Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakłopotana..

Jakie są plusy bycia małżeństwem?

Polecane posty

Gość kiedyś coś
Ja zaczęłam przygotowania pół roku przed i spokojnie ze wszystkim zdążyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już pisałam zależy mi na tym konkretnym miejscu. Poza tym przez rok odłożę pieniądze. Moglibyśmy ślubować za pół roku, ale z kasą byłoby krucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01.07.2012] 15:20 [zgłoś do usunięcia] kiedyś coś Moment: bierzecie ślub w 2013 roku i JUŹ TERAZ zajmujecie się jego organizacją? Dla mnie to gruba przesada. 16:41 [zgłoś do usunięcia] Zakłopotana.. To jest już? A kiedy mamy zacząć przygotowania? Pół roku przed? Tam gdzie będę miała wesele wszystkie soboty są już pozajmowane. Pozostały piątki tylko... Zależy mi na tym konkretnym miejscu. Pol roku to wystarczajaco czasu. My zareczylismy sie w grudniu w Wigilie pod koniec lutego zarezerwowalismy termin i w czerwcu byl slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś coś
Ja podobnie jak Biest: zaręczyliśmy się w listopadzie, w grudniu ustaliliśmy termin w kościele, przez styczeń i luty szukaliśmy miejsca na przyjęcie, w lipcu był ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ktoś oprócz organizowania ślubu ma też inne ważne zajęcia, jak studia czy wyczerpująca praca, zwłaszcza w innym mieście niż rodzinne i innym, niż planowane miejsce ślubu, to te dodatkowe kilka miesięcy jest bardzo przydatne :) A ślub w 2013 roku, to nie jakiś kosmos, tylko ten rok będzie za 5 miesięcy, więc nie widzę w tym nic dziwnego.. Jednemu wystarczy 3 miesiące, innemu mniej innemu więcej.. Co za różnica? Ja np mam aktualnie wakacje, to po co mam czekać do listopada czy stycznia i w środku sesji biegać za zaproszeniami i restauracją,albo kierować tym (tyko za pomocą kogo?) z innego końca Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem już po studiach, ale teraz pracuję od 8 do 18, narzeczony tak samo. W weekend nie da się wszystkiego załatwić. Lepiej planować i organizować z wyprzedzeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś coś
Rozumiem sytuację, gdy mieszka się i pracuje w jednym mieście, a ślub bierze w innym. To rzeczywiście sporo utrudnia i pochłania więcej czasu. Jednak praktycznie KAŹDA para narzeczonych ma na głowie poza organizacją ślubu studia czy pracę. Ja pracując w tygodniu w pełnym wymiarze godzin, robiłam zaoczne studia i co drugi weekend miałam zajęty przez zjazd na uczelni. Mój narzeczony zaś oprócz pracy na miejscu miał jeszcze kawałek etatu w innym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy inaczej, moja organizacja utknęła w martwym punkcie, jest tak gorąco, że nawet wychodzić z domu się nie chce ... więc jak na razie restauracja i termin w kościele :) w sumie faktycznie jeszcze jest trochę czasu.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×