Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takie_pytanie

mleko matki najlepsze - czy zawsze ????

Polecane posty

Gość Takie_pytanie

witajcie Ciągle się słyszy, że mleko matki jest najlepsze dla dziecka, ale czy to tylko utarty slogan powtarzany czy rzeczywiście prawda?? Czy ZAWSZE jest to lepsze niż MM? A jesli matka ma silna anemię lub fatalnie się odżywia (je tylko hamburgery i słodycze i popija colą) lub jest weganką lub nie je warzyw i owoców to co wtedy? czy takie mleko nadal jest najlepsze dla dziecka? Bo wszędzie mozna wyczytać że mleko matki jest najlepsze, ale przecież nie każda kobieta jest super zdrowa czy idealnie się odżywia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajza manelli
jest najlepsze,zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg88gggg
zapytaj pediatry czy poloznika- ludzi którzy sie znaja a nie forum gdzie nikt albo prawie nikt nie ma jakiejkolwiek wiedzy medycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo jak matka ma we krwi narkotyki, pila alkohol, ma zoltaczke, HIV- to wtedy nie (aczkolwiek coraz wiecej badan wskazuje ze nosicielstwo HIV niekoniecznie musi prowadzic do zarazenie dziecka poprzez karmienie piersia no ale...). Z karmieniem naturalnym jest taki przekret ze nawet jak matka jest na ostatnich nogach to dziecko zawsze wyciagnie z organizmu to co najlepsze. Mleko produkuje sie z krwi, jakby byla az tak tragicznej jakosci to po prostu matka stracilaby mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hmm hmm
A jesli matka ma silna anemię lub fatalnie się odżywia (je tylko hamburgery i słodycze i popija colą) lub jest weganką lub nie je warzyw i owoców to co wtedy? czy takie mleko nadal jest najlepsze dla dziecka? no to ja bym pogratulowala tej matce głupoty. bo jesli ciezarna sie tak odzywia to juz zaszkodzila swojemu dziecku. mleko matki nie wiem czy najlepsze, ale wymaga od kobiety licznych wyrzeczen. nie mozna jesc byle czego. a ost. ogladalam jakis program na TLC. i tam bylo o wczesniakach,ktore potrzebowaly takiego mleka. litr mleka matki kosztowal 100 funtow. co na nasze daje ok 550zl. wiec mozna porownywac do zlota :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze bo czasem
karmienie piersia jest powodem ogromnej frustracji, ze lepiej podac dziecku butle. Wtedy karmienia sa regularne co 3, pozniej 4 h i wszyscy sa zadowoleni. Ja nie rozumiem tego parcia na piers...Kiedys matki karmily butla, bo byla taka moda, a mleka oczywiscie byly inne i mniej wartosciowe niz teraz, a jednak pokolenie (moje np. :) ) wyroslo na zdrowych i dorodnych ludzi ;) Stad ja mowie oczywiscie karmic jak sie chce, ale nic za wszelka cene. Zdrowie psychiczne matki jest nie mniej wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę... nie jadam mięsa od 20 lat, w ciąży też nie jadłam. Nie miałam i nie mam anemi ani nic z tych rzeczy. Dziecko urodziło się zdrowe i z normalną wagą. Teraz też nie jem mięsa mimo, iż karmię piersią. Mała przybiera na wadze aż miło mimo mojej diety. Mleko matki jest najlepsze dla dziecka ale nic na siłę. Nieszczęśliwa mama to nieszczęśliwe dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka 78*
jesli jest możliwość karmienie niemowlęcia piersią, to najlepiej piersią! tak to natura wymysliła i to jest najmądrzejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak karmienie piersia moze byc powodem frustracji?przeciez nic tak nie buduje wiezi miedzy matka a dzieckiem jak karmienie piersia!trzeba tylko prawidlowo przystawiac dziecko ale mlode matki nie maja cierpliwosci i zniechecaja sie po tygodniu,smutbe to,bo odbieraja i sobie i dziecku cos wyjatkowego i nie ma czegos takiego jak zly pokarm czy za malo pokarmu,to tylko brak umiejetnosci i wiedzy na temat karmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze bo czasem
A co do niejedzenia miesa...Moja szwagierka jest wegetarianka od 15 lat! W obu ciazach oczywiscie rowniez miesa nie jadla, urodzila 2 zdrowych i duzych chlopcow, podczas karmienia tak samo (karmila 6 miesiecy) i dzieci sa zdrowe, ona tez, nie wypadly jej zeby, wlosy i inne takie cuda, o ktorych juz nie raz slyszalam :) Takze jak ktos nie wie to niech sie nie wypowiada :), bo mieso mozna zastapic innymi produktami, tylko trzeba miec pojecie o wegetarianizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze bo czasem
