dziecku wlać tyle klapów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iubgv
przykre, ja sama mam synka w wieku 4 lat, szok, ale kiedys przezylam podobna syt, sklepie z ubraniami, bylam z malym poogladac ubrania itp, do sklepu weszly dwie cizie, i malutka na oko tez tak 3- 4 letnia dziewczynka, ale tak z 3 latka, mala miala loda i ladnie lizala, a ta mamuska caly czas na nia z morda, "jak lazisz z tym lodem' "uwazaj na ciuchy", "gdzie leziesz" i tak wkolo, a mala stala naprawde grzecznie, tak mi jej bylo zal, no ale dalej tamte ogladaja a matka dziewczynki ja doslownie wypchnela za drzi sklepu i z ryjem "stoj tu i sie nie ruszaj" a dziewczynka wystraszona tak satala za drzwiami z tym lodem, a te kretynki nawet nie patrzyly na nia, tak mi jej zal bylo , mialam sie odezwac, juz prawie, ale balam sie bo pewnie dostalabym wiazanke, widac po matce bylo, a chyba logiczne,ze mogly poczekac jak mala zje, ludzie a nie drzec sie i wyzywac, zreszta byly we 2 ,jedna mogla sie zaoopiekowac niunia masakra co te dzieci maja w domu, jak miedzy ludzmi dostaja taka szkole zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedna małała :(
Jej sprawa co z dziećmi robi ? Jasne, niech leje niewinne dziecko ,przeciez to jej sprawa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej lub więcej
a ja bym powiedziała coś tej babie..szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedna małała :(
Ja gdybym była na dole,to też bym się odezwała,ale byłam na balkonie,i nie chciałam się drzeć bo w domu mi spały dzieciaki w tym jedno chore,dopiero co chwilę wcześniej mi usnęło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnMnMnMN
Pilnujcie lepiej swoich dzieci, ok? I tak macie mordki w ciup i slowa z siebie nie wydusici, wiec po co ten temat? Kazdy wychowuje dziecko po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak - niektórzy śliskie
kocyki na przykład kupują..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym jej cos powiedziala
a pozniej z takiego nic nie mowienia wychodzi ze rodzice dzieci maltreuja za sciana a sasiedzi nic nie slyszeli i nic nie widzieli mimo, ze dzieci placza cale dnie. Nie mowie ze nalezy sie wstracac w wychowywanie dzieci i metody jakie ktos inny stosuje ale jesli juz dochodzi do przemocy to nie nalezy odwracac glowy w druga strone, ciekawe co bys jedna z druga powiedziala gdyby sie okazalo ze za jakis czas w wiadomosciach podali ze ta sama matka zakatowala na smierc swoja corke...ciekawe czy by was sumienie nie zjadlo, ze nic nie zrobilyscie a moglycie ocalic malej zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnMnMnMN
To co-mam naslac policje i opieke spoleczna na sasiadke, ktora czasem da dziecku klapsa? Ma trojke dzieci, chlopcow-urwisy jak cholera, to sie czasem nie dziwie, ze jej nerwy puszczaja i ze tylko klaps dziala na dzieci jak otrzezwienie. Ile razy bylam swiadkiem sytuacji, gdy starsi sie kloca, wyrywaja zabawki, tego malutkiego jeden raz ugryzl. tlumaczenie jest tylko na chwile. a jak jeden z drugim klapsa dostanie, to jest spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj na placu zabaw myslalam ze albo zatłuke moja 2,5 latke albo siade i sie porycze. od miesiaca codziennie 5 razy histeria siedzi i ryczy bez powodu. bawi sie ładnie i za chwile ryk, nie wiadomo o co chodzi i tylko slysze "bunt dwulatka, przejdzie jej". ciagnelam