Chciałabym napisać książkę...

a co takiego powiedział :D

mogłoby być jeszcze, ze jej oczy lśniły jak dwa diamenty, zamiast storczyka wprowadzam korektę: cudowne zjawisko

A rzeczywiście, że też od razu się nie zorientowałem, że to osiemnastowieczna Anglia, przecież to wynika wprost z tekstu Co zamiast storczyka? Ziele angielskie Przecież to Anglia :)

dobra,nic wam już nie napiszę, bo się śmieję strasznie - przepraszam cię autorko, ale nie byłam w stanie się oprzeć pokusie.

Co powiedział, wiadomo co. O pani, wszak to XVIII wiek w Anglii. A oczy pani świecą się jak dwa diamenty, a cała pani postać jak cudowny storczyk.

Manio, jeszcze na koniec do ciebie: jej oczy były w kolorze wrzosu, jak cię tak nurtuje klimat wysp brytyjskich i jego oddziaływanie na hodowlę storczyków

:D A jej lica zalśniły rosą, która spłynęła z oczu jej wrzosowisk...

postać nie może być jak storczyk, postać wysmukła jak trzcina, topola - storczyk nie.

14:30 - :D :D :D

cieszę się, że wszystkim spodobał się tutaj mój nick :O

:D:D:D:D storczyk wymiata. I czemu uzywasz takich wyswiechtanych zwrotow w swym romansidle? "przeszywające, ogniste spojrzenie" "głęboki, meski głos" Masakra jakas. Brzmi jak wypracowanie 5-klasistki.

Kinder Niespodzianko, ale jesteś niekumata. Bawimy się konwencją.

Dodam jeszcze, że jej luby, wrócił właśnie z kolonii, skąd przywiózł oprócz zrabowanego złota, kilka ciekawych chorób w tym aż dwie weneryczne :)

Mnie to nie smieszy. I widzisz gdzies litere "k: w drugiej czesci mojego nicku?

a ona dorobiła się dwójki dzieci - murzynków :) z koreańskim dyplomatą, mając zaledwie 18 lat :O

Nie, on był szlachetny, tylko zagubiony. Miał rezydencję letnią na wsi w okolicach Yorkshire i dom w Londynie przecież. był bawidamkiem, ale po spotkaniu jej na balu u lady Marberry jego życie się odmieniło.

nie pisz, szkoda czasu, nikt juz nie czyta tych bzdur, ile mozna czytac o wielkich milosciach, zdradach i ruchaniu?

kinder niespodzianko bez k - nie czytaj, to proste jak zwoje twojego mózgu.

Long John Silver nagle wpadł do komnaty i wydarł się na cały głos. - Do kroćset, gdzie rum?! Gdzie mapa? Gdzie ten mały wszawy Jim Hawkins? Już miał dobyć pałasza, gdy mętny jego, jednooki wzrok, padł na wybujały i dostojny storczyk, którego obejmował sam panicz, dziedzic fortuny...

raz jesteś tu, raz jesteś tam?Aż tak podzielna uwaga?

lady Marberry od początku zauważyła zainteresowanie hrabiego piękną...hm..no właśnie... potrzebne imię storczyka

ujżywszy Go, jej lica płonęły tak ogniście, że w porównaniu z fajerwerkami na święto panowania królowej ElżbietyII wyglądały niczym dwiepochodnie :)

bo ja to nie ja, a ona/on to nie ja :O

Manderlay

to ile nas jest? :O

Manderlay - rewelacja. Opiekowała się nią ciotka, gdyż jej rodzice zmarli na gruźlicę, gdy miała 5 lat. Owa ciotka zabrała ją do Londynu, aby mogła zadebiutować. I tam poznała JEGO. Trzeciego hrabiego Pernith.

:D

widzę Manio, ze ci się spodobała moja twórczość ;)

powiedz, będzie bestSELLER?? I czy wysłać ci egzemplarz z autografem?

Będzie! Oczywiście, że pachnący farbą drukarską i świeżo rżniętym papierem w kolorowej okładce i z autografem, egzemplarz Twojej książki, jest tym, co budzi moje pożądanie