Francoise - ale dlaczego ty chcesz wmawiac innym cos, do czego sama jestes przekonana, a inna byc nie musi? Ja akurat mam 2 dzieci, jedno karmione piersia zaledwie 7 tygodni, drugie wcale (z wyboru), a oboje sa bardzo zwiazani ze mna, zdrowi i nic im nie brakuje :), wiec nie rozumiem co ma piernik do wiatraka? Boze, i znow sie zaczyna dyskusja piers vs. butla...Dziewczyny, dajcie spokoj z ta nagonka, bo powoli robi sie to naprawde niesmaczne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze bo czasem
Francoise "zly pokarm czy za malo pokarmu,to tylko brak umiejetnosci i wiedzy na temat karmienia" I jeszcze raz: jak nie masz pojecia na jakis temat to sie prosze cie nie wypowiadaj, ok? Zapytaj pierwszego lepszego, nawet podrzednego pediatry o to, to moze cie uswiadomi, bo przykro mi bardzo, ale bzdury piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posluchaj kobieto,wykarmilam 3 dzieci i mam pediatre w rodzinie,wiec mi nie sugeruj niewiedzy!naprawde tylko niewielki odsetek kobiet ma przeciwskazania do karmienia piersia!a ozostale zazwyczaj tego po prostu nie umieja robic ,zle przystawiaja dziecko do piersi itp! po drugiej ciazy pracowalam w organizacji promujacej karmienie piersia i pomagajacej mlodym mamom w szpitalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddhyt
oczywiście, że czasem karmienie jest powodem frustracji!!! A to że nie ma więzi matki z dzieckiem karmionym MM największa bzdura jaka słyszałam!! Jak matka musi karmic co godzinę, jak dziecko wisi jej na piersi godznę, jak ma pogryzione sutki - to ma prawo mieć dość !!!!!! Nie każda kobieta lubi czuc się udręczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze bo czasem
A to dlatego tak krzyczysz o karmieniu piersia, bo pracowalas dla organizacji promujacej karmienie (czego oczywiscie nie neguje :) ) Mimo to uwazam, ze strasznie ograniczone masz pojecie na temat karmienia piersia i ogolnie karmienia, takze nawet jakbys wykarmila 15 dzieci, a pisala te bzdury jak wyzej to i tak watpie, zeby ktos ciebie tak na powaznie sluchal (bez obrazy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nie zawsze bo czasem ja nie rozumiem czemu ty sie tak rzucasz,nie chcialas to nie karmilas twoja sprawa ale to ty nie pisz bzdur,ze karmienie piersia nie zawsze jest dobre! ja wyrazam tylko swoje zdanie i dziele sie moja wiedza a ty masz bardzo male doswiadczenie w tym temacie bo jak sama piszesz karmilas tylko 7 tygodni pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze bo czasem
ddhyt - wlasnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat ja wcale nie krzycze,po drugie w organizacji tej zaczelam pracowac bo chcialam pomoc innym mamom,pokazac im wlasnie,ze karmienie nie musi sie kojarzyc z udreczeniem i pogryzionymi sutkami bo wcale nie musi to tak wygladac bardzo wiele mlodych matek w szpitalu zwlaszcza placza z bolu ,maja popekane sutki ale tak sie dzieje tylko dlatego ,ze nikt im nie pokazal i nie wytlumaczyl jak prawidlowo to robic.polozne w szpitalu nie chca lub nie maja czasu na to a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze bo czasem
Francoise - bez wzgledu na to co piszesz to i tak uwazam, ze karmienie piersia NIE ZAWSZE jest dobre, bo nie kazda kobieta potrafi i chce do konca w 100% poswiecic sie dziecku i uzaleznic cale swoje zycie od dziecka. Zrozum to wreszcie, ze zdrowie psychiczne matki jest nie mniej wazne! Ja wolalam byc zadowolona matka dzieci, poswiecajaca im czas i robiaca z nimi wiele, niz sfrustrowana matka placzaca, ze bola ja sutki, ze dziecko sie nie najada, ze ma kolki, ze dzieci uczula to czy tamto i musi byc na diecie eliminujacej, ze sie nie wysypia, bo dziecko budzi sie co pol godziny...i tak dalej moglabym pisac i pisac. I wierz mi, moim dzieciom kompletnie nic z tego powodu nie ubylo :) I ja pisze O SOBIE i ze swojej perspektywy, wiec nie wmawiaj mi, ze jest inaczej, bo nie jestes mna i JA uwazam, ze karmienie piersia wcale nie jest jedynym najlepszym wyborem dla kazdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 889y8uy8o
Przeciez dziecko można z czasem "ustawić" tak, by "nie wisiało na matce co godzinę". Niemowlak wraz z matką wyrabiają sobie rytm karmienia. Pierdzielicie dziewczyny jak potłuczone:-0 Po prostu nie radzicie sobie z byciem matka i tyle. Gdyby wszystkie kobiety tak podchodziły do karmienia jak Wy- to ludzkość by juz dawno wyginęła;) Ps. dziecko gryzie brodawki, gdy jesy żle przystawione przez matkę właściwe przystawienie to podstawa dziecko sie samo nie przystawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz prawo do swojego zdania widze cie ten temat cie mocno drazni i to,ze inni uwazaja inaczej niz ty milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammmmma*