ja do domu bo juz pozno bylo a ona doslownie lezala na ziemi i sie darla , normalnie mialam ochote jej tak w tylek dac ze az strach. ale sie powstrzymalam, ciagnellam ja tak dalej bo na rece nie dala sie wziac a ludzie na balkonie widowisko mieli i czulam te ich spojrzenia na sobie mowiace: boze co za matka. i mimo ze jej nie wlalam to gdyby ktokolwiek mi wtedy zwrocil uwage to chyba bym go rozszarpala. w domu dziecko odstawilo jeszcze wiekszy cyrk i dostalo w tylek . po pol godziny histerii przyszla przeprosic. nienawidze dawac jej klapsów i staje na glowie zeby tego uniknac, ale czasem mam juz dosc wszystkiego... jestem za tym zeby sie nie wtracac w takich sytuacjach, ja wtracilam sie raz gdzie matka szla z dwójka dzieci i z mezem, jej ok 3 latek polozyl sie na chodniku i darl jak opetany. ona niewiele myslac szarpnela go do góry i uwaga kopnela! gdyby dala mu klapsa bylabym w stanie ja zrozumiec sa sytuacje gdzie nie da sie powstrzymac emocji. ale kopac dziecko? opierdol od baby dostalam ale czyste sumienie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnMnMnMN
Moja tez jak miala niecale 3 lata to robila chimery, typu-chce a zaraz nie chce. wyszlam z nia na spacer i sie zaczela drzec, ze chce do domu. To mowie-chodz, a ona-nieeee, chce na spacer. Myslalam, ze mnie krew zaleje. Wzielam zareke, to zaczela sie wyrywac. Ludzie widowisko mieli. to w koncu wzielam ja doslownie pod pache i zanioslam do domu. Dostala klapsa-dobrze wiedziala za co. uspokoila sie migiem-posiedziala cicho z 15 minut i przyszla przeprosic. Ogolnie, to bardzo rzadko daje jej klapsy-jak juz naprawde przegnie, choc i wtedy to najpierw ja ostrzegam-ze w dupsko dostanie-ona wie, ze nie zartuje i przestaje. Na reszte chimerow po prostu nie zwracam uwagi-nie ma widowni, to mala daje za wygrana. Gorzej w miejscu publicznym, gdzie wszystkie galy przechodniow w nas wpatrzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym jej cos powiedziala
dawanie dziecku klapsa nic go nie uczy - jedynie pokazuje nasa slabosc i ze nie potrafimy sobie z wlasnym dzieckiem poradzic. Wierzcie czy nie ale ja nigdy nie uderzylam mojej 2.5 letniej corki. od poczatku stosuje kare jak jest niegrzeczna - wyprowadzam z pokoju i sadzam na dywanie w przedpokoju i jak tam troche posiedzi i przemysli to przybiega mnie przeprosic i nigdy pozniej juz tego nie robi. Spokojnie bez krzykow i bicia ucze ja jak ma sie zachowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym jej cos powiedziala
jak dwulatek ma napad zlosci to najlepiej dac mu sie wyplakac - ciagniecie na sile za reke nic nie pomoze a wrecz przeciwnie. A jesli ma napad zlosci w sklepie bo czegos jej nie chcemy kupic to najwiekszym bledem jaki moze zrobic mama to kupic w koncu to co dziecko chce - jedyne co dziecko sie nauczy w tym momencie ze jesli bedzie wystarczajaco glosno plakac to w koncu dostanie co chcialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedna małała :(
Ja uważam tak jak "ja bym coś powiedziała " - samam mam dwójkę dzieci,jedno malutkie,drugie 6 lat . I te starsze nigdy ode mnie nie dostała klapsa , no o młodszym to już nie wspomnę,bo ma 3 m-ce . Uważam,że z dzieckiem trzeba rozmawiać,tłumaczyć,a nie bić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnMnMnMN
