Zrobiłam dziś rano coś okropnego :/

Tylko się nie śmiejcie, rano spieszylam sie do pracy, uciekł mi autobus musialam lecieć pieszo, nie zrobilam w domu ''potrzeby'', zachcialo mi sie w drodze.... Szukałam Toi Toia ale zadnego nie było, ostatnio jakos poznikały :O nie moglam juz wytrzymac, czulam parcie..bolało, przechodzlam obok cmentarza i tam poszłam, w krzaki za czyjs pomnik, wytarłam się gazetką z OBI jest mi strasznie wstyd, czuje ze zbeszcześcilam grób ale jaki mialam wybor? zesrac sie na srodku chodnika ? :/

kupa to dobry nawóz, może ładne bratki urosną ? :)

Jeszcze napisz jaka była konsystencja i jakie to było uczucie. weź ty skasuj ten temat, ludzie to nie maja wstydu.

Oj tam ,na grób nie narobiłaś.Miałaś nasrać w gacie ?:P

haha raz w zyciu tez mnie przycisnelo na nauce jazdy ale na szczescie byl kibel ale srake nieziemska zrobilem a jezdzilem z tym z godzine

W sumie nic sie nie stało, na grób nie narobiłas. Mi się zdarzyła fatalna wpadka, osrałam caly kiblel w centrum handlowym, dostałam sraczki po hamburgerze chyba, ucieklam stamtad zeby nikt nie zauwazyl

mam wasze adresy ip i wwłaśnie przeglądam wasze zdjęcia z dysku twardego :D