jak karmienie piersia moze byc powodem frustracji? Jak to jak? Prosto. Mnie denerwowało jak ciągle lało mi się z piersi i nieraz budziłam się w nocy w mokrej pościeli. I wiecznie noszone koszule na guziczki żeby móc łatwiej karmić malucha. Mnie to irytowało, żeby nie użyć mocniejszych słów! A z karmieniem nie miałam najmniejszych problemów, mały ładnie ssał, pokarm był, a to że przestałam go karmić piersią, to był wyłącznie mój wybór, do którego mam prawo! Skończyłam go tak karmić, to od razu odżyłam i byłam szczęśliwą mamuśką :) Nic na siłę, koleżanka poszłuchała dziadków i rodziców i łazi ciągle sfrustrowana z małym przy cycku, koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 889y8uy8o
Niedługo kobiety będą wynajmowały surogatki, które im te dzieci urodzą, a potem mamki i niańki, które odchowają. Wszystko będzie sztuczne, ulepszane, ekonomiczne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam sie ze mleko mm jest gorsze.Moje dzieci wszystkie jechaly na mleku z butelki,nie karmilam piersią z osobistych powodów,moglam ale tego nie robilam, a dzieci byly i są bardzo zdrowe ,silne i w ogóle nie chorowite ,wiec wasza teoria ze karmienie piersia jest zdrowsze i lepsze idzie sie rypać Moja siostra karmila piersią pierwsze dziecko i takie chorowite bylo ,non stop jakie infekcje łapało mimo mleka z cyca.A ile ona sie nacierpiala przy tym karmieniu to brak słow to jej maly wampir porobil z sutkami. Wedlug mnie nie ma znaczenia czy karmi sie piersią czy mlekiem z proszku.Znam oprocz swoich dzieic, wiele dzieci rowniez bardzo odpornych i nie chorowitych wykarmionych na butelce Piersią nie karmilam i ciesze sie z tego bardzo że obeszlo sie bez tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 889y8uy8o
Ok, każdy ma prawo wyboru i zgadzam się z tym w 100% Ale, na litość Boską, koiety najpierw się starają o dziecko, rodzą (prędzej cesarka), a potem nagle mm, nianka i byle "kłopot" miec z głowy! to na cholerę im to dziecko? to nie wiedza, że niemowlak jest absorbujący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze bo czasem
Nie, temat mnie nie drazni, drazni mnie to, jesli ktos probuje mnie zmuscic do myslenia tak samo jak on/a ;) Ale ok, mamy rozne zdania na ten temat. I chcialam powiedziec tylko jedno, ja wcale nie neguje tego, ze mleko matki jest najlepsze, bo jest, ale jest jeszcze mnostwo innych aspektow, ktore wplywaja na caloksztalt macierzynstwa i one dla mnie sa naprawde bardzo wazne i w tworzeniu wiezi z dzieckiem i wyborze karmienia i ogolnie calego zycia matki, rodziny z dzieckiem. I dlatego napisalam, ze "nie zawsze", bo to decyzja indywidualna kazdej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammmmma*
Mój synio ma rok i chorował 2 razy, dwa razy lekki kaszelek, nawet nie miał kataru!!! Karmiłam go 3 mies. i tak uważam że za długo, potem odżyłam. Jadłam co chciałam, ubierałam się wreszcie w fajne, obcisłe bluzki których nie musiałam co chwila podwijać. Wychodziłam z małym na całe dnie nie martwiąc się że ktoś będzie z byka na mnie patrzył jak wyciągam na ławce cyca. Dla mnie to komfort psychiczny, a że wiem że nie robiłam małemu krzywdy, to nie mam do siebie absolutnie o to zalu. Mały jest zdrowy, śliczny i kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE mialam obowiązku karmic dziecko piersią i tego nie robilam,bo domniemam ze na wlasne dziecko bym nie mogla patrzec jakby mnie siekal do krwi a baardzo czesto o tym sie slyszy jaki to ból Nie potrzebowalam dziekco miec nonstop uwiązane przy cycku,odrazu na butelke przestawilam,dzieki temu zarowno mąż a ojciec dziecka mogl aktywny brac udzial w karmieniu dzieci a nie tylko matka. Ojciec rowniez ma obowazek karmic malucha a nie tylko matka, w nocy rowneiz moze dac butelke maluchowi ,i nie budzic przy tym matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg88gggg
MLEKO MATKI BĘDZIE ZAWSZE LEPSZE OD MM. Co nie oznacza, że mm to trucizna albo mało wartosciowy pokarm. Toksyczna oczywiście pediatrzy gówno wiedzą o żywieniu Ty wiesz najlepiej. ;-) A żeby nie było kamiłam dziecko tylko 3 tygodnie. Po prostu butelka była dla mnie wygodniejsza. A i tak uważam, że mleko matki jest lepsze niż mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×