Tlumacze i rozmawiam. Klaps to ostatecznosc i moje dziecko wie, ze przegielo juz na maksa gdy klapsa dostanie. Zdarza sie to bardzo rzadko. Ja tez czasem dostawalam klapsa od rodzicow-gdy przegielam-i to byla ostatecznosc-wiedzialam, ze sobie porzadnie nagrabilam. Pamietam, jak jako nastolatka bardzo brzydko odezwalam sie do mojej mamy. Tata to uslyszal i doslownie z liscia dostalam. nie czulam sie upokorzona-wiedzialam, ze przegielam totalnie-i to mi bylo wstyd za swoje zachowanie. Tata po czasie mnie przeprosil, ale ja za zle mu tego nie mialam-to mnie otrzezwilo przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to wszystko wiem, znam teorie idealnie , jestem magistrem pedagogiki opiekunczej i wczesnoszkolnej i co z tego??? skoro dziecko doprowadza mnie do takiej furri ze mam ochote wyskoczyc przez okno? od jakiegos czasu klapsy dostaje rzadziej bo takze zaczelam wyprowadzac ja do drugiego pokoju i tam ryczy 20 min i przychodzi jak jej sie gili w nosie nazbiera od placzu za duzo. i wtedy przeprasza i za 5 min jak pytam to bedziesz juz grzeczna? i słysze: nie... albo mowie: mama na ciebie krzyczala bo nie posluchalas mamy rozumiesz? ona mowi : tak. -bedziesz juz słuchac mamy?: -tak. -to chodz teraz sie wykapac. - nie, i ryk i od nowa. ma 2,5 roku, do 2 lat była aniołem, panie w zlobku kaza byc wytrwałym bo to normalne w tym wieku ze chce i nie chce jednoczesnie itd. o i sytuacja z wczoraj . jedziemy autobusem do zlobka, wszystko super, pozniej idziemy do zlobka jest super, wchodzimy do srodka i nagle dziecko w tyl zwrot i słysze; ja nie ide (żlobek kocha ogólnie) i prosze, tłumacze , nie i koniec i histeria , 2 babki ja do sali wciagały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedna małała :(
No,ale nie każde dziecko uspokaja się po klapsie . Niektóre dzieci są delikatne i jeszcze gorzej by się rozpłakały po klapsie . Moja starsza córka chociaż czasami zdarza jej się mieć jakąś tam histerię to nie wyobrażam sobie podczas jej histerii dać jej jeszcze klapsa . Co by to jej dało ? Poczucie bezpieczeństwa ? Jak moja córka ma histerię to albo ją po prostu mocno przytulam,tak po prostu,albo zostawiam żeby sobie popłakała,a ona i tak po chwili przychodzi i się przytula i wtedy rozmawiamy . Ja uważam,że klapsy to słabosć rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha zanim nie urodzilam dziecka mowilam ze bede ostatnia matka na swiecie która uderzy swoje dziecko, jak bardzo wtedy sie mylilam.... to jest bardzo trudne, i podziwiam mamy które nigdy dziecku klapsa nie dały. albo macie dzieci anioly, albo anielska cierpliwosc. ja nie mam ani tego ani tego, od zawsze bylam osoba wybuchowa, impulsywna, przy dziecku i tak sie uspokoilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klapsy to słabosc rodziców oczywiscie bez dwóch zdan. tez moja probuje mocno przytulac podczas tych ataków, nie przekrzykiwac jej, ale po kilku minutach wrzasku i dodatkowo ciosów w twarz od dziecka podczas wyrywania sie z mojego objecia nie mam juz sily. prowadze do pokoju drugiego i wkladam se stopery w uszy:D no dzis juz nie wytrzymalam napiecia, gdyby nie moja mama chyba bym dzis przegiela, wyrzucila mnie na balkon i poszla tłumaczyc córce co zle zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama 83109
ale mnie wystraszyłyscie tymi buntami dzieci, moje ma rok a juz mi zachodzi za skórę i doprowadza do chęci ucieczki --oby jak najdalej...a ja tu czytam ze bedzie gorzej :( a nsytuacja na placu zabaw naprawde straszna! ja pamietam jak jechałam autobusem i weszła dziewczyna (tak ok 27lat)z wózkiem , był tam maluszek (z 2-3miesiące moze) no i wszedł starszy chłopczyk (6-7latek na oko) z rowerkiem, matka siadła i kazała trzymac temu dziecku wózek z dzieckiem, a ten maly zarazem musiał trzymac rower -czyli sam nigdzie sie nie trzymał , on jeszcze do niej mamo ale ja rower mam a ona to co i siedzi noga na noge a ten mały ledwo wytrzymał na zkretach i przy ostrym hamowaniu, gdybym sama nie jechała ze swoim dzieckiem to chyba bym mu pomogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnMnMnMN
Dagna-nie tlumacz sie. Mam wiele znajomych mlodych mam i uwierz- jedna jedynie nigdy nie dala dziecku klapsa, inne daja, moze nie przy ludziach, ale czasem w domu. Jak wiadomo, zaraz zacznie sie lincz-bo jakim prawem klapsa dziecku sie daje? Ze to niewychowawcze, ze slabosc rodzica, sratatata. Ja wyrazam tylko opinie na podstawie mojego dziecka, nie potepiam tych, ktorzy wola tlumaczyc i rozmawiac do zasranej smierci. Kazdy wychowuje po swojemu. Ciotka mi opowiadala, ze kiedys miala sasiadke. Babka miala 2 letnie dziecko, ktoremu zabraniala podchodzic do otwartego okna, bo wypadnie. Tlumaczyla, odciagala od okna i tak w kolko (byla przeciwniczka klapsow), a dziecko nie sluchalo. I pewnego razu, gdy matka sie odwrocila na chwile, dzieciak wypadl z okna. Kobieta zalowala jak cholera, ze zamiast tlumaczenia, nie dala klapsa w dupsko-byc moze to by poskutkowalo. A tak dziecko nie zylo. nie mowie, zeby lac dzieciaka na okraglo za wszystko-ale klaps w ostatecznosci zbrodnia nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak - niektórzy śliskie
w dorosłym życiu też się lejecie z mężem na przykład jak stroisz fochy? Jeśli wychodzisz z siebie pedagogiczko opiekuńcza to weź coś na uspokojenie a nie wyżywaj się na dziecku. Bo to twój problem, a nie dziecka, że nie potrafisz nic innego tylko klapa dać. Nie daj boże znaleźć taką opiekunkę w przedszkolu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedna małała :(
No widzisz,a moja starsza też się na początku wyrywa z objęcia,jak ma swój szał,ale to jest dosłownie 2-3 minuty,a potem się wtula i zawsze mnie całą osmarka od tego płaczu:D . Ale zawsze jak już się uspokoi to z nią rozmawiam i wtedy wiem,co ją "boli " dlaczego tak się zachowała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka dorka dorka
ja bym na pewno sie odezwała i przygadała tej kobiecie, może by co nieco przemyślała. dlaczego tolerujecie jak ktoś bije dzieci? bo was zwyzywa... no i co ztego, na drugi raz się zastanowi czy uderzyć w miejscu publicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnMnMnMN
Fochy do meza?-nie jestem dzieckiem, my normalnie rozmawiamy-wiec porownanie z dupy wyciagniete :P Tulenie dziecka podczas chimerow jest niewychowawcze-dajesz dziecku do zrozumienia, ze choc by nie wiem, czego nie zrobilo, to mamusia przyleci przytulac. Sorry, ale 2-latek wiele juz rozumie i potrafi wyczuc sytuacje. nie mowie, ze dziecku krzywda jakas sie stanie, czy mu smutno-ale taki placz chyba kazda matka powinna rozroznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfghgth
telefon i na Policję zadzwonic...bić nie wolno - ostatnio nawet zaostrzono ten zakaz....dostała by suka za swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×